New York
46°
Cloudy
6:11 am7:38 pm EDT
12mph
75%
30.16
FriSatSun
55°F
68°F
61°F
Jesteśmy z Polonią od 1971 r.
Społeczeństwo
Polonia

Puchar nowojorskiego konsula pozostał w Wielkim Jabłku

31.08.2022
Miejsce pierwsze w głównej kategorii (otwartej) zdobył Witold Szulejko (w środku). Na zdjęciu także Jerzy Walczyk (z lewej), prezes Centennial Gun & Bow Club oraz Edward Szybisty koordynujący organizację i przebieg imprezy / Foto: WOJTEK MAŚLANKA/NOWY DZIENNIK

Tegoroczna edycja Polonijnych Mistrzostw Strzeleckich o Puchar Konsula Generalnego RP w Nowym Jorku okazała się szczęśliwa dla rodziny Szulejków. Główne trofeum zdobył Witold Szulejko, natomiast jego żona Jessica zajęła miejsce pierwsze w kategorii kobiet.

Podobnie jak w ostatnich latach, 14. Polonijne Mistrzostwa Strzeleckie Wschodniego Wybrzeża o Puchar Konsula Generalnego RP w Nowym Jorku miały miejsce na strzelnicy Catskill Pheasantry and Sporting Clays w Long Eddy. Odbyły się w sobotę, 13 sierpnia, przy pięknej pogodzie i wręcz idealnych warunkach dla zawodników. Na dorocznej imprezie organizowanej przez greenpoincki Centennial Gun & Bow Club pojawiło się ponad sto osób, z czego w zawodach wzięło udział 47. Wraz z nimi na strzelnicę sportową przyjechały ich rodziny, a także znajomi i sympatycy myśliwskiej atmosfery.

Trofea 14. Polonijnych Mistrzostw Strzeleckich o Puchar Konsula Generalnego RP w Nowym Jorku. W środku główna nagroda – puchar konsula generalnego RP w Nowym Jorku / Foto: WOJTEK MAŚLANKA/NOWY DZIENNIK

O Puchar Konsula Generalnego RP w Nowym Jorku w szranki stanęli członkowie pięciu klubów myśliwskich, a także strzelcy niezrzeszeni, bowiem mistrzostwa były otwarte dla wszystkich zainteresowanych, posiadających odpowiednią licencję. Wśród nich byli oczywiście członkowie greenpoinckiego Centennial Gun & Bow Club, organizującego zawody, oraz Saint Hubert Hunting and Fishing Club z Maspeth, a także przedstawiciele Polish Fishing and Hunting Club i Klubu Strzelecko-Myśliwskiego Hubertus z Chicago oraz Klubu Myśliwskiego Łoś z New Britain.

Zawody rozpoczęły się o godz. 9 rano tradycyjnym myśliwskim śniadaniem. Po nim nastąpiła rejestracja zawodników i podział na grupy, a tuż przed wyruszeniem na stacje strzeleckie przypomniano zasady bezpiecznego posługiwania się bronią oraz przyznawania punktów. Mistrzostwa rozegrano w tzw. klasie otwartej w konkurencji określanej jako sporting clays, polegającej na strzelaniu to glinianych rzutek, które swoim ruchem naśladują sposób poruszania się różnych dzikich zwierząt. Na każdym z 20 różnych stanowisk myśliwskich obiekt, który należało zestrzelić, leciał w inny sposób, przez co trudno było przewidzieć jego ruch. To była dodatkowa trudność dla uczestników zawodów. Las otaczający stacje strzeleckie sprawiał, że myśliwi mogli poczuć się jak na prawdziwym polowaniu. Specyficznej atmosfery dodawał także charakterystyczny sygnał odegrany na tzw. rogu myśliwskim przez sygnalistę. W ten sposób dawał on znak rozpoczęcia i zakończenia zawodów, a także ogłoszenia wyników.

Sygnalista na tzw. myśliwskim rogu odgrywał specjalne sygnały przed każdym ważnym etapem mistrzostw / Foto: WOJTEK MAŚLANKA/NOWY DZIENNIK

Tegoroczna edycja Polonijnych Mistrzostw Strzeleckich Wschodniego Wybrzeża o Puchar Konsula Generalnego RP w Nowym Jorku okazała się szczęśliwa dla zawodników z Wielkiego Jabłka, bowiem zdobyli oni pierwsze miejsca we wszystkich kategoriach, a w głównej, właściwie wszystkie trzy tzw. medalowe. W dodatku najbardziej zadowoleni ze strzelnicy w Long Eddy wyjechali członkowie Centennial Gun & Bow Club z Greenpointu, bowiem nie tylko wygrali drużynowo, ale również prezes ich klubu Jerzy Walczyk zdobył trzecie miejsce w głównej kategorii. Poza tym zdobywcy miejsca pierwszego i drugiego to także byli członkowie Centennial Gun & Bow Club z Greenpointu, obecnie startujący jako niezrzeszeni.

