Potężne zamiecie obejmują od weekendu zachodnią część USA. Ostrzeżenia przed pogodowym kataklizmem wystosowano do 11 mln ludzi. Burza śnieżna ma się przemieścić w tym tygodniu na cały kraj.
„Ta zimowa burza jest prawdziwym uderzeniem od wybrzeża do wybrzeża, od północy do południa. W pewnym momencie odczuje to w tym tygodniu każda osoba w kraju” – przewidywał meteorolog CNN Brandon Miller.
Niektórym regionom na zachodzie USA grozi niebezpieczeństwo lawin. Temperatura może obniżyć się do minus 17 stopni C, a z powodu gołoledzi zamykane są główne autostrady.
Służby meteorologiczne ostrzegły przed zagrożeniami 11 mln ludzi od Kalifornii do Wisconsin. Według NBC, w górach Sierra Nevada do poniedziałku spadło ponad 120 cm śniegu.
W Kansas i Oklahomie wystosowano w poniedziałek ostrzeżenia przed wiatrami wiejącymi z prędkością ponad 95 km/godz., możliwością tornad, zamieci, dużego gradu i powodzi.
„Burza wzmocni się wędrując na wschód. W Górach Skalistych, gdzie spodziewana jest wieczorem, spadnie ok. 30 cm śniegu, zanim wzmocni się jeszcze bardziej” – podała CNN.
Zdaniem meteorologów nagromadzenie śniegu do wtorku będzie się wahać od 15 do 30 cm w północnej części Wielkich Równin. Najwięcej, bo do 60 cm, ma spaść w zachodnich rejonach Dakoty Południowej i na północno-zachodnich terenach Nebraski.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)