Na pokładzie samolotu American Airlines, który w czwartek lądował na nowojorskim lotnisku LaGuardia pojawił się dym. Maszyna bezpiecznie wylądowała na pasie startowym, a pasażerowie zostali usunięci z samolotu. Nie jest jasne, co było powodem ulatniającego się dymu.
W czwartek rano piloci samolotu linii American z Chicago O’Hare do Nowego Jorku wylądowali na lotnisku LaGuardia z powodu dziwnego incydentu, do którego doszło na pokładzie maszyny.
W kabinie pilotów zaczął ulatniać się dym, który załoga wyczuła. Szybko wykluczono pożar, ale to tylko skomplikowało dotarcie do źródła problemu. Pilocie zdecydowali się lądować na LaGuardii.
Po bezpiecznym lądowaniu, ok. godz. 9:30, pasażerowie zostali usunięci z samolotu a maszyna uziemiona.
Według urzędników sytuacja jest pod kontrolą. Inne loty nie zostały zakłócone w związku z tą sytuacją.
Podobny przypadek miał miejsce w środę, kiedy maszyna również American Airlines musiała lądową awaryjnie na lotnisku w Bostonie z powodu pęknięć na przedniej szybie samolotu pasażerskiego.
Red. JŁ