Nowojorskie uczelnie wyższe zachęcają zagranicznych studentów do powrotu na kampus przed objęciem urzędu przez prezydenta-elekta Donalda Trumpa w styczniu przyszłego roku. Uniwersytety przestrzegły jednocześnie przed „ryzykiem”, związanym z odkładaniem powrotu do uczelnianych kompleksów do ostatnich dni ferii zimowych.
„Zakaz podróżowania prawdopodobnie wejdzie w życie wkrótce po inauguracji. Zakaz prawdopodobnie obejmie obywateli krajów, które były celem pierwszej administracji Trumpa” – przekazał studentom Cornell’s Office of Global Learning z Cornell University.
„Dobrym pomysłem dla międzynarodowych studentów, wykładowców i pracowników z wyżej wymienionych krajów jest powrót do USA przed rozpoczęciem semestru” – dodano.
Na liście Cornell wymieniono 13 krajów, które mogą zostać objęte zakazem podróżowania – w tym Indie i Chiny. Statystyki pokazują, że przeszło jedna czwarta uczęszczających na ten uniwersytet to obcokrajowcy ze 131 państw.
Podczas kampanii prezydenckiej Donald Trump zapowiadał, że w jego drugiej kadencji mogą powrócić ograniczenia w podróżowaniu do USA dla niektórych krajów. W czasie pierwszych 4 lat rządów Trump założył takie ograniczenia na kilka krajów muzułmańskich w związku z czym wielu zagranicznych studentów utknęło w krajach ojczystych, nie mogąc wrócić na kampusy w USA. W czasie fali protestów pro-palestyńskich na amerykańskich uczelniach w tym roku Trump zasugerował cofanie wiz studentom, którzy w nich uczestniczą, nazywając je „antysemickimi i antyamerykańskimi”.
Red. JŁ