Nowy Jork zamyka schronisko dla migrantów kilka tygodni po jego otwarciu

Burmistrz Nowego Jorku Eric Adams nakazał w czwartek, w niecały miesiąc po jego otwarciu, zamknięcie schroniska zdolnego pomieścić 1000 migrantów.

Placówka była stworzona głównie z myślą o zakwaterowaniu latynoskich imigrantów, którzy byli wysyłani do miasta autobusami z południowej granicy – poinformowała agencja Reutera

Miasto otworzyło schronisko 19 października na Randall’s Island, niezamieszkałej wyspie, która jest używana głównie jako teren parkowy, po tym jak Adams ogłosił 7 października stan wyjątkowy w związku z kryzysem migracyjnym.

Burmistrz stwierdził wówczas, że od kwietnia ponad 17 000 migrantów przybyło autobusami do miasta, przeciążając lokalne schroniska dla bezdomnych. Tysiące z nich zostało wysłanych przez gubernatora Teksasu Grega Abbotta, który próbując zwrócić uwagę na problem migrantów na południowej granicy, skierował ich do miast na północy.

Eric Adams powiedział wtedy, że Nowy Jork został obrany za cel, ponieważ jego „funkcjonalny i współczujący system” schronienia dla bezdomnych może być „wykorzystany przez innych dla korzyści politycznych”.

Jednak w czwartkowym oświadczeniu Adams stwierdził, że przepływ migrantów do miasta spowolnił się właśnie w momencie, gdy schronisko zaczęło działać, a osoby przebywające obecnie w schronisku zostaną przeniesione do hotelu na Manhattanie, który może pomieścić 600 azylantów.

Nowy Jork otworzył 58 hoteli jako schronienia awaryjne i trzy centra pomocy humanitarnej, aby móc zakwaterować przybywających migrantów, dodał Adams.

Jak donosi „New York Daily News” koszt wybudowania schroniska na wyspie wyniósł 650 tyś. dolarów. (PAP)

mma/