Gubernator stanu Nowy Jork, Kathy Hochul, podpisała ustawę uchylającą przepisy z 1907 roku, które klasyfikowały cudzołóstwo jako przestępstwo klasy B. Wcześniej za zdradę małżeńską w Nowym Jorku groziła teoretycznie kara do 90 dni więzienia lub grzywna w wysokości 500 dolarów.
Gubernator Kathy Hochul podpisała nowelizację, która usuwa z nowojorskiego prawa stanowego martwy przepis, który nakładał karę więzienia na osoby dopuszczające się zdrady małżeńskiej. Hochul – sama będąca w jednym związku małżeńskim od 40 lat – nazwała przepis „głupim i przestarzałym”.
Prawo wprowadzone w 1907 roku miało na celu zmniejszenie liczby rozwodów, szczególnie tych inicjowanych przez kobiety. Mimo że pozostawało w mocy przez ponad 100 lat, od lat 70. XX wieku skazano na jego podstawie jedynie pięć osób. Jednym z głośniejszych przypadków była sprawa z 2010 roku, gdy zamężna kobieta z Batavii została przyłapana na zdradzie na placu zabaw.
Obecnie tylko 16 stanów, takich jak Alabama, Floryda czy Karolina Północna, nadal uznaje cudzołóstwo za przestępstwo. W wielu miejscach prawo to ma jednak tylko symboliczne znaczenie i jest rzadko egzekwowane.
Red. JŁ