Wielka gwiazda gimnastyki Simone Biles została mistrzynią igrzysk w Paryżu w konkurencji skoku. Amerykanka zdobyła swój dziesiąty medal olimpijski, a siódmy złoty. W stolicy Francji triumfowała wcześniej w wieloboju drużynowym oraz indywidualnym.
Utytułowana 27-letnia Amerykanka uzyskała w hali Bercy 15,300 pkt. Srebrny medal wywalczyła Brazylijka Rebeca Andrade, triumfatorka tej konkurencji z 2021 roku w Tokio, zaś w Paryżu wicemistrzyni w wieloboju indywidualnym – jej sobotni wynik to 14,966.
Po brąz sięgnęła kolejna Amerykanka Jade Carey – 14,466.
Oprócz siedmiu złotych medali Biles ma również jeden srebrny i dwa brązowe krążki igrzysk.
Jej wielka kariera rozpoczęła się na igrzyskach w Rio de Janeiro w 2016 roku. Pochodząca z Columbus gimnastyczka wywalczyła pięć medali, w tym cztery złote. W tylu konkurencjach w jednych igrzyskach przed nią triumfowały jedynie Rosjanka Larysa Łatynina (1956), Węgierka Agnes Keleti (1956), Czeszka Vera Caslavska (1968) i Rumunka Ekaterina Szabo (1984).
Sukces w Rio kosztował Amerykankę tak dużo, że po igrzyskach musiała sobie zrobić trwającą ponad rok przerwę od sportu. Wróciła w wielkim stylu na mistrzostwa świata w 2019 roku. Przełożenie o rok tokijskich igrzysk z powodu pandemii COVID-19, z czego nie była zadowolona, rozpoczęło jej kłopoty. W stolicy Japonii z powodu kłopotów mentalnych opuściła kilka finałów, a dorobek medalowy powiększyła „tylko” o srebro i brąz. Jak sama później przyznała, musiała „walczyć z demonami”.
Po igrzyskach w Tokio wzięła rozbrat ze sportem, który trwał dwa lata. Wróciła przed rokiem i zachwyciła formą w mistrzostwach świata – triumfowała w czterech konkurencjach, a w jednej była druga, powiększając tym samym kolekcję medali w imprezach tej rangi do 30, w tym 23 złotych. Jej dorobek w MŚ uzupełniają cztery srebrne oraz trzy brązowe, co czyni ją rekordzistką wszech czasów. Nazwiskiem Amerykanki nazwano pięć ewolucji gimnastycznych.
Kilka tygodni temu mierząca ledwie 142 cm Biles we wspaniałym stylu zapewniła sobie miejsce w olimpijskiej ekipie USA i w Paryżu jej gwiazda znów świeci pełnym blaskiem. (PAP)
bia/ af/ sab/