Miejsce pierwsze zdobył Witold Szulejko, a drugie Jakub Mołek. W sumie na miejscu trzecim powinno być trzech strzelców, którzy zdobyli taką samą lizbę punktów (71 celnych strzałów). Jednak zgodnie z regulaminem o kolejności decydowała liczba tzw. czystych stacji. Tak więc miejsce trzecie przypadło Jerzemu Walczykowi, czwarte Pawłowi Posłusznemu (obaj z Centennial Gun & Bow Club z Greenpointu), a piąte Jerzemu Krawczykowi z chicagowskiego Polish Fishing & Hunting Club.

Radości ze zdobycia miejsca pierwszego w głównej (otwartej) kategorii i tym samym pucharu konsula nie krył Witold Szulejko, który w przeszłości także wystrzelał sobie już to trofeum, a praktycznie zawsze był w czołówce końcowej klasyfikacji.

„Jestem bardzo zadowolony i czuję się świetnie z tą wygraną. Jest to ukoronowanie przygotowań i wielu różnych zawodów. Cieszę się, że mogliśmy się spotkać w takim fajnym gronie kolegów, który lubią strzelać” – powiedział zwycięzca „Nowemu Dziennikowi”. Jego radość była tym większa, że w kategorii kobiet miejsce pierwsze zdobyła jego żona Jessica Szulejko, dla której był to pierwszy czynny udział w zawodach strzeleckich. Wcześniej przyglądała się zmaganiom męża. Co prawda była w tym roku jedyną kobietą biorącą udział w strzelaniu, ale na 100 tzw. rzutek, ustrzeliła 50. Warto dodać, że wśród myśliwych było wielu, którzy zdobyli nieco powyżej 30 punktów, a nawet tacy zawodnicy, którzy poprawnie trafiali jeszcze słabiej (21 i 26 razy).

Uczestnikom zawodów strzeleckich dopisywały wyśmienite humory / Foto: WOJTEK MAŚLANKA/NOWY DZIENNIK

„Najpierw jeździła mnie obserwować, później spróbowała trochę postrzelać i wreszcie postanowiła wziąć udział w zawodach. Poszło jej rewelacyjnie, z czego jestem niesamowicie dumny” – podkreślił Witold Szulejko.

„Jestem bardzo szczęśliwa, że udało mi się zdobyć tak dużo punktów. Naprawdę kocham ten sport” – zapewniła Jessica Szulejko.

Jeżeli chodzi i kategorię zespołową, to miejsce pierwsze zdobył Centennial Gun & Bow Club z Greenpointu, drugie Polish Fishing & Hunting Club z Chicago, a trzecie Klub Myśliwski Łoś z New Britain.

W strzeleckie szranki stanęli także sponsorzy. W tej kategorii najlepszy okazał się Michał Chomik reprezentujący Koło Myśliwskie Ryś z Polski, drugi był jego syn Andrzej Chomik z TEC Protective Coatings, a trzecie Wojciech Maślanka reprezentujący „Nowy Dziennik”.

Zdobywcy trzech pierwszych miejsc otrzymali puchary, medale i pamiątkowe dyplomy. Niezależnie od wyników wszyscy uczestnicy byli bardzo zadowoleni z udziału w zawodach i możliwości wspólnego spędzenia czasu, tym bardziej że tego typu imprezy nie odbywają się zbyt często.

Bardzo szczęśliwy był Jerzy Walczyk, nowy prezes Centennial Gun & Bow Club, który mimo że uczestniczy w tzw. myśliwskiej olimpiadzie od wielu lat, to po raz pierwszy dzierżył dodatkowo odpowiedzialność związaną z przebiegiem tegorocznych zawodów.

Uczestnicy mistrzostw mieli idealne warunki do strzelania / Foto: WOJTEK MAŚLANKA/NOWY DZIENNIK

„Dla mnie oraz naszego klubu, który był organizatorem tych mistrzostw, najważniejsze jest to, że uczestnicy byli zadowoleni. Mimo dużego nakładu pracy podczas przygotowań i przebiegu imprezy bardzo miło było słyszeć, że uczestnikom się bardzo podobało i wszystko przebiegło bardzo sprawnie” – powiedział Jerzy Walczyk. Podkreślił też, że nigdy nie da się przewidzieć tego, jak będą przebiegały zawody, ponieważ wszystko zależy od pogody oraz liczby osób, które przyjadą, a ostateczna rejestracja zawodników odbywa się na miejscu, tuż przed rozpoczęciem turnieju strzeleckiego.

