„Polacy udowodnili, że my się tak łatwo nie poddajemy. Bez względu na to, jaką wróg może mieć nad nami przewagę militarną, to jednak narodu polskiego się nigdy nie złamie” – podkreślił Bogdan Chmielewski, prezes i dyrektor wykonawczy Polsko-Słowiańskiej Federalnej Unii Kredytowej podczas rocznicowej uroczystości, która po raz ósmy odbyła się przed główną siedzibą tej instytucji na Greenpoincie. Dodał, że to jest bardzo ważne przesłanie, w obecnych trudnych czasach i w kontekście tego, co dzieję się za naszą wschodnią granicą.
Wojtek Maślanka
Przy ryku syren oraz warkocie motorów została podniesiona na maszt stojący przed główną siedzibą PSFCU na Greenpoincie biało-czerwona flaga z charakterystyczną kotwicą, czyli znakiem Polski Walczącej. W ten sposób upamiętniono 79. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego. Doroczna ceremonia miała miejsce we wtorek, 1 sierpnia, i rozpoczęła się o godz. 11 przed południem czasu nowojorskiego, a więc dokładnie o tzw. godzinie „W” – oznaczającej początek warszawskiego zrywu niepodległościowego.
Podniesienia flagi dokonał Krzysztof Matyszczyk, przewodniczący Rady Dyrektorów PSFCU w asyście Anity Połczyńskiej-Zadrożnej, córki Mirosława Połczyńskiego ps. Malarz, członka Kedywu Komendy Głównej AK i żołnierza batalionu „Parasol”.
Po podniesieniu powstańczej flagi – która będzie powiewała nad Greenpointem przez 63 dni – uczestnicy uroczystości odśpiewali polski i amerykański hymn narodowy. Były okolicznościowe przemowy, modlitwa za tych, którzy oddali swoje życie za wolność Warszawy i Polski, a także wspólny śpiew powstańczej piosenki „Pałacyk Michla”, którym zakończono oficjalną część rocznicowej ceremonii.
Uroczystość powstańcza, jak zawsze, cieszyła się dużym zainteresowaniem Polonii. Wśród gości honorowych byli m.in.: sybiraczka i zarazem naczelna prezeska (na Stany Zjednoczone i Kanadę) Korpusu Pomocniczego Pań Helena Knapczyk, konsul generalny Adrian Kubicki, dr inż. Janusz Romański, syn powstańca por. Romana Tadeusza Romańskiego, dowódcy oddziału „Żbik”,prezes Centrali Polskich Szkół Dokształcających dr Dorota Andraka, Agnieszka Granatowska i Zbigniew Solarz z zarządu Centrum Polsko-Słowańskiego, Tadeusz Antoniak – komendant naczelny Stowarzyszenia Weteranów Armii Polskiej w Ameryce, prezes Pulaski Association of Business and Professional Men Grzegorz Fryc, przedstawiciele zarządu Children’s Smile Foundation oraz ZHP i wielu innych organizacji.
Obecni byli również Linda i Bob Olisowie, rodzice Michaela, żołnierza, który zginął w Afganistanie zasłaniając własnym ciałem polskiego kolegę, por. Karola Cierpicę. Nie brakowało seniorów, studentów, młodzieży i uczniów z polonijnych szkół, a także motocyklistów z klubów: Iron Slavs MC, Polska Sfora RC i Eagle Knights RC. Polsko-Słowiańską Federalną Unię Kredytową reprezentowali: prezes i dyrektor wykonawczy Bogdan Chmielewski, przewodniczący Rady Dyrektorów Krzysztof Matyszczyk, sekretarz dr Iwona Korga, będąca zarazem prezesem Instytutu Józefa Piłsudskiego, oraz przewodniczący Komisji Nadzorczej Artur Dołęga.
Po zakończeniu rocznicowej uroczystości przed siedzibą PSFCU przedstawiciele ZHP, członkowie SWAP oraz goście honorowi przeszli pod powstańczy mural znajdujący się na jednej ze ścian Polskiego Domu Narodowego „Warsaw” i złożyli tam kwiaty oraz zapalili symboliczne znicze.
OKOLICZNOŚCIOWE PRZEMOWY
Oficjalną część uroczystości upamiętniającej 79. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego prowadził Mariusz Moryl, menedżer marketingu PSFCU. Jako pierwszy głos zabrał ks. Grzegorz Markulak, proboszcz parafii św. Stanisława Kostki na Greenpoincie. Kapłan wygłosił krótką przemowę dotyczącą warszawskiego zrywu niepodległościowego oraz odmówił modlitwę za jego uczestników, a także osób walczących o wolność Polski. „Polecajmy Bogu wszystkich, którzy swoje życie złożyli na ołtarzu ojczyzny. Niech wspomnienie tego patriotycznego zrywu przypomina nam nieustannie o potrzebie modlitwy za naszą umiłowaną ojczyznę” – podkreślił kapłan.
Następnie głos zabrał Bogdan Chmielewski. Prezes i dyrektor wykonawczy PSFCU podczas swojego przemówienia mówił o znaczeniu powstania dla Polski i jej wolności. Zwrócił uwagę, że nasza ojczyzna ma wiele ważnych momentów, które ją ukształtowały.
