New York
57°
Mostly Cloudy
5:33 am8:11 pm EDT
5mph
86%
30.06
TueWedThu
79°F
82°F
84°F
Jesteśmy z Polonią od 1971 r.
Warto przeczytać
Wywiady
Polonia

Na granicy śmierci jest życie

07.04.2023
Ksiądz Józef Szpilski zachęca wiernych do odpowiedniego przygotowania się do Wielkanocy ZDJĘCIA: ZOSIA ŻELESKA-BOBROWSKI

„Zmartwychwstanie Chrystusa jest zapowiedzią, że również w naszym życiu śmierć będzie tylko czymś przejściowym. Radosne to zwycięstwo i radosna zapowiedź. Po to jest Wielkanoc, i po to są te święta, abyśmy się przekonali, że jest coś więcej niż tylko ten świat i doczesne życie” – podkreśla ks. Józef Szpilski z parafii św. Stanisława Kostki na Greenpoincie, z którym „Nowy Dziennik” rozmawia na temat Wielkanocny.

Pozwolę sobie zacząć naszą rozmowę od życzeń związanych z niecodziennym jubileuszem, który niedawno Ksiądz obchodził – 90. rocznicą urodzin – oraz gratulacji dotyczących pięknej uroczystości, jaka z tej okazji miała miejsce w parafii św. Stanisława Kostki na Greenpoincie, gdzie od wielu lat pełni Ksiądz swoją posługę. Myślę, że wierni pokazali, że mają do Księdza nie tylko wielki szacunek, ale również są wdzięczni za owocną współpracę.

Dziękuję bardzo. To była wyjątkowa uroczystość. Takich urodzin, jakie mi zorganizowali parafianie w niedzielę, 12 marca, jeszcze nie miałem mimo moich 90 lat. Dla mnie najważniejsze w tym wszystkim było jednak docenienie przez ludzi i Polonię roli kapłana w czasach, które nie są nam przychylne. A w tym przypadku kościół podczas jubileuszowej mszy św. nie pomieścił wszystkich wiernych, a później podczas spotkania w szkolnym audytorium pojawiło się ok. 500 osób, które ustawiły się w długiej kolejce, żeby złożyć mi życzenia. Czegoś podobnego, takiej bliskości i serdeczności ludzi do księdza oraz wdzięczności za moją długoletnią pracę jeszcze nie przeżyłem ani się nie spodziewałem. Usłyszałem bardzo dużo pięknych życzeń i słów podziękowania. To było dla mnie wielkie zaskoczenie. Dzisiaj, kiedy nie żałuje się księżom, biskupom i kapłanom ani kpin, ani wielu drwin, to było coś pięknego. To dowodzi, że jednak większa część polskiego społeczeństwa jest wierna Kościołowi i bardzo dobrze zdaje sobie sprawę z tego, co Kościół przez wieki, w czasie tysiąclecia istnienia polskiego chrześcijaństwa, zrobił dla narodu, społeczeństwa i podtrzymania kultury, wiary i języka. Mimo że obecnie na świecie nie ma zbyt dużego szacunku dla księży, to mój jubileusz pokazał, że Polonia jest wdzięczna za posługę i potrafi dostrzec oraz docenić znaczenie kapłaństwa. W rzeczywistości każda osoba decydując się na pójście do seminarium wybiera służbę ludziom i wiernym, bowiem kapłaństwo zawiera w sobie postawę służebną i niesie ogromną wartość społeczną. Im więcej księża się oddają posłudze duszpasterskiej, tym bardziej są przez ludzi podziwiani i kochani, a także bardziej odczuwają spełnianie swojej misji. To wszystko pięknie jest pokazane w Wielki Czwartek, który celebrujemy jako pamiątkę ustanowienia sakramentów kapłaństwa i Eucharystii.

Wielki Czwartek nie tylko stanowi pamiątkę ustanowienia przez Chrystusa wspomnianych przez Księdza sakramentów, ale również rozpoczyna Triduum Paschalne, będące wstępem do Wielkanocy.

