W polskiej polityce potrzebna jest dziś zmiana; polityka to nie jest zajęcie za wszelką cenę, to jest zajęcie dla ludzi, którzy wiedzą, co chcą zrobić, by później wrócić do normalnego życia – mówił w środę na spotkaniu w Łodzi lider Polski 2050 Szymon Hołownia.
„Dzisiaj w polityce potrzebna jest zmiana” – powiedział Hołownia na spotkaniu z mieszkańcami zorganizowanym w Parku Julianowskim. Przedstawił również działaczy Polski 2050 w regionie zapewniając, że są to osoby, które będą zdolne do dokonania zmian w polityce.
Pytał, czy posłem powinien być ktoś, kto wiele lat tę funkcję sprawuje, czy też ktoś, kto zna sprawy ludzi. „Może to powinien być człowiek taki jak my: działacz, pracownik normalnej firmy, radny miasta czy osiedla, nauczyciel, artysta, lekarz, prawnik” – wymieniał. „Jeżeli nie wejdą do polityki ludzie tacy jak my, to ona się nigdy nie zmieni się na rzecz ludzi takich jak my” – powiedział.
Zapewniał, że działacze Polski 2050 nie idą do polityki „po stołki”. „My nie mamy żadnych stołków i świetnie się z tym czujemy i wcale nie marzymy o żadnych stołkach i też bardzo dobrze się z tym czujemy. To jest pewna wolność, którą mamy i którą się cieszymy” – powiedział.
„My mówimy, że polityka to nie jest zajęcie za wszelką cenę, tylko to jest zajęcie dla ludzi, którzy wiedzą, co chcą zrobić, a później wrócić do normalnego życia” – powiedział lider Polski2050.
Zapowiedział też, że jeszcze w tym tygodniu Polska 2050 odniesie się do „problemu relacji Kościół-państwo”, szczególnie do problemów finansowych.
„Bo jak wiecie, ruszył teraz przed wyborami program +Proboszcz Plus+, który jest zaszyty w troskę państwa o zabytki i tak się dziwnie złożyło, że w programie, w którym państwo wypłacało granty na opiekę nad zabytkami absolutnie zdecydowana większość to są grany organizacji religijnych związanych z moim kościołem katolickim” – powiedział Hołownia.
Mówił też, o swej środowej wizycie w schronisku dla zwierząt w Zgierzu (Łódzkie). Zaznaczył, że od prowadzących tę placówkę usłyszał, co powinno się zrobić, aby bezdomnych zwierząt było jak najmniej. „Przed wszystkim efektywny i jednolity system czipowania i monitorowania zwierząt” – podkreślił Hołownia.
Dodał, że „należy także promować kastrację i sterylizację między innymi psów i kotów” oraz „skończyć ze schroniskami, które są nastawione na biznes poprzez umowy z samorządami przewidującymi większą dotację za większą liczbę zwierząt”. (PAP)
Autor: Hubert Bekrycht
hub/dka/ mok/