Na wystawie „Father and Son – Thoughts“ (Ojciec i syn – zamyślenia) Janusz Skowron i jego żona Anna pokazali ogromny dorobek syna Artura, a zarazem złożyli mu hołd po jego nagłej śmierci.
Ekspozycja – otwarta w Skulski Art Gallery w Polskiej Fundacji Kulturalnej w Clark, NJ, w sobotę, 24 września – jest prezentacją obrazów dwóch artystów Janusza Skowrona i jego syna Artura.
Galeria Skulskiego w fundacji ma długą tradycję. Została otwarta w 1984 roku. Swoje prace wystawiali tu wybitni artyści, m.in.: Lubomir Tomaszewski, Andrzej Pityński, Alojzy Balcerzak, Jun Guang Yu, Aleksandra K. Nowak, Rafał Olbiński i Jan Lebenstein. Ale tak dużej wystawy chyba jeszcze tutaj nie było. Na ścianach zawisło blisko 100 obrazów Janusza i Artura Skowronów. Pozostałe prace Artura zostały wyeksponowane w znajdującej się obok sali spotkań, sali widowiskowej oraz w długim hallu. Niektóre są ogromne. Jest co oglądać i podziwiać.
Oficjalnego otwarcia wystawy dokonali Małgorzata Stępień – prezes Polskiej Fundacji Kulturalnej w Clark – oraz Tomasz Szybowski – wiceprezes. Powitali bardzo liczną grupę miłośników malarstwa. Wśród nich byli: Wielki Marszałek Parady Pułaskiego 2022 Marcin Luc żoną Magdaleną, Marian Żak – prezes Centrum Polsko-Słowiańskiego na Greenpoincie – i Aleksandra Słabisz – dyrektor CP-S ds. Rozwoju – oraz Mariusz Dzięglewski – profesor Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie, badacz w projekcie zatytułowanym „Opracowanie i upowszechnienie narzędzi wspierających promocję polskiej kultury za granicą”. Przybyli także: Fryderyk Dammont – sybirak, entuzjasta sztuki – oraz Mary Skinner – producentka filmowa.
Po przedstawieniu Janusza Skowrona i jego żony Anny wiceprezes Tomasz Szybowski zaprezentował krótki film o działalności Polskiej Fundacji Kulturalnej.
A potem był już czas poświęcony sztuce.
„W listopadzie 1989 roku wyszedłem na spacer na Woodhaven Boulevard na Queensie. W pewnym momencie zobaczyłem na chodniku dużą dębową ramę ośmiobocznego blatu stołu, ze stłuczonym szkłem. Pomyślałem, że może posłużyć mi jako nietypowy blejtram. Miałem ze sobą farby i płótno przywiezione z Polski… i tak namalowałem swój pierwszy wielki nowojorski obraz. Nowe inspiracje i nawarstwiające się emocje wpłynęły na zmianę mojego stylu“ – opowiadał Janusz Skowron.
Przypomniał, że ponad dwa miesiące temu, 13 lipca, zmarł ich syn Artur. Pozostawił po sobie ogromny dorobek artystyczny, w którym zachował cząstkę siebie. Pragnąc uhonorować pamięć o Arturze, Anna i Janusz zaprezentowali krótki film z jego życia. Pojawiły się na nim również zdjęcia z dzieciństwa. Film zaczyna się i kończy muzyką klasyczną w wykonaniu Artura. Świetnie grał na fortepianie, pisał wiersze, robił fantastyczne zdjęcia, chętnie wędkował. Wydał tomik poezji „Words and Pictures”, który wzbogacił swoimi zdjęciami. Rodzice Anna i Janusz Skowronowie nie mogli powstrzymać łez wzruszenia.
Janusz Skowron opowiedział o wystawie i o tym, jak powstawały eksponowane tutaj obrazy. „W zdecydowanej większości są to prace Artura. W głównej auli zostały wystawione prace pokaźnych rozmiarów. Niektóre są na tyle duże, że płótna, na których zostały namalowane, nie są naciągnięte na blejtram. Są to obrazy podwieszane. Robią niesamowite wrażenie“.
Po obejrzeniu obrazów wystawionych w głównej auli Janusz poprowadził zgromadzonych do Skulski Art Gallery. Po drodze można było podziwiać obrazy, które wypełniły szczelnie ściany korytarza. W galerii na jednej ścianie wiszą obrazy Janusza Skowrona, na drugiej syna Artura, a na trzeciej wspólne.
„Druga praca na górze to jest piękna Marta z profilu. Obraz ten namalowałem w Polsce w 1986 roku. Poniżej są anioły, pejzaże i portrety – wśród nich skrzywiona dziewczyna Ewa. Jest parę aktów, kwiaty, Zuzanna i starzec, tancerka, strach na wróble. To są prace, które namalowałem na przestrzeni ponad 20 lat. Na przeciwległej ścianie znajdują się obrazy Artura z pierwszych lat twórczości (1999-2007). To głównie portrety i metafizyczne tematy“ – opowiadał Janusz Skowron.
W sąsiedniej sali dominują ekspresyjne pejzaże marynistyczne, portrety ryb i symbole wiary.
Kiedy już zgromadzeni obejrzeli wszystkie obrazy, na scenie w sali widowiskowej stanął Krzysztof Medyna, znany muzyk jazzowy. Grał na saksofonie utwory, których z przyjemnością się słuchało. Fundacja przygotowała pyszny posiłek, były też słodkości i można było wypić lampkę wina.
Prezentowane obrazy można było zakupić. Bożena Starowicz kupiła obraz Artura, a Izabella Pardo-Malecka, Mariola Boruch-Karwacka, Iwona Czajkowski i Ryszard Druch – obrazy Janusza Skowrona.
Odbyła się też aukcja obrazów Artura, którą poprowadził Mieczysław „Mietko“ Rudek. Na aukcję zostały wystawione trzy pejzaże. Wszystkie szybko znalazły nabywców. Jeden z nich kupił Wiesław Burdzy, a właścicielką aż dwóch została Beata Wiśniowska.
Wszyscy goście odnieśli niezapomniane wrażenia z udanego, inspirującego wieczoru ze sztuką.
Wystawę można oglądać do końca października.
Polska Fundacja Kulturalna – Skulski Art Gallery
177 Broadway, Clark, New Jersey