Nowojorski dwutygodnik znalazł się w ogniu krytyki, kiedy na jaw wyszło, że redakcja przycięła zdjęcie z inauguracji Donalda Trumpa w taki sposób, aby nie było na nim czarnoskórych. W artykule napisano zaś, że impreza była „prawie całkowicie biała”. Na manipulację zwrócili uwagę użytkownicy mediów społecznościowych oraz sami uczestnicy inauguracji.
Zdjęcie, o którym mowa, znalazło się na okładce New York Magazine. Komentarzem do niego jest artykuł „The Cruel Kids’ Table” autorstwa Brocka Colyara, w którym opisano ubiegłotygodniową uroczystość z okazji zaprzysiężenia Donalda Trumpa na prezydenta Stanów Zjednoczonych.
W treści pada oskarżenie, że „prawie wszyscy” obecni w czasie wydarzenia byli biali. Jeden z cytowanych uczestników mówi zaś o „całym pokoju” białych.
Użytkownicy mediów społecznościowych zwrócili uwagę, że zdjęcie na okładce magazynu zostało przycięte w taki sposób, aby uwiarygodnić tezę podniesioną w artykule przez autora. Na fotografii rzeczywiście nie widać osób o ciemnym kolorze skóry, chociaż w rzeczywistości byli obecni podczas imprezy.
Był tam m.in. CJ Pearson, współprzewodniczący GOP Youth Advisory Council, który skrytykował New York Magazine za pominięcie go w artykule. Wymienił także innych gości, których obecność podczas inauguracji magazyn celowo przemilczał: przedstawiciela stanu Georgia Vernona Jonesa, influencera Turning Point USA Roba Smitha oraz przedstawiciela PragerU Xaviaera DuRousseau.
„To jest szaleństwo. Organizowałem to wydarzenie, a New York Magazine celowo mnie pominął, bo to burzyłoby ich narrację, że MAGA to rasistowski kult” – napisał Pearson na platformie X.
Red. JŁ