Zaplanowany na 20 sierpnia mecz Interu Miami z „polskim” Charlotte FC, w którym w barwach gospodarzy miał w Major League Soccer miał zadebiutować Lionel Messi, został przełożony. Wszystko za sprawą dobrych wyników klubu z Florydy w Leagues Cup, do których siedmioma golami przyczynił się Argentyńczyk.
Inter Miami, którego współwłaścicielem jest były angielski piłkarz David Beckham, awansował do ćwierćfinału Pucharu Lig, rozgrywek z udziałem klubów z USA i Meksyku, i w piątek spotka się z Charlotte FC. Barwy tej drużyny reprezentują Polacy Karol Świderski, Kamil Jóźwiak i Jan Sobociński.
Cztery dni później jeden z tych zespołów czeka półfinał, a 19 sierpnia występ w pojedynku o trzecie miejsce bądź w finale, więc rozegranie następnego dnia potyczki ligowej byłoby niemożliwe. Stąd wcześniejsza decyzja o jej przełożeniu.
Wszystko zatem wskazuje na to, że argentyński mistrz świata zadebiutuje w MLS 26 sierpnia w meczu wyjazdowym z New York Red Bulls.
36-letni Messi, uchodzący za jednego z najlepszych piłkarzy w historii, po przejściu z Paris Saint-Germain zadebiutował w ekipie z Miami 21 lipca. Dotychczas rozegrał w niej cztery spotkania i zdobył siedem goli.(PAP)
pp/ cegl/