We wtorek uczniowie nowojorskich szkół nie pojawili się w swoich szkołach z powodu uderzenia Nor’easter. Zamiast tradycyjnych lekcji, zajęcia szkolne odbyły się tego dnia w formie zdalnej. Pomimo zaplanowania zajęć online z kilkunastogodzinnym wyprzedzeniem, wielu nauczycieli i uczniów nie uniknęło problemów technicznych.
„Usługa niedostępna” – taki komunikat wyświetlił się na ekranach komputerów uczniów i nauczycieli, którzy usiłowali zalogować się we wtorek do systemów edukacyjnych miejskiego Departamentu Edukacji. System nie był używany w Nowym Jorku od dawna – były to pierwsze masowe zajęcia zdalne od czasów pandemii COVID-19.
„Być może DOE powinno po prostu pozwolić dzieciom na jeden dzień śniegu” – stwierdził Adam Bergstein, nauczyciel języka angielskiego w Forest Hills High School na Queensie.”Ale to co nam dają, to system, który zawodzi i żałośnie się zawiesza. Departament Edukacji Nowego Jorku dosłownie spieprzył przepis na lód. To podsumowuje NYC DOE” – dodał ostro Bergstein.Uczniowie i nauczyciele w całym Wielki Jabłku zgłaszali problemy z działaniem Google Classroom, Chromebook i Zoom. Nauczyciele sygnalizowali nawet kłopoty z zalogowaniem się do swojej poczty internetowej. Za całe zamieszanie DOE obwinił firmę IBM. „Obecnie doświadczamy problemów z usługami, które wymagają uwierzytelnienia IBM do logowania. Aktywnie współpracujemy z IBM w celu rozwiązania tego problemu” – przekazano na Twitterze po rozpoczęci dnia szkolnego we wtorek, 13 lutego. „IBM zwiększył wydajność i wprowadza ulepszenia w całym systemie” – dodano później. „Dla kontekstu: IBM zapewnia wsparcie w zakresie weryfikacji użytkowników NYCPS logujących się do systemów NYCPS (Single Sign On) oraz weryfikacji nazwy użytkownika i hasła”.Red. JŁ