Trump pomści śmierć Charliego Kirka? „Zniszczy lewicę całą mocą państwa”

Jeden z najbliższych doradców prezydenta USA Donalda Trumpa i najbardziej sprawczy członek jego administracji Stephen Miller zagroził, że po śmierci Charlie’ego Kirka rząd zniszczy lewicę „całą mocą państwa” i jego służb bezpieczeństwa – relacjonuje w poniedziałek portal Bulwark.

Lewicą w rozumieniu Millera jest to, co nie jest MAGA, czyli wszyscy Amerykanie niebędący zwolennikami stojącego za Trumpem ruchu Make America Great Again (MAGA) – zastrzega dziennikarz portalu Andrew Egger.

Autor podkreśla też, że choć formalnie Miller jest tylko zastępcą szefa personelu Białego Domu, to de facto jest „jednym z najpotężniejszych ludzi w Ameryce” i „wiecznie czujnym psem bojowym” prezydenta.

Trump jest niezdyscyplinowany i brakuje mu zdolności koncentracji, angażuje się w różne inicjatywy, by błyskawicznie przerzucać uwagę na inne, czasem dość frywolne plany, jak zmiana dekoracji w Białym Domu. Dlatego „prawdziwym centrum władzy” jest Miller, który z żelazną konsekwencją przekłada nieskładne zapowiedzi prezydenta na realne plany działania – wyjaśnia autor.

Miller udzielił wywiadu, a także zatweetował kilka pogróżek, by zapowiedzieć, że rząd sięgnie po wszelkie środki i wszystkie możliwe klauzule prawne, by zaatakować instytucje i organizacje „lewicy”, ponieważ – jak uznał – zamordowanie Kirka jest efektem jej ideologii, która „nienawidzi wszystkiego, co dobre i piękne, a celebruje wszystko, co wypaczone, pokrętne i zdeprawowane”.

– To ideologia, która prowadzi – zawsze i rozmyślnie – do przemocy – dodał Miller w programie prawicowego komentatora Seana Hannity’ego pt. „The Sean Hannity Show”.

Jak pisze Egger, Miller jasno przedstawił swój plan: „zniszczyć każdą instytucję na lewicy całą mocą państwa”.

– Ostatnią wiadomością, jaką przekazał mi Charlie Kirk, zanim spotkał się ze swym stwórcą w niebie, było to, że musimy rozmontować i ścigać organizacje radykalnej lewicy – oświadczył Miller. Po czym wyjaśnił, że „nie obchodzi go”, jak administracja Trumpa się za to zabierze, może to być ściganie ludzi na podstawie przepisów dotyczących przestępczości zorganizowanej, spisku przeciw USA, rebelii czy terroryzmu.

Egger przytacza też obietnicę Millera, zgodnie z którą cała siła służb porządkowych i bezpieczeństwa „będzie użyta przeciw wam, będzie użyta, by zabrać wam pieniądze, zabrać wam władzę, a jeśli złamaliście prawo, by zabrać wam wolność”.

„Interesujący sposób ujęcia tematu” – komentuje dziennikarz Bulwarku i zwraca uwagę, że nie trzeba złamać prawa, żeby stracić pieniądze i władzę, ponieważ „Miller zdaje się mówić: bo zadekretowaliśmy, że jesteście krajowymi terrorystami”.

Należy pamiętać – podkreśla Egger – że Miller nie mówi o zabójcach Kirka czy nawet grupach, które mogłyby być w to zamieszane. Ma na myśli przede wszystkim ludzi, którzy ewentualnie zamieścili nonszalanckie komentarze na temat śmierci jednego z najbardziej prominentnych aktywistów ruchu MAGA oraz to, co sam uznaje za „radykalną lewicę”, która stoi za „rozległym, zorganizowanym ekosystemem indoktrynacji”.

Charlie Kirk, który został zastrzelony w środę, był jednym z najbardziej prominentnych działaczy ruchu MAGA i komentatorem politycznym, a także założycielem organizacji Turning Point USA (TPUSA), która zajmowała się przede wszystkim pozyskiwaniem młodzieży na amerykańskich uczelniach.

Był kontrowersyjną postacią na scenie politycznej. Deklarował się jako zagorzały orędownik prawa do posiadania broni palnej. Zasłynął opinią, że koszt w postaci ofiar masowych strzelanin w Stanach Zjednoczonych jest „wart” tego, by Amerykanie utrzymali prawo do posiadania broni.

Kirk był również zagorzałym przeciwnikiem udzielania pomocy Ukrainie, często powtarzał rosyjskie narracje dotyczące wojny, a prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego nazywał marionetką służb i oskarżał, że prowadzi wojnę nie tylko przeciwko Putinowi, lecz całemu narodowi rosyjskiemu.(PAP)

fit/ kar/