Po deszczowym Święcie Dziękczynienia Nowy Jork powitał zimę. W piątek miasto doświadczyło spadku temperatur do najniższych w tym roku, osiągając maksymalnie 44°F, przy czym silny wiatr sprawiał, że odczuwalna temperatura była znacznie niższa. Prognozy na weekend wskazują na utrzymanie się zimnych, lecz suchych warunków z temperaturami w granicach 32–40°F.
Na obszarze większości Nowego Jorku nie zapowiada się opadów deszczu, ale mieszkańcy północnej części stanu zmagają się z intensywnymi burzami śnieżnymi wywołanymi zjawiskiem „lake-effect snow”. Zjawisko to pojawia się, gdy zimne powietrze przepływa nad cieplejszymi wodami Wielkich Jezior, co prowadzi do powstania silnych opadów śniegu.
Dla ponad 2 milionów osób m.in. w Oswego, Jefferson, Lewis, czy Cattaraugus wydano ostrzeżenia pogodowe. W niektórych miejscach spodziewane są opady śniegu mają sięgać nawet 120 cm do końca weekendu. Wysokie tempo opadów, dochodzące do 2,5 cm na godzinę, znacząco wpłynie na komfort podróżowania drogami i widoczność.
Narodowa Służba Pogodowa ostrzega przed dużymi utrudnieniami, a w wielu przypadkach nawet niemożnością przemieszczania się stanowymi drogmi. Najcięższe opady śniegu prognozowane są od sobotniego popołudnia do niedzieli.
Red. JŁ