W niedzielę rano na Manhattanie doszło do ataku nożownika, w którym zginęła 57-letnia kobieta, a jej 40-letnia krewna została ranna. Sprawcą tragedii miał być były partner młodszej z nich. Mężczyzna uciekł z miejsca zdarzenia. Nadal jest poszukiwany przez policję.
Do zdarzenia doszło w niedzielę, 6 kwietnia, ok. godz. 7:00 rano na piątym piętrze apartamentowca przy skrzyżowaniu Park Avenue i E. 161. Ulicy na Bronksie. Do jednego z mieszkań wpadł mężczyzna uzbrojony w nóż, a następnie wielokrotnie dźgnął 57-letnią mieszkankę lokalu w klatkę piersiową. Zaatakował także 40-latkę, która doznała licznych obrażeń na całym ciele.
Obie ofiary przetransportowano do szpitala Lincoln Hospital. Starszej kobiety nie udało się uratować. Młodsza jest w stanie stabilnym i pozostaje pod opieką lekarzy.
Policja nadal poszukuje sprawcy, który uciekł z miejsca zdarzenia. Według wstępnych ustaleń śledczych nożownik to były partner rannej 40-latki.
W chwili ataku w mieszkaniu przebywała dwójka małych dzieci, ale na szczęście nic im się nie stało. Chłopcami zaopiekowały się służby.
To już piąte od początku tego roku morderstwo na Bronksie. W całym 2024 roku w tym rejonie odnotowano ich łącznie 16.
Red. JŁ