New York
30°
Mostly Cloudy
7:10 am5:06 pm EST
8mph
58%
30.25
SunMonTue
43°F
43°F
43°F
Jesteśmy z Polonią od 1971 r.
Polonia

Orkiestra zagrała w Clifton i w Garfield, NJ

05.02.2023
Iwetta Szubert i Jacek Zaleski, który jest bardzo podobny do Jurka Owsiaka, kierowali sztabem WOŚP w Klubie Wisła w Garfield, NJ ZDJĘCIA: JANUSZ M. SZLECHTA/NOWY DZIENNIK

31. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Clifton i w Garfield w New Jersey odbył się w dniach 28 i 29 stycznia. Sztabem WOŚP w tym stanie już od 20 lat dowodzi Marcin „Bubell” Filipowski.

Janusz M. Szlechta

W sobotę, 28 stycznia, o godzinie 6 wiecz., w klubie DingBatz w Clifton, NJ, rozpoczęła się jubileuszowa, 20. Rockowa Orkiestra. Przeszła do historii jako jedna z najbardziej udanych. Atmosfera była niezwykła, wymarzona przez sympatyków muzyki ekstremalnej.

Zagrało 8 gwiazd muzyki podziemnej: Fragile Fears, Prime Prophecy, SYN, Raggedy, One Of Seven, Beneath the Green, Menace and the Hellfire i na koniec The Faulted.

„Klub DingBatz dawno nie widział takich tłumów. Udało się nam uzbierać ponad 14 tysięcy dolarów. To rewelacyjny wynik” – powiedział „Nowemu Dziennikowi” Marcin „Bubell” Filipowski.

Aneta Pieróg-Sudoł (w środku, z tyłu) uczyła dzieci malować akwarelami i rzeźbić w glinie

W niedzielę, 29 stycznia, Rodzinny Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy ruszył o godzinie 12:30 w Klubie Wisła w Garfield, NJ. Dowodziła nim Iwetta Szubert, wspierana przez wspaniałych wolontariuszy oraz gości. Towarzyszył jej… Jurek Owsiak. W tę postać znakomicie wcielił się – już po raz trzeci z rzędu – Jacek Zaleski. Relację na żywo mógł oglądać każdy na Facebooku dzięki ogromnej pracy Radka Piekarza i Janusza Grygusa.

Frekwencja przerosła najśmielsze oczekiwania. Przybyły całe rodziny. Dzieci były szczęśliwe, bo miały gdzie się bawić i czekało na nie wiele atrakcji.

Ewa Szwed układa włosy Annie Serafin. 5-letnia córka Marcelina uważnie śledzi całe wydarzenie

Aneta Pieróg-Sudoł, właścicielka Rustic Square Art Studio, wspaniale prowadziła zajęcia artystyczne dla dzieci. Uczyły się malować akwarelami, rzeźbić w glinie ceramicznej oraz wycinać i naklejać kolorowe obrazki. Ponadto Karolina Gołębiowska malowała twarze najmłodszym, natomiast Ewa Szwed układała wspaniałe fryzury zarówno mamom, jak i ich córeczkom. Chyba nie było ani jednej niewiasty, której włosów by nie uczesała.

Sebastian Stopka gra na skrzypcach, Tomasz Chmielewski na saksofonie, a Paweł Tokarz śpiewa

Do tańca porwali uczestników finału członkowie Unique Moments Entertainment: Tomasz Chmielewski, który grał na saksofonie, Sebastian Stopka na skrzypcach oraz DJ Kamil Przygodzki. Potem pojawił się na scenie Paweł Tokarz. Śpiewał znane polskie przeboje, a gdy dołączył do niego 12-letni syn Damian, dali naprawdę wspaniały koncert. Zaśpiewali między innymi: „Jak się masz, kochanie” – przebój grupy Happy End, „W siną dal” – utwór, który śpiewała przed laty Iga Cembrzyńska i Bohdan Łazuka oraz „Jej oczy niebieskie” – piosenkę zespołu VaBank.

Paweł Tokarz śpiewa z 12-letnim synem Damianem

Na scenie pojawiły się po nich dwa zespoły: 15 PO i Wehikuł Czasu z niezawodnym wokalistą Zbyszkiem Derą. To były świetne koncerty, które na pewno na długo zostaną zapamiętane. Zwłaszcza ten drugi, bo Wehikuł Czasu przypomniał przeboje grupy Dżem: „W życiu piękne są tylko chwile”, „List do M.”, „Lunatycy” i „Czerwony jak cegła”. Wiele osób stało przed sceną, kołysało się w rytm muzyki i śpiewało wraz zespołem.

