Nowojorska policja aresztowała mężczyznę, który kilka dni temu włamał się do mieszkania na Brooklynie wraz z innym podejrzanym, a potem zgwałcił mieszkającą tam 49-latkę. Choć 22-latek został oskarżony o napad z bronią w ręku, upiera się, że nie zgwałcił ofiary, tylko „odwiedzał prostytutkę”.
22-letni Mohammed Izzeddin z Bay Ridge został w czwartek zatrzymany pod zarzutem gwałtu, rabunku, napaści oraz kilku innych przestępstw. W czwartek 22-latek został postawiony w stan oskarżenia w Brooklyn Criminal Court.
„Nie zgwałciłem jej!” – krzyczał Izzeddin, kiedy policjanci wyprowadzali go z 66. komisariatu NYPD. „To miejscówka prostytutek!” – dodał.
Ofiara młodego mężczyzny powiedziała dziennikarzom, że od czasu sobotniego ataku nie może spać.
Więcej: Brooklyn. Włamali się do mieszkania 49-latki. Zanim uciekli, doszło do gwałtu
„Nie spałem przez 24 godziny – w ogóle, żadnego dnia od tego czasu, bo nie mogłem się uspokoić, a teraz powoli się z tym godzę. Myślę, że w następnej kolejności udam się do psychiatry” – powiedziała 49-latka. Kobieta nie posługuje się językiem angielskim.
Do zdarzenia doszło w sobotę, ok. godz. 18:00. Wówczas 49-letnia ofiara przebywała wraz z dwoma koleżankami z pracy w biurze nienazwanej firmy przy 9th Avenue i 59th Street. W pewnym momencie – jak zeznała kobieta – drzwi sforsowało dwóch rabusiów.
„Kiedy otworzyłam drzwi, bandzior bardzo mocno uderzył mnie w twarz” – powiedziała ofiara.
Izzeddin miał ją również dusić. Potem razem ze wspólnikiem ukradli kobietom 300 dolarów.
Zanim bandyci opuścili mieszkanie, 49-latka miała zostać zgwałcona przez Izzeddina. Drugi mężczyzna miał w tym samym czasie uciszać i terroryzować pozostałe kobiety nożem.
Izzeddin jest oskarżony o gwałt, napaść, wykorzystywanie seksualne, uprowadzenie, molestowanie, zastraszanie i nękanie.
Red. JŁ