„Danina krwi zapłacona w 1920 roku sprawiła, że Polska cieszyła się niepodległością. Niestety trwało to krótko, bo tylko niespełna 20 lat, ale fakt, iż daliśmy odpór bolszewikom sprawił, że rewolucja nie miała szans powodzenia. Dlatego też Bitwa Warszawska zmieniła bieg historii nie tylko naszej, ale całej Europy, a nawet świata” – powiedział „Nowemu Dziennikowi” konsul generalny Mateusz Sakowicz podczas obchodów Święta Żołnierza zorganizowanych w Duchowej Stolicy Polonii.
Wojtek Maślanka
Były kwiaty i wieńce złożone na grobach i w miejscach pamięci, Apel Poległych i minuta ciszy, salwa honorowa, przegląd pododdziałów weterańskich i defilada. Odśpiewano hymny narodowe – polski i amerykański – a także kilka pieśni patriotycznych. Pojawiły się m.in. „Legiony (My, pierwsza brygada)”, „Czerwone maki na Monte Cassino” oraz „Marsz, marsz Polonia”. Nie zabrakło także okolicznościowych przemówień. Odprawiona również została uroczysta msza święta. A to wszystko w pięknej wojskowej oprawie, w odświętnych mundurach i ze sztandarami.
W uroczystości związanej ze Świętem Żołnierza oraz 104. rocznicą „Cudu nad Wisłą” uczestniczyli członkowie Stowarzyszenia Weteranów Armii Polskiej w Ameryce i siostrzanego Korpusu Pomocniczego Pań, ale również przedstawiciele Związku Sokolstwa Polskiego w Ameryce, oficerowie Wojska Polskiego, korpus dyplomatyczny i konsularny, a także Kadeci Pułaskiego, ZHP (hufce Podhale, Warmia i Mazury) oraz reprezentanci wielu różnych organizacji i instytucji. Uroczystości te odbyły się w niedzielę 18 sierpnia, i miały miejsce w Duchowej Stolicy Polonii czyli Amerykańskiej Częstochowie.
WIEŃCE I APEL PAMIĘCI
Obchody związane ze Świętem Żołnierza rozpoczęły się od wizyty na cmentarzu weterańskim, gdzie pod pomnikiem Husarza różne delegacje złożyły wieńce. Wśród nich byli przedstawiciele SWAP i Korpusu Pomocniczego Pań oraz organizacji Wolność i Solidarność. Sybiraczka Helena Knapczyk złożyła także wiązankę kwiatów na grobie swojego męża, uczestnika bitwy pod Monte Cassino i byłego naczelnego komendanta SWAP, por. Wincentego Knapczyka. Z kolei misjonarz ks. bp Stanisław Dziuba, który na tę uroczystość przybył z Republiki Południowej Afryki, odmówił modlitwę za dusze żołnierzy, którzy oddali swe życie oraz walczyli na różnych frontach w imię wolności i niepodległości naszej ojczyzny.
Następnie uczestnicy uroczystości przeszli do grobu doktora Teofila Starzyńskiego, pierwszego prezesa SWAP i zarazem wybitnego członka Związku Sokolstwa Polskiego w Ameryce, gdzie przedstawiciele korpusu dyplomatycznego złożyli wieniec z biało-czerwonych kwiatów na grobie tego zasłużonego działacza polonijnego.
Później uczestnicy przemaszerowali pod sanktuarium maryjne, gdzie odbył się uroczysty apel. Tam też zastępca attaché obrony przy Ambasadzie RP w Waszyngtonie płk Sylwester Szopieraj wraz komendantem naczelnym SWAP Tadeuszem Antoniakiem dokonali przeglądu poszczególnych pododdziałów SWAP, Korpusu Pomocniczego Pań oraz ZHP. Następnie archiwista SWAP dr Teofil Lachowicz odczytał Apel Poległych, których pamięć uczczono minutą ciszy, a także salwą honorową. Złożono również wieńce pod pomnikiem Matki Bożej Hetmańskiej.
