Życzenia i gratulacje, dyplomy i wyróżnienia, okolicznościowy tort, toast i gromkie „Sto lat!”, a przede wszystkim wspólny śpiew, tańce i niekończące się wspomnienia zdominowały jubileuszowy bankiet chóru Jutrzenka, zorganizowany z okazji 90-lecia jego istnienia. Był on również hołdem złożonym założycielce tej organizacji Barbarze Blyskal i jej rodzinie.
Wojtek Maślanka
Rocznicowa celebracja Towarzystwa Śpiewu Jutrzenka miała miejsce w Bay Ridge Manor na Brooklynie i odbyła się 8 września. Była okazją do spotkania się obecnych i byłych członków tej organizacji, ale również wielu innych polonijnych chórów zrzeszonych w Polish Singers Alliance of America. W związku z tym, że wszyscy doskonale się znają m.in. ze wspólnych koncertów, spotkań muzycznych i konkursów, atmosfera panująca w sali balowej była iście przyjacielska i rodzinna. Zakończyła się wspólną zabawą taneczną przy muzyce, którą prezentował DJ Wojtek.
CZĘŚĆ OFICJALNA
Jubileuszową uroczystość krótką przemową rozpoczęła oraz gości honorowych przedstawiła prezes chóru Jutrzenka Leokadia Juszczak, a całość prowadziła skarbnik tej organizacji Małgorzata Kwiatkowska. Krótką modlitwę odmówił i błogosławieństwa udzielił kapelan chóru ks. Janusz Dymek, proboszcz parafii Matki Boskiej Częstochowskiej i św. Kazimierza na Brooklynie. Swoją przemowę zakończył tradycyjnym zawołaniem chórzystów: „Górą pieśń polska!”, i dodał „Wiwat Jutrzenka!”.
Chór – wraz z osobami zebranymi na sali – odśpiewał „Mazurka Dąbrowskiego” i „The Star Spangled Banner”, a także swój hymn, czyli pieśń „O Jutrzenko”. Następnie chórzyści wykonali kilka polskich utworów, m.in.: „Ej, przeleciał ptaszek”, „Czerwone jabłuszko” i „Prząśniczkę”, a pod koniec bankietu także „Rotę” i „God Bless America”.
Głos zabrali także goście specjalni: prezes Polish Singers Alliance of America Mary Lou Wyrobek oraz Brent Iskra, prezes Okręgu VII tej organizacji, do którego właśnie należy Towarzystwo Śpiewu Jutrzenka. Oni również, w towarzystwie Leokadii Juszczak, wręczyli dyplomy i wyróżnienia obecnym oraz zasłużonym byłym członkom chóru obchodzącego 90-lecie istnienia, a także specjalną nagrodę dla całego Towarzystwa Śpiewu Jutrzenka. Na zakończenie części oficjalnej miał miejsce wspólny śpiew znanych polskich szlagierów, a także tort, toast i tradycyjne „Sto lat!” chóralnie odśpiewane przez wszystkich uczestników bankietu.
WRAŻENIA I GRATULACJE
„Dzisiejszy jubileusz był okazją do spotkania się wielu znajomych, którzy nie widzieli się przez wiele lat, bowiem prócz aktywnych chórzystek były także osoby, które już nie śpiewają, ale tworzyły różne chóry przez wiele lat” – powiedziała „Nowemu Dziennikowi” Mary Lou Wyrobek, prezes Polish Singers Alliance of America. Dodała, że pięknym elementem wspólnego śpiewu są cudowne przyjaźnie pozostające na lata, i to można było zauważyć podczas rocznicowego bankietu.
„Dzisiejsza celebracja była nie tylko jubileuszem 90-lecia istnienia chóru Jutrzenka, ale także doskonałą okazją do oddania hołdu jej założycielom i uczczenia pamięci rodziny Markowskich, Kosteckich i Blyskal” – zaznaczyła prezes Polish Singers Alliance of America. Jej zdaniem działające do tej pory chóry są ostoją polskości, bowiem poprzez śpiew podtrzymują naszą historię, kulturę i tradycję. Dodała, iż ma nadzieję, że tak będzie nadal przez kolejne lata. Stwierdziła jednak, że do tego potrzebne są nowe i młode osoby, dlatego przy okazji zachęca młodzież do aktywności chóralnej.
