Robert Lewandowski, który przez ostatnie osiem lat bronił barw Bayernu Monachium, oficjalnie przeniósł się do FC Barcelona, mimo kłopotów finansowych klubu. „Znajdują rozwiązania. Mają lepszy zespół niż w zeszłym sezonie” – przyznał trener Bayernu Julian Nagelsmann.
W mediach pojawiają się kolejne informacje na temat transferów klubu z Barcelony, mimo jego kłopotów finansowych. Trudno w to uwierzyć szkoleniowcowi Bayernu, który stracił swojego czołowego napastnika Lewandowskiego właśnie na rzecz hiszpańskiego zespołu.
„Kupili wielu piłkarzy, nie wiem, jak tego dokonali. To jedyny klub na świecie, który nie ma pieniędzy, ale może kupić każdego zawodnika. To szaleństwo” – przyznał trener Bayernu na konferencji prasowej w Waszyngtonie, gdzie klub jest na tournee.
Kłopoty finansowe Barcelony sięgają 2020 roku i w większości przypisywane są jej byłemu prezydentowi Josepowi Bartomeu, który wtedy zrezygnował ze stanowiska. Wówczas zaprzeczył wykroczeniom, po tym gdy publicznie padały oskarżenia o nieprawidłowościach w jego administracji i konflikcie z Leo Messim. Zadłużenie klubu w pewnym momencie sięgnęło 1,3 mld euro.
Po tygodniach spekulacji oraz negocjacji Bayernu i Barcelony Lewandowski oficjalnie podpisał kontrakt 19 lipca. Napastnik kosztował 45 mln euro plus 5 mln zmiennych.
„To był dobry interes dla Bayernu. Nie było łatwo, bo Lewandowski strzelił wiele goli i był jedną z największych gwiazd klubu, ale tak czy inaczej by odszedł, jeśli nie w tym sezonie, to w następnym i stanęlibyśmy przed tym wyzwaniem w przyszłym roku. Dlatego uważam, że umowa nie jest taka zła dla Bayernu” – podkreślił Nagelsmann.
To nie pierwszy raz, gdy włodarze klubu z Monachium krytykują katalońską drużynę. Pod koniec czerwca, gdy Barcelona już interesowała się Lewandowskim, honorowy prezes monachijskiego klubu Uli Hoeness powiedział: „Najwidoczniej to artyści finansów, którzy mimo dużego zadłużenia zawsze znajdują bank, który daje im pieniądze na składanie takich ofert”.
Kapitan reprezentacji Polski przebywa w USA, gdzie z Barceloną przygotowuje się do sezonu. Jego debiut spodziewany jest w sobotnim (czasu lokalnego) spotkaniu z Realem Madryt w Las Vegas.
We wtorek nowy zespół Lewandowskiego w meczu sparingowym pokonał Inter Miami 6:0, ale były zawodnik Znicza Pruszków, Lecha Poznań czy Borussii Dortmund oglądał go z trybun. Wcześniej wziął udział w treningu dla zawodników, którzy tak jak on nie wystąpili przeciw ekipie MLS.(PAP)
msl/ co/