„Niestety historia Polski jest bogata w krwawe wydarzenia, które jednocześnie nas wzmocniły i dają nam poczucie wielkiej państwowości i jedności jako narodu. Powstanie Warszawskie było jednym z tych najważniejszych, szczególne dla ostatnich pokoleń” – podkreślił Bogdan Chmielewski. Dodał, że cieszy się, że dzięki powstańczej fladze, powiewającej przed główną siedzibą tej największej polonijnej instytucji finansowej poza granicami kraju, przez najbliższe 63 dni będziemy przypominać Amerykanom i mieszkańcom Greenpointu o tym, co znaczył ten warszawski zryw dla Polski i całej drugiej wojny światowej, oraz jakie ma znaczenie dla Polonii.
„Polacy udowodnili, że my się tak łatwo nie poddajemy. Bez względu na to, jaką wróg może mieć nad nami przewagę militarną, to jednak narodu polskiego się nigdy nie złamie. To jest bardzo ważne przesłanie, w obecnych trudnych czasach i w kontekście tego wszystkiego, co dzieję się za naszą wschodnią granicą” – zaznaczył prezes PSFCU.
Głos zabrał także przewodniczący Rady Dyrektorów PSFCU. Krzysztof Matyszczyk podziękował wszystkim za udział w uroczystości oraz cześć i hołd, jaki oddajemy polskim bohaterom.
„Historia spełnia bardzo dużą rolę i my staramy się, żebyśmy o tym wszyscy pamiętali. Szczególnie ważna jest pamięć o Powstaniu Warszawskim, którego rangi i ważności jest trudno nie docenić. To jest to, co daje świadectwo, kim jesteśmy, a jednocześnie jest częścią samych nas” – podkreślił przewodniczący Rady Dyrektorów Unii. Apelował także do uczestników uroczystości, żeby nadal przypominali o znaczeniu warszawskiego zrywu niepodległościowego oraz przekazywali wiadomości na jego temat kolejnym pokoleniom i naszym sąsiadom, znajomym Amerykanom.
Z podobną prośbą zwrócił się do zebranych podczas swojego przemówienia konsul generalny Adrian Kubicki: „To jest misja, z którą zostawiają nas powstańcy oraz wszyscy ci, którzy poświęcili swoje życie w czasie drugiej wojny światowej i zwyciężyli dla nas po to, żebyśmy my dzisiaj mogli się spotykać. To jest nasz obowiązek”. Przedstawiciel polskich władz w swojej przemowie podkreślał, że mimo niepowodzenia Powstania Warszawskiego jest ono także zwycięskie, ponieważ ostatecznie Polska wywalczyła wolność.
„Sprzeciw wobec niesprawiedliwości, wobec agresji jest równie ważny, a może nawet ważniejszy od tego, czy ma się realne szanse, aby wygrać. Gdyby nie poświęcenie powstańców, dzisiaj prawdopodobnie by nas tu nie było. Oni pokazali światu, że polskiego narodu nie da się wymazać. Można zniszczyć budynki, brutalnie zamordować poszczególne osoby, jak podczas niemieckiej furii, po Powstaniu Warszawskim, kiedy Warszawa praktycznie została zniszczona i nie został kamień na kamieniu, ale polskiego narodu się nie da wymazać” – zaznaczył Adrian Kubicki.
Konsul generalny wyraził też słowa wdzięczności zarządowi PSFCU za to, że instytucja ta dba o pamięć historyczną i polskich bohaterów. Podziękował także sybiraczce Helenie Knapczyk za udział w tej rocznicowej, patriotycznej uroczystości.
„Jeszcze jest wśród nas kilka takich osób jak pani Helenka, więc korzystajmy z ich obecności” – apelował Adrian Kubicki, zwracając też uwagę na to, że takich prawdziwych świadków polskiej historii jest już coraz mniej.
Na zakończenie części oficjalnej krótkie przemówienie wygłosił Tadeusz Antoniak – komendant naczelny Stowarzyszenia Weteranów Armii Polskiej w Ameryce. W swojej przemowie zwrócił uwagę na bohaterską postawę powstańców warszawskich. Apelował też o kultywowane pamięci o nich oraz o wszystkich osobach walczących o wolność ojczyzny.
„Oni rzucili na stos swój życia los, oddawali zdrowie i życie. My mamy tylko o nich pamiętać oraz tę piękną, prawdziwą historię ich bohaterskiej walki o niepodległą Polskę pod hasłem: 'Bóg, Honor i Ojczyzna’, mamy przekazywać następnym pokoleniom. To jest nic w porównaniu z tym, co oni robili dla nas. Pamiętajmy o tym” – podkreślił Tadeusz Antoniak.