Zespół 15 PO na scenie

Na parkiecie w pewnym momencie zaczęła tańczyć Mariola Baruk – uczestniczka czwartej odsłony „Sanatorium miłości“. Jest to program emitowany na antenie Telewizji Polskiej od 2019 roku i od początku cieszy się wielkim zainteresowaniem. „Sanatorium miłości” to program, który odczarowuje starość i pokazuje, że jesień życia może mieć różne oblicza, znacznie odbiegające od stereotypowych wyobrażeń. W każdej edycji kilkunastu seniorów i seniorek przyjeżdża do sanatorium, aby zdobyć nowe doświadczenia. Widzowie przez kilka tygodni obserwują, jak uczestnicy nawiązują nowe relacje, jak rodzi się między nimi przyjaźń, która przeradza się czasami w głębsze uczucie. Mariola Baruk tańczyła z Wojtkiem Nowakowskim.

Zespół Wehikuł Czasu przypomniał kultowe przeboje zespołu Dżem. Zbyszek Dera (drugi z lewej) i Marcin Wilczek (trzeci z lewej) świetnie śpiewali

Miały jeszcze wystąpić zespoły Dzieci PRL i Sova, ale… nie było to możliwe, bo zabrakło czasu.

Wielkie emocje budziły loteria, w trakcie której można było wygrać ciekawe nagrody, a także aukcje. Prowadziła je Iwetta Szubert, wspierana przez Tomasza Chmielewskiego, Zbyszka Derę, Beatę Bojar, Katarzynę Wdowiak i innych wolontariuszy. Już podczas pierwszej aukcji Jacek Zaleski kupił za 700 dolarów 3 złote monety z Polski. Jeden z miłośników motorów, członek grupy Husaria RC, kupił za 200 dolarów rękawice znanego polskiego boksera Tomasza Adamka z jego podpisem. Jarek kupił koszulkę z odciśniętym logo WOŚP i podpisem Jurka Owsiaka za 200 dolarów. Portret Jurka Owsiaka, namalowany przez Romana W. z Garfield, NJ, został sprzedany za 70 dolarów.

Najmłodsza wolontariuszka, 6-letnia Nel Andrasik, z mamą Katarzyną Chojnowski

Po raz kolejny przekonaliśmy się, że zarówno ci, którzy przekazali wiele wspaniałych darów na loterię i aukcję, jak i ci, którzy te rzeczy kupili – mają ogromne serca!

Nikt nie był głodny, bo ciepłe i zimne przekąski ufundowały polskie sklepy Piast i Bratek w Garfield oraz piekarnia Tomi Bakery w Passiac, NJ.

Po zakończeniu finału grupa wolontariuszy zasiadła na podłodze, aby policzyć, ile pieniędzy tego dnia udało się zebrać. Trwało to trochę. Zebrana kwota wynosi 14 446 dolarów. Jest to mniej niż w ubiegłym roku – zebrano wówczas 23 tysiące – ale i tak jest to powód do radości.

Obraz “Stary Kraków” kupiła na aukcji Anna Kożuch za 120 dolarów

„Impreza była udana, wszyscy mieli superczas. Cieszę się z kolejnego sukcesu. Chciałabym, podobnie jak Jurek Owsiak, abyśmy grali do końca świata i jeden dzień dłużej!” – powiedziała “Nowemu Dziennikowi” Iwetta Szubert.

„Z Wielką Orkiestrą jestem związany od 5 lat. Lubię wcielać się w różne postacie, więc stałem się… Jurkiem Owsiakiem. Niektórzy patrząc na mnie twierdzą, że Owsiak naprawdę przyleciał do Stanów Zjednoczonych. Zauważyłem, że ludzie widząc mnie, jako Owsiaka, chętnie wrzucają pieniądze do puszki, chętnie też robią sobie ze mną zdjęcia. Czuję się z tym bardzo dobrze, bo wiem, że pomagam Jurkowi, a przede wszystkim pomagam dzieciom” – podkreślił Jacek Zaleski.

Wolontariusze liczą pieniądze

Wszyscy wolontariusze spisali się na medal! Sztab WOŚP NJ/NY dziękuje wszystkim uczestnikom 31. Finału oraz wspaniałym wolontariuszom. Oczywiście bardzo gorąco dziękuje również zarządowi Wisła Club za udostępnienie sali, za wsparcie i wspólne granie.

W sobotę, 28 stycznia, Wielka Orkiestra zagrała jeszcze w Waszyngton DC, kierowana przez minisztab „Bublla”. 

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

baner