Senator Liz Krueger z Nowego Jorku zaproponowała radykalne rozwiązanie, które miałoby ochronić stan przed polityką Donalda Trumpa i zachować wartości, jakimi kieruje się Nowy Jork. W wywiadzie dla Politico Krueger zasugerowała, aby Empire State rozważył secesję od Stanów Zjednoczonych, a następnie przyłączył się do Kanady jako nowa prowincja.
Zdaniem Krueger, polityka Donalda Trumpa, w tym zapowiedzi masowych deportacji oraz cięć finansowania dla „stanów-schronisk” dla migrantów są sprzeczne z „wartościami Nowego Jorku. Senator stanowa podkreśliła, że Nowy Jork przekazuje rocznie do budżetu federalnego 362 miliardy dolarów, otrzymując z powrotem jedynie 85 miliardów dolarów w ramach finansowania federalnego. Krueger uważa, że jej stan powinien wstrzymać wpłaty do budżetu Stanów Zjednoczonych, czym mógłby wywrzeć presję na Trumpie.
To jednak nie najradykalniejszy pomysł polityk Partii Demokratycznej. Krueger stwierdziła, że wartości Nowego Jorku są znacznie bliższe Kanadzie, niż USA. Oceniła, że dołączenie stanu do Kanady jako nowa prowincja spodobałoby się w Ottawie.
Słowa Krueger wywołały oczywisty sprzeciw Republikanów i mieszane reakcje w jej własnej partii. Członek stanowego Zgromadzenia z Long Island Chuck Lavine (D) ostrzegł przed eskalacją napięcia w USA. Inni Demokraci sceptycznie ocenili propozycję Krueger – zarówno odnośnie wstrzymania wpłat do budżetu federalnego, jak i secesji od USA.
Red. JŁ