W Wielki Czwartek bardzo wymowna jest ceremonia umycia nóg dwunastu osobom. Jest to obrzęd ustanowiony przez Jezusa w czasie Ostatniej Wieczerzy w Wieczerniku. Pokazuje to wspomnianą służebną postawę kapłanów, którą wskazał Chrystus umywając nogi apostołom i pokazując, że również on sam służy ludziom. W wielu kościołach ta czynność jest praktykowana do dzisiaj. Tajemnica służebnej miłości Jezusa została zawarta w Eucharystii i jest bardzo dobrze zaznaczona podczas każdej mszy św. Przejawia się w słowach: „Bierzcie i jedzcie z tego wszyscy, to jest Ciało moje. (…) Bierzcie i pijcie z niego wszyscy, to jest bowiem kielich krwi mojej”. (…) To czyńcie na moją pamiątkę”. W ten sposób Chrystus nam się oddaje, a więc nam służy. Taką samą służebną postawę reprezentują księża i kapłani. W Wielki Czwartek obchodzimy również pamiątkę ustanowienia dwóch sakramentów przez Jezusa Chrystusa, czyli kapłaństwa i Eucharystii (Najświętszego Sakramentu). Oba sakramenty nie mogą istnieć bez siebie, jeden jest potrzebny drugiemu, bowiem stanowią służbę miłości, która nie umiera. Do wspomnianego Triduum Paschalnego wchodzi także Wielki Piątek, czyli dzień Męki Pańskiej. Rozważamy wówczas cierpienie i śmierć Chrystusa na krzyżu dla naszego zbawienia. Trzeci dzień Triduum Paschalnego to Wielka Sobota, będąca dniem wyciszenia i oczekiwania na przyjście zmartwychwstałego Chrystusa. W tym dniu, w naszej polskiej tradycji, święci się pokarmy, które później spożywamy podczas śniadania wielkanocnego.

W kościele św. Stanisława Kostki na Greenpoincie wierni przychodzą z wielkanocnymi koszyczkami przez całą Wielką Sobotę, od 9 rano do 5 po południu. Na zdjęciu: ks. Józef Szpilski święci pokarmy

Jakie znaczenie ma dla wiernych Wielkanoc?

Jak mówił św. Paweł: „Jeżeli Chrystus nie zmartwychwstał, daremne jest nasze nauczanie, próżna jest także wasza wiara”. Tak więc Wielkanoc jest takim czasem wzrastania w wierze, ponieważ podstawowym dogmatem, a więc prawdą chrześcijaństwa, jest fakt, że Chrystus nie zakończył życia na krzyżu, tylko trzeciego dnia zmartwychwstał. Tak więc w Wielkanoc pobudzamy w nas ten akt wiary w zmartwychwstanie Chrystusa i nasze zmartwychwstanie przy końcu świata. Tego też uczy nas każdy pogrzeb, podczas którego mówimy: „Albowiem życie Twoich wiernych, o Panie, zmienia się, ale się nie kończy, i gdy rozpadnie się dom doczesnej pielgrzymki, znajdą przygotowane w niebie wieczne mieszkanie”. To jest chrześcijańska definicja śmierci, i o tym przypomina nam święto Zmartwychwstania Pańskiego, które jest dowodem, że życie odnosi zwycięstwo nad śmiercią. Zmartwychwstanie Chrystusa jest zapowiedzią, że również w naszym życiu śmierć będzie tylko czymś przejściowym. Radosne to zwycięstwo i radosna zapowiedź. Po to jest Wielkanoc, i po to są te święta, abyśmy się przekonali, że jest coś więcej niż tylko ten świat i doczesne życie. Jak stwierdził poeta i zarazem mój profesor w Akademii Katolickiej w Warszawie ks. Janusz Pasierb:

Na granicy drogi nie ma drogi, jest meta.

Na granicy wspinaczki nie ma wspinaczki, jest szczyt.

Na granicy nocy nie ma nocy, jest świt.

Na granicy zimy nie ma zimy, jest wiosna.

Na granicy śmierci nie ma śmierci, jest życie!

A tym życiem jest zmartwychwstanie Chrystusa.

Co należy zrobić, żeby się dobrze przygotować do świąt wielkanocnych?

Należy zacząć od udziału w rekolekcjach wielkopostnych organizowanych w większości polskich parafii. Przygotowują one wiernych do uroczystego obchodu świąt wielkanocnych. W Stanach Zjednoczonych również niektóre amerykańskie kościoły organizują tzw. dzień modlitwy przygotowującej do Wielkanocy. Według nauki Kościoła katolickiego do odpowiedniego przeżycia świąt wielkanocnych konieczne jest pojednanie się z Bogiem w sakramencie pokuty, czyli spowiedzi świętej i przyjęcie Chrystusa w komunii świętej, czyli sakrament Eucharystii w dniu zmartwychwstania. To są dwie rzeczy przygotowujące nas do odpowiedniego przeżycia Wielkanocy. Kiedy przyjmujemy komunię św. to mówimy za św. Pawłem: „Teraz zaś już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus”, i na tym polega istota chrześcijaństwa. To jest właściwe przygotowanie do prawidłowego obchodu świąt wielkanocnych. Na to należy zwrócić uwagę ponieważ niektórzy uważają, że najważniejsze jest poświęcenie koszyczka z jedzeniem, z jajeczkiem, kiełbaską i szyneczką. Nie na tym polega istota Wielkanocy. To jest piękna polska tradycja, w dodatku bardzo symboliczna, ponieważ podobnie jak z jajeczka wykluwa się kurczątko, czyli nowe życie, tak też z grobu powstaje zmartwychwstały Chrystus.