„Świetnym przykładem jest chór Jutrzenka mający kilka młodych osób, w tym dyrygenta i pianistę. Myślę, że ci świetni muzycy wniosą do niego nowe życie” – podkreśliła na koniec Mary Lou Wyrobek.
„Jesteśmy dumne, że przetrwałyśmy trudne czasy, ponieważ w latach 2018-2019 zmarł nasz cały zarząd, który przez wiele lat tworzyły starsze panie. W dodatku była pandemia i nie wolno było wychodzić z domu ani się gromadzić, a myśmy się zbierały i ćwiczyły. Początkowo było nas pięć, później siedem, i tak działałyśmy, bo uparłam się, że chór Jutrzenka musi przeżyć… i przeżył – podkreśliła z kolei Leokadia Juszczak. – Dodatkowo znaleźliśmy do pomocy młode pokolenie i dzisiaj świętujemy 90-lecie, z czego wszyscy jesteśmy bardzo dumni” – dodała prezes Towarzystwa Śpiewu Jutrzenka.
Zaznaczyła też, że głównym celem działalności chóru jest utrzymane języka polskiego i naszej kultury poprzez pieśń, a jednocześnie uświadomienie i zapoznawanie szerszej publiczności, w tym Amerykanów, z kompozytorami polskiej muzyki, m.in.: z Chopinem, Moniuszką, Kilarem i wielu innymi, których pieśni mają w swoim repertuarze.
„Mamy odpowiedzialność wobec historii i naszych dzieci, i bierzemy sobie to bardzo poważnie do serca” – podkreśliła Leokadia Juszczak.
W związku z jubileuszem Towarzystwa Śpiewu Jutrzenka została wydana specjalna Księga Pamiątkowa. Prócz wielu różnych życzeń, zamieszczono w niej dwa listy gratulacyjne od gości specjalnych, którzy z powodu innych ważnych obowiązków służbowych nie mogli pojawić się na bankiecie. Jednym z nich był konsul generalny Mateusz Sakowicz.
W piśmie, które przesłał czytamy: „Muzyka towarzyszyła nam w najważniejszych momentach historii, niekiedy kojąc, a niekiedy rozgrzewając nasze serca. Siła tej formy ekspresji i jej miejsce w naszej kulturze nie może być niedoceniona. Dlatego przekazuję Towarzystwu Śpiewu Jutrzenka wyrazy uznania za pielęgnowanie polskiego dziedzictwa, ale również inspirowanie kolejnych pokoleń do uczestniczenia w kulturze i rozwijania swoich pasji oraz talentów”.
Dyplomata wyraził także słowa wdzięczności za czynne uczestnictwo chóru w wydarzeniach i uroczystościach polonijnych przez dziewięć dziesięcioleci.
„Zawdzięczamy Państwu wiele wielobarwnych, poruszających i jednoczących amerykańską Polonię aktywności” – podkreślił Mateusz Sakowicz dodając, że ma nadzieję, iż chórzyści nadal będą pielęgnować tę piękną tradycję chóralną i dostąpią kolejnych pięknych jubileuszy. Słowa uznania przesłał również nowojorski radny Robert Holden.
„Jestem niesamowicie dumny z bogatego dziedzictwa kulturowego, które wasza organizacja pomogła zachować i czcić. Przez 90 lat zbieraliście się, aby wykonywać i śpiewać piękne pieśni, które głęboko rezonują w naszej społeczności i poza nią. Wasze oddanie polskiej muzyce i tradycji wzbogaciło krajobraz kulturowy naszego miasta, zapewniając istotne połączenie z naszą wspólną historią i tradycjami” – stwierdził nowojorski polityk. Dodał też, że chór Jutrzenka swoim śpiewem nie tylko bawił, ale również jednoczył kolejne pokolenia, pielęgnując silne poczucie wspólnoty i dumy.
