Były gubernator Nowego Jorku i jego pasierb padli w piątek na Upper East Side w Nowym Jorku ofiarami brutalnego, zbiorowego pobicia. W związku ze zdarzeniem funkcjonariusze NYPD zatrzymali m.in. dwóch nieletnich – 12- i 13-latka. Chłopcy otrzymali zarzuty.
Były gubernator stanu, 70-letni Robert Paterson i jego pasierb, 20-letni Anthony Sliwa, zostali zaatakowani podczas spaceru przez grupę agresywnych osób.
Chwilę wcześniej Paterson i Sliwa udali się na spacer z psem, podczas którego dostrzegli grupę mężczyzn wspinającą się po schodach pożarowych. 20-latek krzyknął do nich grożąc, że zadzwoni na policję. Po powrocie do domu były gubernator i jego pasierb znów wyszli na zewnątrz, tym razem bez psa. Wówczas natrafili na tamtych mężczyzn, a Sliwa został przez nich rozpoznany.
Paterson i jego pasierb zostali pobici. Były gubernator miał zostać kilkukrotnie uderzony w twarz. Główny ciężar bójki wziął na siebie Sliwa. Obaj trafili do szpitala. 20-latkowi założono kilka szwów na dolną wargę. 70- i 20-latek otrzymali wypisy w sobotę rano.
Po kilku dniach NYPD zatrzymało kilku podejrzanych w sprawie pobicie, za których dwoje to nieletni chłopcy w wieku zaledwie 12 i 13 lat. Obaj otrzymali zarzut m.in. napaści w grupie drugiego i trzeciego stopnia.
Policja zatrzymała oprócz nich jeszcze dorosłego mężczyznę i kobietę.
Red. JŁ