Dwoje poległych w katastrofie śmigłowca Gwardii Narodowej w Teksasie pochodziło z Nowego Jorku. W piątkowej tragedii zginęli John Grassia i Casey Frankoski. Jacob Pratt – również ze stanu Nowe Jork – przeżył katastrofę. Obecnie mężczyzna przebywa ranny w szpitalu.
Śmigłowiec Lakota UH-72 Gwardii Narodowej rozbił się tuż przed godziną 16:00 czasu lokalnego w piątek, w pobliżu Rio Grande City w Teksasie – poinformował w sobotę Joint Task Force North Departamentu Obrony.
Biuro Gwardii Narodowej ujawniło w niedzielę tożsamość ofiar katastrofy. Wśród zabitych było dwoje żołnierzy, pochodzących ze stanu Nowy Jork – 28-letnia Casey Frankoski z Rensselaer i 30-letni John Grassia z Schenectady.
Rozbicie śmigłowca przeżył natomiast Jacob Pratt, który, podobnie jak Frankoski, pochodził z Rensselaer. W katastrofie zginął także agent Patrolu Granicznego Chris Luna.
Władze nadal nie znają przyczyny katastrofy śmigłowca. Śledztwo jest w toku.
Red. JŁ