Zastępcy szeryfa z powiatu Onondaga zakuli w kajdanki 11-letnią dziewczynkę z Syracuse błędnie sądząc, że może być ona sprawcą kradzieży samochodu. Dziewczynka została zatrzymana przez funkcjonariuszy, kiedy wracała ze szkoły w towarzystwie swojej kuzynki. Zastępcy uznali, że dziecko „odpowiada rysopisowi sprawcy”.
We wtorkowym oświadczeniu Biuro Szeryfa Powiatu Onondaga w Nowym Jorku wystosowało przeprosiny wobec 11-letniej dziewczynki, która została zatrzymana przez zastępców w drodze ze szkoły.
Do zdarzenia doszło w Syracuse. Funkcjonariusze zatrzymali 11-latkę, której towarzyszyła kuzynka w podobnym wieku. Obie wracały ze szkoły do swoich domów. Zastępcy oznajmili dziecku, że jest podejrzane o kradzież samochodu. Dziewczynki próbowały wyjaśnić stróżom prawa, że musiało dojść do jakiejś pomyłki, ale mundurowi byli nieustępliwi. Jeden z nich pokazał 11-latce zdjęcie podejrzanej pytając, czy jest w stanie zaprzeczyć, że to nie ona jest na fotografii.
Zgodnie z procedurą zastępcy założyli dziewczynce kajdanki, ale ostatecznie nie została zatrzymana. Na miejscu pojawiło się więcej funkcjonariuszy, a 11-latka zaczęła ze strachu głośno płakać. Po chwili zastępcy uznali, że dziecko jednak nie jest osobą poszukiwaną.
„Nie mogę tego pojąć. Nie mogłam nawet obejrzeć nagrania [z interwencji – red.] do końca. Nawet gdyby to nie było moje dziecko, nie byłabym w stanie dokończyć oglądania filmu, ponieważ tak się nie obchodzi z dziećmi” – powiedziała matka 11-latki. Dodała, że dziewczynka nadal odczuwa strach przed samotnym powrotem ze szkoły w obawie przed… stróżami prawa.
Chociaż biuro szeryfa wystosowało przeprosiny dla dziewczynki, rodzina dziewczynki nie zamierza ich przyjmować, wskazując na karygodne zachowanie funkcjonariuszy wobec małego dziecka.
Red. JŁ