Znane kolędy i pastorałki wypełniły program świątecznego koncertu, który odbył się w niedzielę, 7 stycznia, w kościele św. Róży z Limy na Brooklynie. Była to zarazem piękna, międzynarodowa celebracja święta Trzech Króli. Prócz dzieci i młodzieży z parafialnego chóru wystąpili także: nestor polskiej piosenki Stan Borys, znakomita śpiewaczka jazzowa Małgorzata Staniszewska oraz konsul generalny RP Adrian Kubicki, który to wydarzenie objął honorowym patronatem.
Wojtek Maślanka
„Wyjątkowość tego dzisiejszego, wspólnego kolędowania polega na tym, że spotkały się tutaj trzy kultury: polska, latynoska i amerykańska, które w kontekście Bożego Narodzenia świetnie współgrają. Wielką przyjemnością było usłyszeć świąteczne utwory zaśpiewane zarówno po polsku, angielsku, jak i hiszpańsku przez wspaniałą międzynarodową młodzież, należącą do kościelnego chóru, a także zobaczyć gwiazdę popołudnia, niezawodnego i wspaniałego Stana Borysa z repertuarem jego pięknych pastorałek. To była uczta i myślę, że wielka przyjemność dla wszystkich, którzy przyszli na ten koncert. Ja zostałem poproszony o zagranie trzech kolęd na fortepianie i chętnie się tego podjąłem – powiedział „Nowemu Dziennikowi” konsul generalny tuż po zakończeniu występu. – Mam nadzieję, że podołałem zadaniu i nie zaniżyłem poziomu” – dodał z nieskrywaną skromnością Adrian Kubicki. Jednak jako pianista z odpowiednim wykształceniem i przygotowaniem muzycznym był on jedną z trzech głównych gwiazd, obok Stana Borysa i Małgorzaty Staniszewskiej, której właśnie akompaniował podczas jej śpiewu.
Właściwie wszyscy stanowili symbolicznych Trzech Króli (Konsul + Małgorzata + Borys), którzy przynieśli muzyczne prezenty małemu Jezuskowi, leżącemu w żłobku znajdującym się w szopce obok miejsca, w którym występowali. Towarzyszył im oczywiście orszak chórzystów z różnych krajów świata.
Konsul generalny wykonał z Małgorzatą Staniszewską trzy kolędy: „Mizerna, cicha”, „Lulajże, Jezuniu” oraz „Cicha noc”. Oczywiście do śpiewu tej ostatniej włączyła się także publiczność wypełniająca świątynię. Polska wokalista jazzowa zaśpiewała również – akompaniując sobie na fortepianie – pastorałkę „Jam jest dudka”, zaaranżowaną w popowo-jazzującym stylu.
Koncert trwał prawie półtorej godziny i wypełniony był nie tylko polskimi znanymi kolędami i pastorałkami, ale także amerykańskimi i latynoskimi utworami świątecznymi. Niektóre z nich dzieci śpiewały w kilku językach łącząc je w jedną całość.
A wszystko rozpoczęło się od chóralnego wykonania „Silent Night”, która pojawiła się także – prócz polskiego wykonania przez Małgorzatę Staniszewską i Adriana Kubickiego – po raz trzeci w końcowej części koncertu. Wówczas została zaśpiewana w czterech językach: angielskim, hiszpańskim, polskim i niemieckim. Serca publiczności – już na samym początku koncertu – skradła Victoria Rosa, która przepięknie i brawurowo zaśpiewała dwa utwory: „The First Noel” oraz „Mary, Did You Known?” otrzymując ogromny aplauz publiczności.
Oczywiście powodów do wzruszeń i zachwytu było o wiele więcej podczas kolejnych występów doskonale przygotowanych do śpiewu młodych wokalistów. Przepięknie polską wersję wspomnianej wcześniej amerykańskiej pastorałki „Mario, czy Ty wiesz?” oraz „Zaśnij, Dziecino” wykonała Marysia Czukiewska, która podobnie jak Victoria Rosa została nagrodzona gromkimi brawami.
Również świetnie zaśpiewali inni soliści, jak chociażby Kamila Karpowicz, która zaprezentowała kolędę „Gdy się Chrystus rodzi”. Bardzo ciepło widzowie przyjęli latynoską-amerykańską piosenkę świąteczną „Feliz Navidad”, wykonaną przez Christophera Varela, czy też hiszpańskojęzyczny standard świąteczny „Mi Burrito Sabanero”, który zaśpiewali: Rafael Roldan, jego siostra Maria oraz Kayleigh Arroyo-Salazar.
Na zakończenie – jako niekwestionowana gwiazda koncertu – wystąpił Stan Borys. Legendarny polski artysta zaprezentował swoje najnowsze pastorałki: „Chwalcie Dziecinę”, „Kolęduje niebo ziemi” oraz „Za głosem kolędy”, które niedawno zostały wydane przez Agencję Muzyczną Polskiego Radia w postaci albumu „Wesołych Świąt Wam życzę”. Jego śpiew był ukoronowaniem całego świątecznego koncertu i przyniósł wiele wzruszeń, a nawet miłych wspomnień.
Artystyczna aktywność Stana Borysa po przebytej ciężkiej chorobie dodaje mu siły i przysłowiowego „wiatru w żagle”, i jest wynikiem działań jego menedżerki i partnerki życiowej Anny Maleady, która zachęciła go do wspólnych występów z dziećmi i młodzieżą, by nie tylko łączyć pokolenia, ale również edukować i mobilizować do śpiewu, a także promować polską kulturę. Oczywiście dużą w tym zasługę mają organizatorzy koncertu ks. kanonik Grzegorz Stasiak, proboszcz parafii św. Róży z Limy na Brooklynie, oraz organistka i dyrektorka artystyczna chóru kościelnego Małgorzata Staniszewska, którzy zaprosili Stana Borysa do wspólnego kolędowania.
