Pięć miesięcy po uznaniu Donalda Trumpa za odpowiedzialnego oszustwa biznesowego, zespół byłego prezydenta odwołuje się od wyroku w sprawie cywilnej o wartości 454 milionów dolarów.
Trump i współoskarżeni zwrócili się do nowojorskiego wydziału apelacyjnego o uchylenie lutowego orzeczenia sędziego Arthura Engorona, który stwierdził wówczas, że były prezydent zawyżał wartość netto swojego majątku, aby otrzymywać korzystniejsze oferty biznesowe.
„Narusza to stulecia nowojorskiego orzecznictwa, zgodnie z którym NYAG nie może pozywać w celu dochodzenia rzekomych naruszeń, które mają charakter czysto prywatny – a w tym przypadku w ogóle nie istnieją” – argumentuje zespół prawny w 95-stronnicowym dokumencie.
Prawnicy zwracają uwagę, że pozew nowojorskiej prokurator generalnej Letitii James koncentrował się na transakcjach poza okresem przedawnienia sądowego, prokurator niewłaściwie zastosowała odpowiednie prawo i doprowadziła do nałożenia nadmiernej kary finansowej.
Po raz kolejny powtarzając często podnoszony w tym procesie argument, obrońcy podkreślają, że sprawa koncentruje się na zyskownych transakcjach, gdzie nie było poszkodowanych.
Na podstawie swojego orzeczenia sędzia Endgoron nakazał Trumpowi i jego firmie wypłatę 454 milionów dolarów odszkodowania oraz tymczasowo zakazał jemu i jego synom prowadzenia jakichkolwiek biznesów w Nowym Jorku.
Red. JŁ