„Po to jest Wielkanoc, i po to są te święta, abyśmy się przekonali, że jest coś więcej niż tylko ten świat i doczesne życie” – podkreśla ks. Józef Szpilski / Foto: ZOSIA ŻELESKA-BOBROWSKI

Co jeszcze należy uczynić, żeby jak najlepiej przeżyć Wielkanoc?

Warto uczestniczyć w różnych nabożeństwach wielkopostnych, a zwłaszcza brać udział w Drogach Krzyżowych. Są one organizowane w każdym kościele, a w niektórych parafiach są nawet prowadzone na zewnątrz na ulicach miast i dzielnic. Na Greenpoincie organizujemy Drogę Krzyżową, która rozpoczyna się w parafii św.św. Cyryla i Metodego, a kończy w naszym kościele św. Stanisława Kostki. Cały Wielki Tydzień i związane z nim Triduum Paschalne odpowiednio przygotowuje nas do tego największego święta chrześcijan, jakim jest Zmartwychwstanie Pańskie. Rozpoczyna się w Niedzielę Palmową, a kończy w Wielką Niedzielę. Nazwa – Wielki Tydzień – też na bardzo wymowne znaczenie, ponieważ podkreśla, że jest to tydzień, podczas którego dokonują się wielkie tajemnice naszej świętej wiary. Podobnie jak zmartwychwstał Chrystus, tak i my zmartwychwstaniemy do wiecznego życia.

Wspomniał Ksiądz wcześniej o symbolicznej wymowie święconki, która jest typowo polską tradycją. Jakie znaczenie ma ten zwyczaj w kontekście świąt Wielkiej Nocy?

Jest to bardzo polski i piękny zwyczaj. Ja porównałbym święconkę, a zwłaszcza śniadanie wielkanocne, podczas którego spożywamy te poświęcone pokarmy, do Wigilii Bożego Narodzenia. Zarówno w jednym, jak i drugim przypadku gromadzimy się wszyscy przy stole, co jest bardzo chrześcijańskim podejściem do symboliki i znaczenia rodziny. W przypadku Wigilii łamiemy się opłatkiem i składamy sobie życzenia, a w Wielkanoc opłatek zastępujemy poświęconym jajeczkiem. Święcenie pokarmów jest bardzo popularne wśród Polonii i w naszym kościele w Wielką Sobotę od godz. 9 rano do 5 po południu co godzina przychodzi dużo ludzi, żeby poświęcić swoje wielkanocne koszyczki. Pojawiają się całe rodziny i najważniejsze jest to, że od najmłodszych lat ta piękna polska tradycja jest przekazywana dzieciom.

Jak ten zwyczaj jest postrzegany przez Amerykanów i inne nacje oraz czy wierni z innych krajów mają jeszcze jakieś swoje wielkanocne symbole?

Wszystkim bardzo się podoba ta nasza polska wielkanocna tradycja. Również niektóre amerykańskie parafie ją przyjęły i praktykują. Nawet nie trzeba było ich przekonywać, ponieważ ta symbolika jest dla nich czytelna i bardzo znacząca oraz chwytająca za serce. Warto przy okazji podkreślić, że święconka jest tylko zwyczajem i jej brak podczas świąt wielkanocnych nie jest żadnym grzechem, a tym bardziej elementem koniecznym do ich odpowiedniego przeżycia. Mówię o tym, ponieważ miałem taki przypadek, że ktoś podczas spowiedzi wyznał, że nie przyniósł koszyczka do poświęcenia. W nauce Kościoła nie ma takiego nakazu, jest to tylko nasza piękna, polska tradycja. Natomiast świat kojarzy święta wielkanocne z wiosną, która symbolizuje budzenie się przyrody do nowego życia. Tak się składa, że Wielkanoc przypada na okres początku wiosny i też oznacza początek nowego, wiecznego życia. Tak więc jedno z drugim ma ogromny symboliczny związek i sens. W dodatku zarówno wiosna, jak i zmartwychwstanie Chrystusa przynosi nam radość. I właśnie radości oraz prawdziwie zmartwychwstałego Chrystusa w naszych sercach życzę wszystkim.

Rozmawiał Wojtek Maślanka

Podobne artykuły

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

baner