W tym roku nie odbędzie się w Central Parku tradycyjny pokaz fajerwerków, który władze zdecydowały się odwołać ze względu na rekordową suszę i liczne pożary traw. Zastępczym widowiskiem miał być pokaz dronów, ale ten także został odwołany po tragicznym wypadku w Orlando.
Według danych Nowojorskiego Departamentu Straży Pożarnej (FDNY) – tych w ciągu 14 dni w grudniu strażacy wyjeżdżali do przeszło 270 pożarów traw, pomimo zimowej aury. Był to historyczny rekord, biorąc pod uwagę liczbę tego typu interwencji w tak krótkim czasie.
Z tego względu władze zdecydowały o odwołaniu corocznego pokazu fajerwerków w Central Parku. Alternatywą dla fajerwerków miał być pokaz iluminacji z wykorzystaniem dronów.
Plany te zaprzepaścił jednak pokaz zorganizowany w tym tygodniu przez tę samą firmę, która miała zabawić w Sylwestra nowojorskich widzów – Sky Elements Drones. Podczas podobnego wydarzenia w Orlando doszło do nieoczekiwanego incydentu. Część dronów wyłamała się z formacji, spadając na zgromadzony na ziemi tłum. Ranny został wówczas 7-letni chłopiec, który musiał przejść w szpitalu operację serca.
Sky Elements Drones wyraziło żal za to co się stało i zadeklarowało pełną współpracę z Federalną Administracją Lotnictwa, która bada wypadek z Orlando.
W obawie o bezpieczeństwo Nowojorczyków władze miasta zdecydowały o nieorganizowaniu pokazu dronów podczas tegorocznego Sylwestra. 31 grudnia nad Nowym Jorkiem będzie w tym roku mniej wystrzałowo, niż zwykle.
Red. JŁ