Troje polskich tenisistów zagra w środę podczas wielkoszlemowego turnieju French Open. W 2. rundzie singla Hubert Hurkacz zmierzy się z Holendrem Tallonem Griekspoorem ok. godz. 14., a Magdalena Fręch z Rosjanką Kamillą Rachimową ok. 18. W deblu rywalizację zacznie Alicja Rosolska.
Hurkacz rozstawiony jest z numerem 13. W pierwszej rundzie po pięciosetowym boju, trwającym trzy godziny i 37 minut pokonał Belga Davida Goffina 6:3, 5:7, 6:4, 2:6, 6:4. Z Griekspoorem zmierzy się po raz pierwszy w karierze. Holender w światowym rankingu zajmuje 39. miejsce.
Hurkacz i Griekspoor zagrają na korcie numer 7. Przed ich meczem odbędą się na nim dwa spotkania singla kobiet.
Fręch (88. WTA) turniej zaczęła od szybkiej wygranej z rozstawioną z numerem 29. Chinką Shuai Zhang 6:1, 6:1.
To będzie czwarte starcie Polki i Rachimowej, która w światowym zestawieniu plasuje się na 82. miejscu. Fręch triumfowała tylko raz, w 2020 roku w 1/8 finału turnieju w Canberze. Później dwukrotnie uległa Rosjance w kwalifikacjach – w 2021 roku do imprezy w Petersburgu, a w 2022 roku w Madrycie.
Na kort numer 13 wyjdą dopiero jako czwarte.
25-letnia łodzianka po raz drugi w karierze wystąpi w drugiej rundzie French Open. Poprzednio udało jej się to w 2018 roku, gdy debiutowała na paryskich kortach.
Rosolska stworzyła duet z Hiszpanką Cristiną Bucsą. W pierwszej rundzie zmierzą się z rozstawionymi z numerem piątym Amerykanką Desirae Krawczyk i Holenderką Demi Schuurs. Ich spotkanie zacznie się ok. 13.
Iga Świątek wygrała z Hiszpanką Cristiną Bucsą 6:4, 6:0 w pierwszej rundzie wielkoszlemowego turnieju French Open w Paryżu. Polska tenisistka jest najwyżej rozstawiona w imprezie. Jej kolejną rywalką będzie Amerykanka Claire Liu lub szwajcarska kwalifikantka Ylena In-Albon.
Świątek, która w środę będzie obchodzić 22. urodziny, broni tytułu wywalczonego rok temu. Na kortach im. Rolanda Garrosa najlepsza była także w 2020 roku.
Podopieczna trenera Tomasza Wiktorowskiego do Paryża przyjechała po przykrym dla niej turnieju w Rzymie, gdzie w ćwierćfinale musiała skreczować z powodu kontuzji uda. Przed French Open Polka powiedziała, że jest już w pełni sił i wtorkowy mecz to potwierdził.
Początek był jednak trudny. Świątek myliła się równie często co 70. na liście WTA rywalka i obie zawodniczki miały problem z utrzymaniem własnego podania. Polka w pierwszej partii popełniła aż 15 niewymuszonych błędów. W efekcie do stanu 4:4 mecz był wyrównany. Kolejne dwa gemy padły jednak łupem Polki, która znalazła się w połowie drogi do drugiej rundy.
Drugi set to już całkowita dominacja obrończyni tytułu. Rywalka zdołała w nim wygrać zaledwie siedem piłek i mecz zakończył się po godzinie i 13 minutach.
Na trybunach nie było wielu kibiców, ale polskich nie brakowało. Świątek po meczu podziękowała im za wsparcie.
„Pierwsze rundy nigdy nie są łatwe i potrzebowałam trochę czasu, aby przystosować się do warunków. Nie pamiętam, abym grała tutaj przy tak dużym wietrze. Cieszę się, że udało mi się wygrać” – powiedziała tenisistka z Raszyna w krótkiej rozmowie na korcie.
To było drugie spotkanie tych zawodniczek i drugie zwycięstwo Świątek. Poprzednio pokonała Bucsę w 3. rundzie tegorocznego Australian Open.
Hiszpanka nie żegna się jeszcze z Paryżem. W deblu stworzyła parę z Alicją Rosolską i w środę czeka je mecz w pierwszej rundzie z rozstawionymi z numerem piątym Amerykanką Desirae Krawczyk i Holenderką Demi Schuurs.
Świątek mecz drugiej rundy rozegra w czwartek.
Wynik meczu 1. rundy:
Iga Świątek (Polska, 1) – Cristina Bucsa (Hiszpania) 6:4, 6:0. (PAP)
wkp/ cegl/