„Jestem przekonany, że wasza organizacja będzie nadal się rozwijać przynosząc publiczności piękno polskiej muzyki przez wiele kolejnych lat. Dziękuję za wasze niezachwiane zaangażowanie w doskonalenie kultury i za to, że jesteście integralną częścią naszej społeczności” – dodał Robert Holden.
HISTORIA W PIGUŁCE
Działalność chóru Jutrzenka została zapoczątkowana w 1932 roku z inicjatywy Heleny Markowskiej jako Towarzystwo Młodych Dam Jutrzenka będące Grupą nr 2698 działającą przy Polskim Związku Narodowym. Dwa lata później organizacja ta została przemianowana przez prezes Kazimierę Kostecką (córkę Heleny Markowskiej) na Towarzystwo Śpiewu Jutrzenka, którego celem było promowanie i zachowanie polskiego dziedzictwa poprzez śpiew. W 1936 roku chór został zrekrutowany przez Polish Singers Alliance of America i stał się 226. członkiem tej organizacji.
Towarzystwo Śpiewu Jutrzenka miało szczęście do utalentowanych i oddanych dyrygentów. Jednym z nich była Izabella Kobus-Salkin, która współpracowała z chórem od 1992 do 2022 roku. Ona również zaangażowała do chóru bardzo utalentowanego, młodego pianistę Nicholasa Kaponyasa, który obecnie pełni funkcję dyrektora muzycznego. Bardzo szybko do chóru dołączył jego sceniczny przyjaciel Mark Filatov, będący zarazem utalentowanym wokalistą, nauczycielem śpiewu i dyrygentem.
Chór Jutrzenka brał udział w wielu konkursach okręgowych i międzynarodowych zdobywając przy tym liczne nagrody – z reguły zajmował pierwsze lub drugie miejsce. Każdego roku przy okazji różnych świąt religijnych i narodowych chór koncertuje w centrach kulturalnych, kościołach, a nawet w katedrze św. Patryka na Manhattanie, co z kolei ma miejsce podczas Parady Pułaskiego. Występuje też przy pomniku Tadeusza Kościuszki w West Point podczas odbywających się tam uroczystości.
Od początku działalności siedzibą chóru Jutrzenka był kościół Matki Boskiej Częstochowskiej i św. Kazimierza na Brooklynie. W ostatnim czasie jego próby i występy odbywają się w Centrum Polsko-Słowiańskim na Greenpoincie.
„Obecnie nasz chór ma 16 śpiewających wokalistek. Jest także wiele osób, które ze względu na wiek i zdrowie nie mogą już śpiewać, ale wspomagają nas w działalności – wyjaśniła Leokadia Juszczak. – W przeszłości pieśni śpiewało się domu, przy pracy, w kuchni, czy też w polu, a tradycja ta przechodziła z pokolenia na pokolenie. My chcemy tę tradycję zachować, bo w pieśni polskiej jest duch naszego narodu, jest nasza kultura. Moim celem jest zachęcić młodsze pokolenie, matki z córkami od 16 roku życia, żeby tę działalność im przekazać” – dodała prezes chóru Jutrzenka. Zaznaczyła również, że w przeszłości do Związku Śpiewaków Polskich w Ameryce należało wielu znanych artystów i śpiewaków.
„Jest to piękna i wartościowa organizacja, w której wszyscy traktujemy się jak rodzina” – zapewniła Leokadia Juszczak. Dodała też, że chórzystom od ponad stu lat towarzyszy zawołanie – „Górą pieśń polska!”, co związane jest z momentem odzyskania w 1918 roku wolności i niepodległości przez nasz kraj.
„Wtedy zapanowała ogromna radość i euforia, a ludzie wracający z emigracji do Polski chętnie śpiewali i wołali: 'Górą pieśń!’, 'Niech żyje Polska!’, 'Górą pieśń Polska!’. Stąd też chórzyści do dzisiaj na pamiątkę tego radosnego momentu używają pozdrowienia: „Górą pieśń polska!” – podkreśliła nasza rozmówczyni.