Polacy są podzieleni w ocenie selekcjonera kadry na mundialu – wynika z sondażu IBRiS przeprowadzonego na zlecenie „Rzeczpospolitej”. Odsetek zwolenników i przeciwników dymisji Czesława Michniewicza jest niemal równy.
Według sondażu IBRiS wykonanego na zlecenie „Rz”, 44,2 proc. badanych uważa, że Czesław Michniewicz powinien stracić stanowisko selekcjonera, 45,3 proc. uważa, że nie, a 10,5 proc. nie ma zdania.
Wśród zwolenników rządzącej koalicji 35 proc. respondentów oczekuje, że Michniewicz straci stanowisko, 61 proc. woli, by je zachował, a 5 proc. nie ma zdania. Wyborcy opozycji są podzieleni: 42 proc. opowiada się za odejściem trenera, 44 proc. jest temu przeciwna, a 14 proc. nie wie, którą opcję wskazać. Najbardziej surowo oceniają selekcjonera niezdecydowani: 62 proc. uważa, że powinna nastąpić dymisja, 20 proc., że Michniewicz nie musi żegnać się z funkcją, a 18 proc. nie ma zdania.(PAP)
Jestem dzisiaj w Waszyngtonie, by podziękować amerykańskiemu narodowi, prezydentowi i Kongresowi za tak potrzebne wsparcie; przyjechałem tutaj także po to, by kontynuować współpracę z USA w celu przybliżenia naszego zwycięstwa – oznajmił ukraiński przywódca Wołodymyr Zełenski, który w środę wieczorem rozpoczął wizytę w Stanach Zjednoczonych.
„W przyszłym roku musimy zwrócić ukraińską flagę i wolność całej naszej ziemi, wszystkim naszym ludziom” – zadeklarował Zełenski. Zapowiedział również, że przeprowadzi w Waszyngtonie „serię negocjacji w celu wzmocnienia odporności i zdolności obronnych Ukrainy”.
Zełenski dotarł do stolicy USA na pokładzie amerykańskiego samolotu wojskowego, który wyleciał z Polski. Kolumna pojazdów ukraińskiej delegacji jest już pod Białym Domem, gdzie o godz. 20 czasu polskiego Zełenski zostanie oficjalnie powitany przez prezydenta Stanów Zjednoczonych Joe Bidena.
Na godz. 22.30 planowana jest wspólna konferencja prasowa obu przywódców, zaś o godz. 1.30 w nocy ze środy na czwartek Zełenski ma wygłosić przemówienie podczas specjalnej połączonej sesji obu izb Kongresu USA. (PAP)
szm/ ap/