„Pogoda nam dopisała, nie było za gorąco, nie padał deszcz ani nie było zbyt dużego wiatru. Dopisali też ludzie biorący udział w zawodach i, co najważniejsze, nie było żadnych wypadków i incydentów” – zaznaczył prezes Centennial Gun & Bow Club. Dla Jerzego Walczyka zawody te były również wyjątkowe z innego powodu – zdobył on także miejsce trzecie w głównej kategorii, a klub, któremu szefuje od lutego tego roku, okazał się najlepszy w kategorii zespołowej.

„Jadąc na zawody absolutnie nie myślałem pucharze, ponieważ miałem na głowie wiele ważniejszych spraw organizacyjnych. Nawet podczas strzelania nie mogłem do końca koncentrować się na nim, ponieważ myślami byłem przy kwestiach formalnych. Mimo tego udało mi się wystrzelać tyle punktów, że zdobyłem trzecie miejsce, i z tego się bardzo zadowolony. Cieszę się także z tego, że miejsce pierwsze i puchar zdobył nasz klub” – podkreślił Jerzy Walczyk.

Po ogłoszeniu wyników odbył się myśliwski poczęstunek / Foto: WOJTEK MAŚLANKA/NOWY DZIENNIK

Z przebiegu imprezy zadowolony był także Edward Szybisty, koordynator całości mistrzostw. „Poza tym, że wyniki punktowe nie były zbyt wysokie, to najważniejsze, że wszystko odbyło się bez żadnych incydentów i była wyśmienita atmosfera. Świadczy o tym fakt, że po zawodach ich uczestnicy wspólnie biesiadowali do późnych godzin nocnych. Ogólnie myślę, że skoro pogoda dopisała i wszyscy byli zadowoleni, to czego można było więcej oczekiwać” – stwierdził Edward Szybisty, który przez wiele lat zdobywał główne trofeum tych mistrzostw. W roku ubiegłym postanowił dać szansę innym i zrezygnował z czynnego udziału w zawodach strzeleckich oraz skupił się na sprawach organizacyjnych, tym bardziej że również w tym ma ogromne doświadczenie.

„Rok temu faktycznie zrezygnowałem z zawodów, a w tym roku nie miałem innego wyjścia, ponieważ sześć tygodni temu przeszedłem operację lewego ramienia, tak więc przynajmniej przez pół roku muszę całkowicie zapomnieć o strzelaniu” – wyjaśnił Edward Szybisty.

Pod wrażeniem organizacji i przebiegu Polonijnych Mistrzostw Strzeleckich o Puchar Konsula Generalnego RP w Nowym Jorku byli goście z Chicago.

„Przyjeżdżam na te zawody od 2011 roku i zawsze jestem z nich bardzo zadowolony. Myślę, że dopóki mi zdrowie pozwoli, to będę się na tych mistrzostwach pojawiał. Mimo dużej odległości i trasy do pokonania jest to dla mnie relaks i odskocznia od codzienności. Za każdym razem ta impreza jest świetnie zorganizowana i udana, a poza tym spotyka się tu świetne i bardzo przyjacielskie towarzystwo, uśmiechnięci i niesamowicie życzliwi ludzie. To mi bardzo odpowiada” – stwierdził Jerzy Krawczyk, honorowy prezes chicagowskiego Polish Fishing and Hunting Club.

Po ogłoszeniu wyników i wręczeniu pucharów, medali i dyplomów odbył się myśliwski poczęstunek, podczas którego nie zabrakło myśliwskiego jadła, bigosu, kiełbasek, różnych mięs, a także pieczonego prosiaka.

Zawody oraz bezpłatny poczęstunek myśliwski odbyły się dzięki sponsorom. Wśród firm, które wsparły zawody, są: Amber Steak House, A&J Home Improvement Group, Baltyk Construction, Extech Building Materials, iMSG Construction, Janusz Chomik & Chomik Construction, LIC Empire Corp., LM Suspension Systems, Polsko-Słowiańska Federalna Unia Kredytowa, Pulaski Association of Business and Professional Men, Tec Protective Coatings, Victoria Consulting & Development, Viking Restoration Services i ZW Plumbing & Heating. Patronat honorowy nad zawodami strzeleckimi sprawował Konsulat Generalny Rzeczypospolitej Polskiej w Nowym Jorku, a sponsorem medialnym był „Nowy Dziennik”.

