Szef MSZ Radosław Sikorski ocenił, że w obecnej sytuacji geopolitycznej współpraca Europy i USA jest kluczowa dla bezpieczeństwa wspólnoty transatlantyckiej. Tylko silne więzi transatlantyckie pozwolą na skuteczne przeciwdziałanie rosnącym zagrożeniom ze strony Rosji i innych państw – dodał.
We wtorek w Warszawie odbyły się rozmowy plenarne na spotkaniu unijnej Wielkiej Piątki; oprócz Sikorskiego uczestniczyli w nim szefowie dyplomacji z Niemiec, Francji oraz Włoch: Annalena Baerbock, Jean-Noel Barrot i Antonio Tajani, a także przyszła Wysoka Przedstawiciel UE do Spraw Zagranicznych i Polityki Bezpieczeństwa Kaja Kallas.
Sikorski podkreślił, że przeprowadzone rozmowy służyły wypracowaniu spójnego przesłania wobec nowej administracji prezydenta elekta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa.
Zaznaczył, że silne relacje transatlantyckie to „wspólny interes, który zwiększa nasze polityczne, gospodarcze i militarne oddziaływanie”. „Jesteśmy przekonani, że w obecnej sytuacji geopolitycznej współpraca Europy i Stanów Zjednoczonych pozostaje kluczowa dla bezpieczeństwa i dobrobytu wspólnoty transatlantyckiej. Tylko silne więzi transatlantyckie pozwolą nam na skuteczne przeciwdziałanie rosnącym zagrożeniom ze strony Rosji i innych państw” – ocenił.
Sikorski przekazał, że wraz z szefami dyplomacji zgodzili się, że Europa „musi przejąć większą odpowiedzialność za własne bezpieczeństwo”, w tym poprzez bardziej zrównoważony podział obciążeń w NATO. W jego ocenie wzmocnienie europejskiego potencjału obronnego powinno iść w parze z utrzymaniem zaangażowania Stanów Zjednoczonych w sprawy jej bezpieczeństwa.
Relacjonował, że wspólnie z Kallas zastanawiali się nad możliwościami zwiększenia wsparcia dla Ukrainy. „Z uznaniem odnotowuję w tym kontekście gotowość największych państw w Unii Europejskiej do przejęcia ciężarów wsparcia militarnego i finansowego Ukrainy w kontekście ewentualnego ograniczenia zaangażowania USA” – powiedział. (PAP)
nl/ wni/ sdd/