Rodziny obywateli Stanów Zjednoczonych, którzy zginęli w ataku Hamasu na Izrael z 7 października 2023 roku oraz podczas walk w Strefie Gazy pozywają Iran. Powodzi zarzucają Islamskiej Republice o udział w najkrwawszym mordzie na Żydach od II wojny światowej.
W ataku bojowników palestyńskiego Hamasu, do którego doszło w kibucach (osadach) żydowskich przy granicy ze Strefą Gazy, zginęło 46 Amerykanów, w tym dzieci. Hamas wziął wówczas do niewoli 252 cywili, jako zakładników – w tym 12 Amerykanów. Pozew, złożony w Sądzie Okręgowym w Waszyngtonie, obejmuje także Izraelczyków z amerykańskim paszportem, którzy jako żołnierze IDF zginęli w czasie działań wojennych w Strefie Gazy.
W pozwie zarzuca się Iranowi finansowanie palestyńskiego Hamasu oraz innych organizacji terrorystycznych, dążących do zniszczenia Państwa Izrael. Materiał dowodowy, potwierdzający prawdziwość tych twierdzeń, mają stanowić przechwycone w Gazie dokumenty.
W pozwie mowa także o tajnym spotkaniu liderów Hamasu w grudniu 2022 roku z przedstawicielami reżimu w Teheranie – w tym Yahya’y Sinwara – kiedy Palestyńczycy prosili o dodatkowe 7 milionów dolarów miesięcznie na sfinansowanie ataku na Izrael, do którego doszło niespełna rok później.
Powodzi wskazują także na rolę irańskiej Gwardii Rewolucyjnej w koordynowaniu działań Hamasu z libańskim Hezbollahem, uważanym za jedną z zagranicznych, zbrojnych bojówek Teheranu.
W złożonym w waszyngtońskim sądzie dokumencie powołano się na Ustawę o Immunitecie Obcych Państw oraz Ustawę Antyterrorystyczną. W sprawę zaangażowany jest m.in. adwokat Gary M. Osen, który wcześniej reprezentował ofiary Holokaustu. Nic nie wskazuje na to, że przedstawiciele Iranu zjawią się w tej sprawie w amerykańskim sądzie. Wcześniej w podobnych procesach wyroki zapadały zaocznie – w większości na niekorzyść Teheranu.
Red. JŁ