Dumą napawa nas to, że udało nam się podnieść poziom życia w Polsce lokalnej, że przekuliśmy w czyny hasło, dotyczące zrównoważonego rozwoju, które sformułował kiedyś śp. Lech Kaczyński – że Polska jest jedna – mówił w poniedziałek w Sieradzu minister aktywów państwowych Jacek Sasin.
„Dumą napawa nas to, że udało nam się podnieść poziom życia w Polsce lokalnej, że przekuliśmy w czyny to hasło, dotyczące zrównoważonego rozwoju, które sformułował kiedyś śp. Lech Kaczyński – że Polska jest jedna i wszyscy Polacy, niezależnie od tego, gdzie mieszkają, zasługują na to, żeby cieszyć się takim samym poziomem życia i zainteresowaniem władz. Zmieniliśmy politykę wspierania największych aglomeracji i niedostrzegania potrzeb mieszkańców mniejszych miejscowości” – podkreślił minister Jacek Sasin na spotkaniu z mieszkańcami Sieradza, zorganizowanym w ramach cyklu „Inwestycje lokalne. Polska jest jedna”.
Jak dodał, w pierwszej kadencji rząd PiS realizował te cele m.in. poprzez uruchomienie wielkich finansowych transferów społecznych, a w drugiej poprzez rządowe programy wspierające inwestycje lokalne, m.in. budowę dróg.
„Kiedy w 2015 roku przejęliśmy budżet państwa, to po stronie rocznych wpływów znajdowało się 289 mld zł. Wszyscy wiedzieliśmy, że poza tym budżetem do różnego rodzaju przestępców unikających płacenia podatków i wyłudzających ich nienależne zwroty. Były też wielkie zagraniczne sieci handlowe, które robiły wszystko, by unikać płacenia podatków w Polsce.(…) Mieliśmy odwagę, by podjąć z nimi walkę. W ciągu ostatnich 8 lat podwoiliśmy wpływy do budżetu i obecnie wynoszą one ponad 600 mld zł” – zaznaczył.
Minister podał, że w ramach rządowych programów: inwestycji lokalnych, Polskiego Ładu i budowy dróg lokalnych do woj. łódzkiego trafiło prawie 6 mld zł, z czego ponad 3,3 mld zł przeznaczono na drogi lokalne, których zbudowano ponad 1,1 tys. km. Specjalne fundusze wspomagały także inwestycje w infrastrukturę medyczną, edukacyjną, kulturalną czy sportową.
„Jeśli doliczymy do tego pieniądze, które trafiły do kieszeni mieszkańców regionu łódzkiego w ramach programów społecznych – to z tych trzech programów i programu 500 plus powstaje kwota ok. 17 mld zł – to stanowi ogromny zastrzyk pieniędzy, który przekazaliśmy z budżetu państwa ludziom w postaci inwestycji czy wprost w gotówce, która trafiła do rodzin” – zaznaczył Sasin.
Zdaniem ministra ważne jest, by ta polityka wspierania Polski lokalnej była kontynuowana, aby zlikwidować „ogromne zaniedbania dziesięcioleci”; podkreślił również, że rządowe wsparcie płynie do wszystkich samorządów, bez względu na ich barwy polityczne.
Sasin zachęcał uczestników spotkania do docenienia sukcesu, jaki osiągnęli w ostatnich latach Polacy, których poziom życia zaczyna dorównywać standardom krajów Europy Zachodniej. „Będziemy dalej pracować nad tym, aby Polacy byli coraz bogatsi i żeby w Polsce żyło się coraz lepiej” – mówił.
W opinii Sasina bardzo istotne w osiągnięciu tego celu jest zapewnienie bezpieczeństwa obywatelom w różnych jego wymiarach – militarnym, energetycznym czy społecznym – i w każdej z tych dziedzin rząd PiS może pochwalić się sukcesami, m.in. w zakresie rozbudowy sił zbrojnych, ochrony granic czy poprzez strategiczne projekty infrastrukturalne jak Baltic Pipe.
„W ostatnich dniach obserwujemy to, co dzieje się na ulicach francuskich miast i zastanawiamy się, czy ten scenariusz, który może rozegrać się w Polsce. (…) To pokazuje, do czego prowadzi nierozumna polityka migracyjna, która przez wiele dziesięcioleci była realizowana na zachodzie Europy; ideologia budowania wielokulturowego społeczeństwa to utopia, która mówi, że obok siebie mogą żyć w zgodzie ludzie różnych kultur, języków, postaw cywilizacyjnych – to po prostu nie mogło się udać” – zaznaczył.
Minister zapowiedział, że rząd PiS nie pozwoli na narzucenie mechanizmu relokacji uchodźców, którzy „przyjeżdżają jedynie po to, by urządzić się na nasz koszt i korzystać z zasiłków” i zawsze na względzie będzie mieć przede wszystkim interes narodowy Polaków.
„Przed nami wielkie wyzwanie transformacji energetycznej, w którą musimy zainwestować 600 mld zł, aby Polacy mieli dostęp do pewnej i taniej energii.(…) Przed nami wielkie inwestycje w przemysł zbrojeniowy, hutniczy, wszystkie te gałęzi, które w kraju zostały zlikwidowane po 1989 roku w ramach wyprzedaży majątku narodowego. Stawiamy na silne państwowe firmy, jak Orlen czy KGHM, które moga napędzać polską gospodarkę” – wyjaśnił.
Według Sasina, jednym z rozwijanych centrów energetycznych będzie kopalnia i elektrownia w Bełchatowie, gdzie planowane jest uruchomienie elektrowni jądrowej. Zanim jednak to się stanie, rząd będzie bronić eksploatacji węgla brunatnego – do momentu, gdy będzie można przeprowadzić transformację energetyczną regionu w sposób niezagrażający bezpieczeństwu dostaw energii.
„Jest niezwykle ważne, abyśmy ta nasza misję przedłużyli. Stoimy dziś przed wyzwaniami, na które musimy odpowiedzieć skutecznie. Jak słucham polityków opozycji i ich lidera, słucham, w jaki sposób oni odnoszą się do tych wyzwań, które przed nami stoją i jestem absolutnie przekonany, że w Polsce nie ma alternatywy dla rządu Prawa i Sprawiedliwości. Przez ten trudny okres – kryzysu, wojny, zagrożeń – nie tylko tych ze Wschodu, ale również z Zachodu – tylko PiS może na te wyzwania odpowiedzieć. My jesteśmy wiarygodni – to jest podstawowa różnica między nami i naszymi konkurentami” – powiedział.(PAP)
Autorka: Agnieszka Grzelak-Michałowska
agm/ tgo/