WDZIĘCZNOŚĆ I PAMIĘĆ
Tradycją greenpoinckich uroczystości powstańczych jest drukowanie okolicznościowego plakatu związanego z kolejną rocznicą warszawskiego zrywu niepodległościowego. Na jednej z jego stron znajdują się zdjęcia lub symbole związane z powstaniem warszawskim, a na jego drugiej stronie zawsze upamiętniany jest jakiś powstaniec lub wojenny bohater, który po wojnie zamieszkał na wschodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych. W tym roku twórcy plakatu – firma Gram-x Promotions, we współpracy z PSFCU i Konsulatem Generanym RP – uhonorowała sybiraczkę i zarazem naczelną prezeskę Korpusu Pomocniczego Pań Helenę Knapczyk oraz jej nieżyjącego już męża, sybiraka, żołnierza 2. Korpusu Polskiego, uczestnika bitwy o Monte Cassino oraz byłego komendanta naczelnego SWAP mjr. Wincentego Knapczyka.
„Była to dla mnie piękna niespodzianka i jestem tym bardzo wzruszona” – podkreśliła pani Helena w rozmowie z „Nowym Dziennikiem”. Dodała, że dzięki temu upamiętnieniu twórcy plakatu sprawili jej nie tylko wspaniały prezent, ale spowodowali, że dzień ten był dla niezwykle piękny.
„Czuję się wspaniale i mam nadzieję, że również mój mąż w niebie też jest bardzo zadowolony. Bardzo dziękuję organizatorom dzisiejszej uroczystości, że upamiętnili nas na plakacie jako bohaterów drugiej wojny światowej. Mam nadzieję, że nasza historia nie zostanie zapomniana po dzisiejszych obchodach rocznicowych, ale będzie zapamiętana przez długie lata” – mówiła wzruszona naczelna prezeska Korpusu Pomocniczego Pań. Helena Knapczyk zwróciła się także z apelem do wszystkich osób o pamięć o weteranach i dbanie o polską historię.
„Bardzo proszę dzieci szkolne, młodzież, harcerstwo i wszystkich innych, żeby pamiętali o nas, ponieważ my zawsze staraliśmy się być najlepszymi obywatelami i bohaterami broniącymi wolności oraz dobrego imienia Polski. Musicie pamiętać o tym, co przeżyli ludzie walczący o Warszawę i niepodległość naszej ojczyzny. Polski naród podczas drugiej wojny światowej przeszedł prawdziwe piekło związane z mordowaniem niewinnych ludzi, a także wysyłaniem ich na Sybir czy też do obozów koncentracyjnych” – podkreślała nasza rozmówczyni.
W podobnym tonie wypowiedział się podczas rozmowy z „Nowym Dziennikiem” prezes i dyrektor wykonawczy PSFCU. „Jako Polacy mieszkający za granicą mamy obowiązek szerzyć pamięć o powstańcach warszawskich oraz edukować naszych amerykańskich sąsiadów po to, żeby obraz Polski w Stanach Zjednoczonych był prawdziwy. I to jest jeden z głównych celów naszej dzisiejszej uroczystości i tego, że ta flaga będąca symbolem powstania warszawskiego będzie powiewać na Greenpoincie przez najbliższe 63 dni” – zaznaczył Bogdan Chmielewski. Zwrócił też uwagę, że instytucja finansowa, którą zarządza, po raz kolejny udowodniła, że jest integralną częścią społeczności polonijnej, i to nie tylko w sensie sponsorowania i wsparcia finansowego, ale także inicjowana różnych inicjatyw i wydarzeń.
„Cieszymy się, że możemy to robić, a obchody rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego już na trwałe wpisały się w kalendarz polonijnych wydarzeń w Nowym Jorku. Jesteśmy również dumni, że ta dzisiejsza uroczystość, jak również inne nasze wydarzenia, spotykają się z ogromnym wsparciem ze strony innych organizacji, a także mieszkańców Greenpointu i Brooklynu” – podkreślił Bogdan Chmielewski.
Słowa wdzięczności skierowane zarówno do organizatorów powstańczej uroczystości, jak i jej uczestników przekazał przedstawiciel polskich władz obecny na ceremonii podniesienia na maszt flagi z charakterystyczną kotwicą.
„Cała służba konsularna i dyplomatyczna jest bardzo wdzięczna i dumna z tego, że Polacy w Nowym Jorku i całych Stanach Zjednoczonych pamiętają o wszystkich wydarzeniach historycznych ważnych dla Polski. Jest to szczególnie ważne w przypadku rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego, pokazującej, że Polacy są zawsze narodem, który mówi 'nie’, kiedy wróg chce odebrać wolność, i to nie tylko nam, Polakom, ale generalnie każdemu człowiekowi, jakiemukolwiek krajowi” – zaznaczył Adrian Kubicki. Dodał, że jest to integralna cecha naszego narodowego DNA.
„W Powstaniu Warszawskim nie chodziło o arytmetykę, lecz o to, że pomimo tej arytmetyki nigdy nie można się zgodzić na niesprawiedliwość i próbę odebrania wolności. Dzisiaj dajemy piękne świadectwo o Polsce zarówno Amerykanom, jak i wszystkim sąsiadom, którzy nas tutaj otaczają. Dzisiaj wspominamy Powstanie Warszawskie, ale w całej tej uroczystości chodzi o coś więcej, o polską postawę wobec agresji i wszystkich tych, którzy próbują odebrać wolność niewinnym ludziom” – podkreślił konsul generalny.