Wśród delegacji z biało-czerwonymi wiązankami byli: oficerowie Wojska Polskiego i zarazem przedstawiciele Ambasady RP w Waszyngtonie (charge d’affaires Adam Krzywosądzki, oraz zastępca attaché obrony przy Ambasadzie RP: płk Sylwester Szopieraj i kmdr Bogdan Liput), konsul generalny RP w Nowym Jorku Mateusz Sakowicz, Edward Piegdon z Polskiego Legionu Weteranów Amerykańskich, Aneta Antoniak i Jacek Szklarski z Komitetu Smoleńsko-Katyńskiego, Barbara Zawłocka z Polsko-Słowiańskiej Federalnej Unii Kredytowej, Jadwiga Kopala z Komitetu Głównego Parady Pułaskiego, przedstawiciele ZHP oraz organizacji Wolność i Solidarność oraz Agnieszka Kasprzak reprezentująca Centralę Polskich Szkół Dokształcających. Po zakończeniu ceremonii składania wieńców miała miejsce weterańska defilada kończąca tę część rocznicowych obchodów.
OKOLICZNOŚCIOWE NABOŻEŃSTWO
Uroczystej mszy św. przewodniczył bp Stanisław Dziuba, który wygłosił także patriotyczną homilię. Podczas kazania nawiązał do ofiary wielu Polaków oddających swoje życie za wolność naszej ojczyzny. Podkreślił też, że tegoroczne obchody Święta Żołnierza zbiegły się z 80. rocznicą bitwy o Monte Cassino oraz Powstania Warszawskiego. Zaznaczył, że święto to nierozłącznie związane jest z Bitwą Warszawską z 15 sierpnia 1920 roku zwaną także Cudem nad Wisłą.
„Ówczesny papież Benedykt XV udzielając Polakom błogosławieństwa prosił ich aby odmawiali różaniec, bowiem zwycięstwo przyjdzie przez Maryję. Ona jako Hetmanka polskiego wojska prowadziła bohaterskich polskich żołnierzy do walki z najeźdźcą i wzniecała swymi objawieniami przerażenie we wrogiej armii. Ta wspólna walka polskich żołnierzy z bronią w ręku i wszystkich Polaków z różańcem w ręku wspieranych przemożną pomocą Maryi, naszej królowej, sprawiła ten Cud nad Wisłą” – wyjaśnił kapłan. Dodał, że na pamiątkę tej bitwy polski rząd w 1992 roku przywrócił Święto Wojska Polskiego, które w Stanach Zjednoczonych zawsze obchodzone było jako Święto Żołnierza.
„Jest to wasz dzień drodzy żołnierze, weterani, spadkobiercy Bitwy Warszawskiej” – podkreślił bp Stanisław Dziuba. Stwierdził jednocześnie, że musimy brać przykład z naszych bohaterskich przodków, mimo że żyjemy w czasach, w których nie musimy walczyć o swoją wolność. Zaznaczył jednak, że należy zawsze być gotowym do obrony swojej ojczyzny. Przy tej okazji nawiązał do trwającej wojny na Ukrainie. Zwrócił też uwagę na inne zagrożenie z jakim musimy się obecnie zmagać. Jest nim ukryta wojna ideologiczna.
„Jest to walka mająca na celu zniszczenie ducha polskiego, a także wartości narodowych oraz religijnych w sercach i umysłach dzieci i młodzieży” – podkreślił kapłan. Dodał, że walka z tego typu wrogiem jest o wiele trudniejsza niż zbrojne działania i temu musimy się przeciwstawić.
„Przekażmy przyszłym pokoleniom zwycięskiego ducha polskiego, niepokonanego różnymi ideologiami, które są obce polskiemu narodowi i wierze w Boga oraz Kościołowi, wierze, która jest fundamentem naszej polskiej tożsamości” – apelował bp Stanisław Dziuba.
PRZEMOWY I PODZIĘKOWANIA
Bezpośrednio po zakończeniu mszy św. w sanktuarium odbyła się okolicznościowa uroczystość poświęcona weteranom. Tę część ceremonii prowadził Tadeusz Antoniak. Naczelny komendant SWAP podziękował ojcom paulinom za gościnę i możliwość corocznego obchodzenia Święta Żołnierza w Amerykańskiej Częstochowie.
Z kolei w swoim przemówieniu zwrócił uwagę, że obchodzimy zarówno wielkie polskie zwycięstwa, jak chociażby rocznicę Bitwy Warszawskiej czy zdobycia Monte Cassino, ale też różne porażki jak np. wiele polskich powstań narodowych. Przy tej okazji zaapelował, żeby wreszcie zakończyć dyskusję na temat tego, czy warto było organizować tyle różnych zrywów wolnościowych zakończonych klęskami.
