W stanie Connecticut w USA odnotowano w niedzielę i w poniedziałek powodzie z powodu opadów deszczu, zdarzających się „raz na tysiąc lat”. Ekipy ratunkowe w Oxford znalazły jedną osobę martwą i poszukują drugiej porwanej przez wodę.
W mieście Southbury doszło do 800 awarii zasilania. 15 dróg jest całkowicie zamkniętych, a wiele innych częściowo. Krajowa Służba Meteorologiczna (NWS) wydała ostrzeżenie przed tzw. powodzią błyskawiczną dla części hrabstw Fairfield, New Haven, Litchfield i Hartford w Connecticut. Silne opady deszczu zagrażają także niektórym obszarom w stanach New Jersey i Nowy Jork, jak też w regionie Nowej Anglii.
Według meteorologów ekstremalne warunki pogodowe spowodowały przerwy w dostawach prądu, zakłócenia w ruchu kolejowym oraz zamknięcie parków stanowych. Niektóre miasta doświadczyły opadów deszczu występujących „raz na tysiąc lat”. Np. 25 cm deszczu w ciągu 12 godzin spadło okolicach Oxfordu i Southbury.
Późnym popołudniem w niedzielę zarejestrowano niemal 25 cm deszczu w mieście Monroe w hrabstwie Fairfield, a Middlebury w hrabstwie New Haven 24,2 cm opadów.
Meteorolog Jacob Feuerstein napisał na platformie X, że próg opadów „raz na tysiąc lat” został przekroczony w Shelton, Conn. Inny meteorolog, Craig Ceecee, ocenił że część zachodniego Connecticut odnotowała 10 do 15 cm deszczu w ciągu trzech godzin.
„Koordynujemy działania z urzędnikami samorządowymi, aby odpowiedzieć na dzisiejsze ciężkie powodzie i zapewnić bezpieczeństwo publiczne w dotkniętych regionach” – stwierdził gubernator Connecticut Ned Lamont cytowany przez „Washington Post”.
Także część Long Island, w stanie Nowy Jork, nawiedziły intensywne opady od niedzieli do wczesnego poniedziałku. Wywołało to powodzie błyskawiczne i konieczność przeprowadzenia operacji ratunkowych. W poniedziałek o świcie NWS ogłosiła stan zagrożenia dla północno-zachodniego hrabstwa Suffolk.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)
ad/ zm/