Nowy Jork nadal z frekwencyjnym rekordem. W ciągu czterech dni wczesnego głosowania w Empire State oddało swój głos przeszło 1,38 miliona wyborców. To więcej, niż w czasie wyborów prezydenckich w 2020 roku.
Mieszkańcy wielu stanów – w tym Nowego Jorku – coraz bardziej przekonują się do nowej formy głosowania, z której po raz pierwszy można było skorzystać w poprzednich wyborach prezydenckich. Wówczas popularniejsze było jednak głosowanie korespondencyjne.
Frekwencja nadal utrzymuje się na rekordowym poziomie już czwarty dzień z rzędu. W ciągu tych czterech dni do urn wrzuciło swoje głosy 1,38 mln Nowojorczyków. Dla porównania – w analogicznym okresie w 2020 roku oddano nieco ponad 1 milion głosów.
Ogólną frekwencję we wczesnym głosowaniu napędzają Republikanie, którzy są w tym roku o wiele bardziej zaangażowaniu. Do niektórych lokali wyborczych w Empire State ustawiają się długie kolejki – nie tylko w NYC, ale także w mniejszych miejscowościach, np. w Saratodze.
Mieszkańcy, którzy nie chcą tracić czasu w kolejkach, mogą wybrać termin bliższy oficjalnego głosowania, które odbędzie się 5 listopada lub wziąć w nim udział. Do 4 listopada można także pozyskać i odesłać kartę do głosowania korespondencyjnego.
Red. JŁ