„Pomysł koncertu świątecznego z udziałem Stana Borysa zrodził się podczas naszej grudniowej akcji charytatywnej dla Victorii, małej dziewczynki, która potrzebuje ogromnych pieniędzy na transport z Polski do Stanów Zjednoczonych, gdzie ma przylecieć na zdiagnozowanie choroby. Na imprezie tej obecny był, i również wystąpił, ten wspaniały artysta. Wtedy też postanowiliśmy zrobić koncert z kolędami i właściwie w ciągu miesiąca nasza organistka Małgosia Staniszewska zebrała grupę dzieci różnych narodowości z naszej parafii i przygotowała z nimi odpowiedni repertuar – podkreślił ks. kanonik Grzegorz Stasiak. – Poprosiliśmy także konsula generalnego Adriana Kubickiego o patronat nad tym koncertem, przez co z lokalnego występu stał się on wydarzeniem na dużą skalę” – dodał proboszcz parafii św. Róży z Limy na Brooklynie.
Szybkie przygotowanie dzieci i młodzieży do występów było możliwe dzięki dobrej znajomości parafialnej młodzieży oraz ich umiejętności przez Małgorzatę Staniszewską.
„Udało mi się ten koncert w miarę szybko przygotować, ponieważ prowadzę w tej parafii dziecięcy chórek. Pracuję w tym kościele jako organistka od pięciu lat, i od samego początku organizujemy w nim świąteczne koncerty. Jako że jest on wieloetniczny, to chór jest trójjęzyczny. Dzieci śpiewają po polsku, angielsku i hiszpańsku. Niektóre znane kolędy połączyliśmy i wykonaliśmy je w kilku językach. Dzisiaj „Cicha noc” została nawet zaśpiewana w czterech językach, ponieważ dołączyliśmy także zwrotkę w języku niemieckim” – wyjaśniła dyrektorka artystyczna chóru.
Przygotowania i próby do koncertu odbywały się w każdą sobotę przez ostatnie cztery tygodnie i za każdym razem trwały po kilka godzin. Jak podkreśliła Małgorzata Staniszewska dzieci reprezentują różny poziom, co związane jest z ich przygotowaniem muzycznym, a przede wszystkim z wiekiem.
„Jest wśród nich także uczennica średniej szkoły muzycznej związanej z wokalistyką, która pięknie śpiewa. To właśnie Victoria Rosa, która rewelacyjnie rozpoczęła ten koncert swoim solowym występem” – zaznaczyła dyrektorka chóru.
Podczas tego koncertu chciała też, żeby każde dziecko mogło się wykazać swoimi zdolnościami, dlatego każdemu chórzyście dała coś do indywidualnego wykonania, czy to cały utwór, czy też jakiś mniejszy fragment. To spowodowało, że tegoroczny świąteczny występ w brooklyńskim kościele św. Róży z Limy rozrósł się do dużego wydarzenia.
„Jestem bardzo zadowolona i szczęśliwa, że wszystko udało się zrealizować, a koncert wypadł bardzo dobrze i był naprawdę pięknym wydarzeniem w naszej parafii. Mieliśmy też fantastyczną publiczność, która dopisała i wypełniła kościelne ławki. Cieszę się bardzo również z tego powodu, że nasz koncert swoją obecnością uświetnił konsul generalny Adrian Kubicki i wspaniały wokalista Stan Borys” – dodała na zakończenie Małgorzata Staniszewska.
Nestor polskiej piosenki także był bardzo zadowolony zarówno z udziału w tym świątecznym przedsięwzięciu artystyczno-religijnym, jak również z tego, co zobaczył i usłyszał.
„Całe wydarzenie stanowiło niezapomnianą ucztę dla duszy, pełną muzyki, radości i wspólnoty. Koncert nie tylko wyeksponował talent młodych uczestników, ale także połączył ludzi w duchu świątecznej magii, pozostawiając niezapomniane wrażenia. Bardzo dziękuję za wszelkie dobra w postaci życzeń, dobrych słów i gestów w moją stronę. Jest to dla mnie ogromny zaszczyt dzielić się z państwem tym, co mam w sercu, czyli moimi życzeniami w postaci pastorałek lub piosenek” – stwierdził Stan Borys.
Również konsul generalny był pod wielkim wrażeniem tego, co zobaczył, mimo że często gości na różnych tego typu spotkaniach i występach, również kolędowaniach przy szopce bożonarodzeniowej.
„W kościele św. Róży z Limy na Brooklynie jestem po raz pierwszy i muszę stwierdzić, że było dla mnie ogromną przyjemnością móc patrzeć na kilka pokoleń Polaków – bo na koncercie były zarówno osoby starsze, jak i młodsze, a także dzieci, które się tutaj urodziły – kultywujących oraz w pewnym stopniu promujących piękne polskie bożonarodzeniowe tradycje pośród swoich sąsiadów, Amerykanów różnego pochodzenia – zaznaczył Adrian Kubicki, wyrażając przy okazji wdzięczność organizatrom tego wyjątkowego świątecznego spotkania. – Bardzo dziękuję ks. Grzegorzowi Stasiakowi, naszemu wspaniałemu opiekunowi duszpasterstwa polonijnego, za utrzymywanie tej tradycji w tak różnorodnej parafii i różnorodnej etnicznie społeczności. Cieszę się bardzo, że znalazło się tutaj także miejsce na krzewienie polskiej kultury i tradycji. Wszyscy jesteśmy mu za to bardzo wdzięczni” – dodał konsul generalny.