Dwadzieścia zespołów z Ukrainy, Mołdawii, Brazylii, Litwy, Kanady, Australii, USA, Czech, Litwy i Niemiec przybyło do Rzeszowa, aby zaprezentować urodę polskiego folkloru przed mieszkańcami miasta i jego okolic.
XIX Światowy Festiwal Polonijnych Zespołów Folklorystycznych zainaugurował barwny korowód z udziałem około 600 tysięcy przedstawicieli Polonii z czterech kontynentów, ubranych w stroje ludowe.
W wydarzeniu – które trwało od 12 do 18 lipca – wzięło udział 20 grup z 10 krajów świata, z czterech kontynentów: Australii, Ameryki Północnej, Ameryki Południowej i Europy. Witali je rzeszowiacy na czele z władzami miasta i regionu oraz pełnomocnik rządu ds. Polonii i Polaków za granicą Jan Dziedziczak. Minister pozdrawiał ich „w naszym kraju, w naszej ojczyźnie, Polsce”. „Witajcie w domu” – podkreślił.
Prezydent miasta Konrad Fijołek i minister Dziedziczak wręczyli gościom symboliczne klucze do Rzeszowa. „Moja droga Polonio, to miasto jest teraz wasze” – powiedział prezydent Fijołek.
Najliczniej na festiwalu prezentowała się Polonia z USA – przybyło osiem grup: cztery z Chicago, dwie z Detroit, po jednej z Tucson i Toledo. Z Kanady, która wraz ze Stanami Zjednoczonymi zazwyczaj wiodła prym pod względem liczby zespołów, w tym roku przyjechały jedynie trzy zespoły, a poza tym dwa z Czech i po jednym z: Australii, Brazylii, Litwy, Mołdawii, Niemiec, Wielkiej Brytanii i Ukrainy. Pod względem liczby uczestników i zespołów był to jeden z najmniejszych festiwali. Wpływ na to miały m.in. pandemia, która spowodowała przerwy w ćwiczeniach zespołów, a także sytuacja polityczna na świecie oraz sprawy finansowe.
Przez kilka kolejnych dni poszczególne zespoły na zmianę występowały w Rzeszowie i innych miejscowościach regionu, a także go zwiedzały. Festiwal rozpoczął się koncertem „Rzeszów wita Polonię”, a zakończył galą „Rzeszów forever”. Po raz pierwszy została ona połączona z koncertem „Folklor narodów świata”, który był dotychczas jedną z największych atrakcji festiwalu.
Nowością festiwalową było też odsłonięcie Alei Gwiazd Sportowców Polonijnych w Parku Łączności Polonii z Macierzą.
Historia Światowego Festiwalu Polonijnych Zespołów Folklorystycznych sięga roku 1969, a o jego zorganizowaniu zdecydował przypadek, do którego nawiązuje jedna z pieśni śpiewanych w czasie imprezy „Trochę z przypadku”. Pomysł przedsięwzięcia związany jest z pobytem w Rzeszowie zespołu „Krakus” z Genk w Belgii, który przyjechał na zaproszenie zespołu folklorystycznego „Bandoska” z Wojewódzkiego Domu Kultury w Rzeszowie. Wtedy to zrodził się pomysł realizacji cyklicznych spotkań polonijnych zespołów folklorystycznych i zaproszenia do udziału w nim większej liczby Polonusów.
W pierwszym festiwalu, który odbył się dwa lata później, uczestniczyło 12 zespołów z Europy i jeden z USA. Pozwoliło to nazwać imprezę światową. Jej głównymi inicjatorami byli: rzeszowski dziennikarz Lubomir Radłowski, ówczesny dyrektor Wojewódzkiego Domu Kultury Czesław Świątoniowski oraz rzeszowski choreograf i animator kultury Roman Broż.
Lubomir Radłowski (zmarły w 2001 r.) wspominał w 1999 r. na 30-lecie festiwalu: „Łza się w oku kręci na samo wspomnienie entuzjazmu i zapału grup tańczących, a tańczyli jak umieli. Nikogo nie raziły skromniutkie, często szyte przez samych tancerzy i ich rodziców stroje oraz braki repertuarowe”.
Festiwal zyskał aprobatę szczególnie starszego pokolenia emigrantów, według których impreza stała się elementem motywującym młodzież polonijną do przejmowania narodowych i ludowych tradycji.
Prezentowanie na obczyźnie polskiego folkloru pozwalało również przełamywać bariery związane z nieznajomością języka. Mieszkańcom krajów osiedlenia spodobał się polski folklor, bogate i ciekawe zwyczaje, żywiołowa muzyka i tańce, bogate stroje.
Następne festiwale nabierały rozmachu, a ich rozwojowi sprzyjał brak konkurencyjnych imprez polonijnych, które umożliwiałyby zaprezentowanie własnych sukcesów i porównanie umiejętności. W drugim spotkaniu Polonii z zagranicy uczestniczyło już dziesięć zespołów więcej, a w następnym liczba wzrosła do 27 grup. W ciągu kolejnych lat liczba uczestników ciągle rosła, by na VII festiwalu osiągnąć szczyt – do Rzeszowa przyjechało 46 grup, wszystkie jednak z zachodniej Europy i zza oceanu.
Przełomowy stał się VIII festiwal w 1989 roku. Na 20-lecie wydarzenia po raz pierwszy przyjechali Polonusi z terenów b. ZSRS – z Litwy. W następnym festiwalu Polonię zza wschodniej granicy reprezentowało już sześć grup: z Białorusi, Kazachstanu, Litwy, Rosji i Ukrainy.
Impreza stała się też dla zespołów polonijnych inspiracją do podejmowania innych, wspólnych działań, m.in. łączenia się w stowarzyszenia, jak np. powołane w trakcie rzeszowskich festiwali: Światowa Rada Polonijnych Zespołów Folklorystycznych i Stowarzyszenie Polskich Tańców Ludowych w Ameryce Północnej – zrzeszające po kilkadziesiąt zespołów.
Podobną inspirację miały też festiwale zespołów polonijnych w Anglii, Brazylii, Francji, Kanadzie, na Litwie, w Rosji, Szwecji, na Ukrainie, w Wielkiej Brytanii i USA.
Festiwale spełniają również funkcję edukacyjną, wynikającą z zapotrzebowania zespołów, które – przy okazji pobytu w Polsce – otrzymywały pomoc metodyczną zawodowych choreografów i muzyków oraz porady etnografów dotyczące kostiumów, repertuaru.
Olbrzymie zainteresowanie uczestnictwem w tym polonijnym wydarzeniu sprawiło, że w 1992 r. wyłączono z niej dzieci, dla których od tamtego czasu organizowany jest odrębny festiwal w Iwoniczu Zdroju
JW, (PAP)
Pełne sprawozdanie razem ze zdjęciami z polonijnego festiwalu znajduje się na portalu Stowarzyszenia Wspólnota Polska: http://wspolnotapolska.org.pl.