W sobotę w stanie Nowy Jork wchodzi w życie prawo „Clean Slate Act”, które sprawi, że nieupoważnione osoby i podmioty nie będą mogły sprawdzić, czy dana osoba popełniła w przeszłości przestępstwo. Rejestry skazanych przestępców będą zapieczętowywane po upłynięciu określonego czasu od zakończenia odbywania wyroku. Przepisy zawierają jednak pewne wyłączenia.
Od 16 listopada w Nowym Jorku obowiązują przepisy, które mają dać drugą szansę osobom, które „dawno temu” zostały skazane za przestępstwa, a dziś odbija się to na nich, m.in. na rynku pracy.
Zgodnie z nowym prawem mniejsze przestępstwa (misdemeanors) będą ukrywane w rejestrach po 3 latach od odbycia kary przez skazanego. W przypadku cięższych przewinień (felonies), rekordy karalności zostaną zapieczętowane po upłynięciu 8 lat od odbycia kary więzienia.
Okresy do zapieczętowania rejestrów liczą się od zakończenia także zwolnień warunkowych. Możliwość ukrycia swojej przeszłości nie będzie dotyczyć, m.in. przestępców seksualnych i morderców. Są to przepisy stanowe, więc faktu bycia karanym nie ukryje także nikt, kto został skazany za przestępstwo federalne.
Nowe przepisy mają zdjąć piętno ze skazanych, którzy – pomimo błędów z przeszłości – chcą odnaleźć się w społeczeństwie, chociażby zatrudniając się w miejscu prace. To może być jednak utrudnione ze względu na nieufność pracodawcy wobec osób, które popełniały w przeszłości przestępstwa.
Dostęp do rejestrów zachowają w ramach wykonywanych czynności m.in. służby i wymiar sprawiedliwości.
Red. JŁ