78 procent Ukraińców ma bliskich krewnych czy przyjaciół rannych bądź zabitych w wyniku agresji rosyjskiej – ocenia Kijowski Międzynarodowy Instytut Socjologii (KMIS). Wojna jest tragicznym zbiorowym doświadczeniem absolutnej większości Ukraińców – mówi szef KMIS Anton Hruszecki.
Z sondażu opublikowanego przez KMIS w czwartek wynika, że we wszystkich regionach Ukrainy przeważająca większość mieszkańców ma bliskich bądź krewnych, którym wojna przyniosła okaleczenia albo śmierć. Wskaźnik waha się od 70 proc. na wschodzie do 80 proc. na zachodzie kraju.
„Rezultatem wojny Rosji przeciwko Ukrainie jest tragiczne zbiorowe doświadczenie absolutnej większości Ukraińców. We wszystkich zakątkach Ukrainy większość ludności ma krewnych albo przyjaciół, którzy w wyniku inwazji rosyjskiej zostali ranni bądź zginęli. Zarówno mieszkańcy wschodu, jak i zachodu kraju przeżywają jednakowe przerażające straty spowodowane przez Rosję” – powiedział Hruszecki.
Z sondażu KMIS, przeprowadzonego w dniach 26 maja-5 czerwca br. wśród ponad 2 tys. respondentów, wynika, że 63 proc. Ukraińców ma przynajmniej jednego bliskiego krewnego czy przyjaciela, który stracił życie z powodu wojny. Średnio ludzie mówią o trzech takich znanych im osobach.
Jeśli rozpatrywać łącznie i zabitych i rannych, to takie osoby ma w swoim otoczeniu 78 proc. Ukraińców. Wśród respondentów, którzy doświadczyli takich strat, średnia wynosi 7 bliskich osób zabitych albo rannych.
Sondaż nie precyzuje, czy chodzi o żołnierzy, czy o cywilów. W tajnych dokumentach USA, których wyciek ujawnił dziennik „New York Times” w kwietniu br., pojawiały się szacunki strat armii ukraińskiej mówiące o 16-17,5 tys. żołnierzy zabitych w walkach.
Propaganda rosyjska o „wspólnej historii” Rosji i Ukrainy traci teraz perspektywy – ocenia w komentarzu do sondażu Anton Hruszecki. Dotyczy to również tezy o wspólnej „walce naszych dziadów” (tj. walce ramię w ramię w szeregach Armii Czerwonej przeciwko Niemcom hitlerowskim podczas II wojny światowej – PAP). „Choć II wojna światowa była również wielką tragedią dla Ukraińców, to jest to już doświadczenie oddalone w czasie. Teraz zaś ukraińskie rodziny odczuły ból, który wciąż trwa. (…) To doświadczenie dodaje odporności i bezkompromisowości w sprawie możliwych ustępstw wobec Rosji: jeśli tylu twoich krewnych i przyjaciół zginęło czy zostało poszkodowanych, to jak można mówić o ustępstwach?” – zauważa Hruszecki.
Socjolodzy KMIS omawiając sondaż, prowadzony metodą wywiadu telefonicznego, wskazują na problemy z badaniami opinii publicznej w trakcie trwającej od ponad roku agresji rosyjskiej. Z powodu problemów z łącznością z terytoriami okupowanymi w badaniu nie uczestniczyli respondenci z tych regionów kraju. Socjolodzy szacują, że na terenach okupowanych mieszka około 3-5 procent dorosłych obywateli Ukrainy. Duża jest też skala wyjazdów z kraju – wśród prawie 30 mln dorosłej populacji Ukrainy wyjechało za granicę w przybliżeniu 15-20 procent. Ponadto – wskazują socjolodzy – mieszkańcy, którzy mają prorosyjskie nastawienie, raczej nie są gotowi brać udziału w sondażach. (PAP)
awl/ mms/