Rzecznik nowojorskiej prokurator generalnej Letitii James potwierdził, że zobowiązania Donalda Trumpa i współoskarżonych w sprawie o oszustwo przekroczyły pół miliarda dolarów. W czwartek pełna kwota, która ma stanowić „nieuczciwie uzyskane dochody” The Trump Organization, wraz z odsetkami wyniosła ponad 502 miliony dolarów.
W lutym 2024 roku Donald Trump, jego dwaj synowie i prezes zarządu jego firmy zostali zobowiązani wyrokiem sądu do zapłaty 364 milionów dolarów „nieuczciwie wygenerowanych dochodów” oraz kolejnych dziesiątek milionów w postaci odsetek za lata wstecz (łączna suma wyniosła 464 miliony dolarów), kiedy rzekome oszustwo pozostawało nieujawnione. Odsetki narastały ponadto przez cały czas, odkąd wydano decyzję. Każdego dnia rachunek wzrastał o ponad 114 tys. dolarów.
29 grudnia łączne zobowiązania przekroczyły 500 milionów dolarów, a w czwartek wynosiły już ponad 502 miliony dolarów – potwierdził rzecznik Prokurator Generalnej Nowego Jorku Letitii James.
Od wyroku sądu, który nakazał Trumpowi i współoskarżonym uregulować należność, złożono apelację. Sam prezydent elekt musiałby zapłacić przeszło 490 milionów dolarów z całej sumy, w związku z czym zwrócił się do Departamentu Pierwszego Nowojorskiego Sądu Apelacyjnego. Decyzja panelu sędziów miała zapaść na początku tego roku.
Proces dotyczy zawyżania przez Donalda Trumpa i jego wspólników realnej wartości jego firmy, The Trump Organization, której wyceny przedstawiano firmom ubezpieczeniowym i bankom. Sąd uznał, że na tej podstawie imperium biznesowe prezydenta elekta otrzymywało polisy i pożyczki na korzystniejszych warunkach.
To nie jedyne zobowiązanie, które w ostatnim czasie nałożono na Donalda Trumpa. Prezydent elekt musi zapłacić 88 milionów dolarów E. Jean Carroll na mocy decyzji ławy przysięgłych z 2023 i 2024 roku, w których uznano go za odpowiedzialnego wykorzystywania seksualnego i zniesławienia pisarki.
Red. JŁ