Swoje tournée po Nowym Jorku książę Harry rozpoczął udziałem w kilku wydarzeniach, w tym m.in. kolacji, zorganizowanej przez Światową Organizację Zdrowia (WHO). Spotkał się tam z inną arystokratką, królową Matyldą z Belgii. Kolacja miała uhonorować osoby, które doznały w dzieciństwie przemocy. Do męża nie dołączyła w Empire State jego żona, Meghan Markle.
Rozpoczynając swoją wizytę w Nowym Jorku książę Harry wziął udział w organizowanej przez WHO kolacji na cześć osób, które w dzieciństwie doznały przemocy. W wydarzeniu uczestniczyli premier Belgii Alexander De Croo i Królowa Matylda oraz przedstawiciele wielu krajów, takich jak Szwecja, Kolumbia, Zimbabwe, Gruzja, Kanada, Islandia i Brazylia. Obecny był również aktor Forest Whitaker.
Rzecznik księcia Harry’ego ogłosił, że podczas Tygodnia Klimatycznego i Zgromadzenia Ogólnego ONZ książę będzie działał na rzecz swoich patronatów i inicjatyw filantropijnych. Książę współpracuje m.in. z African Parks, The HALO Trust oraz The Diana Award.
Liczne kontrowersje w związku z wizytą Harry’ego w USA wzbudziła kwestia jego wniosku wizowego. Ten – jak potwierdził amerykański sąd – pozostanie prywatny. Organizacja Heritage Foundation skrytykowała wydanie angielskiemu arystokracie wizy amerykańskie z uwagi na jego otwarte przyznanie się w swojej autobiografii „Spare” do zażywania narkotyków – w tym kokainy i grzybów halucynogennych.
Sędzia Carl Nichols orzekł natomiast, że interes publiczny ma w tym wypadku mniejszą wagę, niż prywatność księcia. Jego status imigracyjny i dokumenty pozostaną poufne.
Red. JŁ