„Bez tych patronów i sponsorów nie udałoby się nam zorganizować tej imprezy. Wszystkim serdecznie dziękuję za wsparcie” – podkreślił Edward Szybisty, koordynujący organizację mistrzostw.

Pamiątkowa fotografia uczestników 14. Polonijnych Mistrzostw Strzeleckich o Puchar Konsula Generalnego RP w Nowym Jorku / Foto: WOJTEK MAŚLANKA/NOWY DZIENNIK

Wyniki mistrzostw:

Konkurencja (otwarta) mężczyzn:

1. Witold Szulejko (niezrzeszony)

2. Jakub Mołek (niezrzeszony)

3. Jerzy Walczyk (Centennial Gun & Bow Club [najwięcej czystych stacji])

4. Paweł Posłuszny (Centennial Gun & Bow Club )

3. Jerzy Krawczyk (Polish Fishing and Hunting Club)

Witold Szulejko, zdobywca miejsca pierwszego w głównej kategorii (otwartej) / Foto: WOJTEK MAŚLANKA/NOWY DZIENNIK
Miejsce drugie w mistrzostwach strzeleckich zdobył Jakub Mołek. W jego imieniu puchar, medal i dyplom odebrała żona. Na zdjęciu także Jerzy Walczyk (pierwszy z lewej), prezes Centennial Gun & Bow Club oraz Edward Szybisty koordynujący organizację i przebieg imprezy / Foto: WOJTEK MAŚLANKA/NOWY DZIENNIK
Miejsce trzecie w głównej kategorii (otwartej) zdobył Jerzy Walczyk / Foto: WOJTEK MAŚLANKA/NOWY DZIENNIK

Konkurencja pań:

1. Jessica Szulejko

Miejsce pierwsze w kategorii żeńskiej zdobyła Jessica Szulejko / Foto: WOJTEK MAŚLANKA/NOWY DZIENNIK

Konkurencja klubowa:

1. Centennial Gun & Bow Club.

2. Polish Fishing & Hunting Club

3. Klub Myśliwski Łoś z New Britain

Miejsce pierwsze w kategorii zespołowej zdobył Centennial Gun & Bow Club z Greenpointu. Od lewej: Jerzy Walczyk (prezes), Tomasz Gilbert (skarbnik) oraz Edward Szybisty, koordynujący organizację i przebieg imprezy / Foto: WOJTEK MAŚLANKA/NOWY DZIENNIK
Miejsce drugie w kategorii zespołowej zdobył Polish Fishing and Hunting Club z Chicago. Od lewej: Bogdan Polek, Stanisław Kernsznowski i honorowy prezes Jerzy Krawczyk / WOJTEK MAŚLANKA/NOWY DZIENNIK
Miejsce trzecie w kategorii zespołowej zdobył Klub Myśliwski Łoś z New Britain / Foto: WOJTEK MAŚLANKA/NOWY DZIENNIK

Konkurencka sponsorska:

1. Michał Chomik (Koło Myśliwskie Ryś z Polski)

2. Andrzej Chomik (TEC Protective Coatings)

3. Wojciech Maślanka („Nowy Dziennik”)

Miejsce pierwsze w kategorii sponsorskiej zdobył Michał Chomik (w środku) reprezentujący Koło Myśliwskie Ryś z Polski. Na zdjęciu także Jerzy Walczyk oraz Edward Szybisty / Foto: WOJTEK MAŚLANKA/NOWY DZIENNIK
Miejsce drugie w kategorii sponsorskiej zdobył Andrzej Chomik (w środku) reprezentujący TEC Protective Coatings. Na zdjęciu także Jerzy Walczyk (z lewej), prezes Centennial Gun & Bow Club oraz Edward Szybisty koordynujący organizację i przebieg imprezy / Foto: WOJTEK MAŚLANKA/NOWY DZIENNIK
Miejsce trzecie w kategorii sponsorskiej zdobył Wojciech Maślanka (w środku) reprezentujący „Nowy Dziennik”. Na zdjęciu także Jerzy Walczyk (z lewej), prezes Centennial Gun & Bow Club oraz Edward Szybisty koordynujący organizację i przebieg imprezy / Foto: JERZY KRAWCZYK

Autor tekstu: WOJTEK MAŚLANKA

Podobne artykuły

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

baner