„Warto było – podkreślił Tadeusz Antoniak. – Nie jesteśmy wyjątkiem na mapie państw, które przegrywały i wygrywały wojny, bitwy i powstania. I warto było, bo wiemy, że wolność krzyżami się mierzy, a niepodległość wymaga ofiar” – stwierdził naczelny komendant SWAP. Dodał też, że dzięki tej przelanej krwi i ofierze wielu Polaków obecne możemy żyć spokojnie.
Kolejnym mówcą był charge d’affaires Ambasady RP w Waszyngtonie Adam Krzywosądzki, który na wstępie wyraził słowa wdzięczności za pielęgnowane przez Polonię pamięci o weteranach oraz za ogromny patriotyzm. W dalszej części swojego przemówienia zwrócił uwagę na polsko-amerykańskie braterstwo broni, które – jak podkreślił – sięga czasu wojny o niepodległość Stanów Zjednoczonych.
„Tak było również przy okazji wojny polsko-bolszewickiej, kiedy to nowa, odrodzona Polska uzyskała wsparcie finansowe i sprzętowe z USA, a niektórzy Amerykanie brali czynny udział w naszych wojennych wysiłkach i w tym dziele zwycięstwa nad bolszewizmem” – wyjaśnił charge d’affaires Ambasady RP w Waszyngtonie. Dodał też, że ta współpraca jest także bardzo widoczna obecnie we wspólnych działaniach w strukturach NATO.
Następnie głos zabrał konsul generalny Mateusz Sakowicz, który w swoim przemówieniu odniósł się do symboliki 15 sierpnia 1920 roku oraz bohaterstwa ówczesnych żołnierzy.
„To byli ludzie młodzi, którzy nie zaznali życia w wolnej Polsce, żyli pewnym marzeniami – podkreślił dyplomata. – Polska był okupowana, była pod zaborami przez długie 123 lata, ale ta idea patriotyzmu i pewna wizja, która towarzyszyła naszym rodakom była na tyle trwała, że wielu nie zawahało się zaryzykować swojego życia – wyjaśnił konsul generalny, dodając, że to był wielki gest odwagi z ich strony zakończony spektakularnym zwycięstwem, które już wówczas miało ogromne znaczenie nie tylko dla Polski, ale również Europy.
„Ówczesny ambasador Wielkiej Brytanii w Warszawie rozszerzył listę najważniejszych bitew w historii świata o Bitwę Warszawską. Już wtedy potrafili zidentyfikować jej znaczenie” – stwierdził Mateusz Sakowicz. Dodał, że dlatego naszym zobowiązaniem powinna być nie tylko pamięć o tym sukcesie, ale również popularyzacja i promocja wiedzy na ten temat. „Powinniśmy być swego rodzaju kustoszami pamięci narodowej” – zaznaczył dyplomata.
Po nim głos zabrał attaché obrony przy Ambasadzie RP w Waszyngtonie płk Sylwester Szopieraj, który zwrócił uwagę na żołnierzy Błękitnej Armii. Podkreślił, że w jej szeregach znalazły się dzieci polskich imigrantów, które o Polsce słyszały tylko z ust swoich rodziców, a mimo to zdecydowały się za nią walczyć. „To było 21 tysięcy synów. Było to pokolenie, które nigdy nie widziało swojej ojczyzny i wiedziało o niej tylko z przekazu rodziców i dziadków, a mimo to wszyscy zdecydowali się pojechać i walczyć o coś czego nie znali, a co było marzeniem ich przodków” – wyjaśnił płk Sylwester Szopieraj. Dlatego też podziękował wszystkim za pamięć o tych bohaterach i poprosił o dalsze kultywowanie i dbanie o dziedzictwo jakie po sobie zostawili.
Na zakończenie krótkie przemówienie wygłosiła sybiraczka i naczelna prezeska Korpusu Pomocniczego Pań Helena Knapczyk. Złożyła życzenia wszystkim weteranom i żołnierzom z okazji ich święta oraz podziękowania za niezłomną walkę i bohaterstwo. W sposób szczególny wspomniała o mającej miejsce 80 lat temu bitwie o Monte Cassino, podczas której jej nieżyjący już mąż został ranny.
„Niech pamięć o wszystkich bohaterach, którzy oddali swoje życie za naszą wolność będzie zawsze żywa w naszych sercach” – zaapelowała Helena Knapczyk. Przekazała również podziękowania dla współczesnych żołnierzy, którzy stoją na straży bezpieczeństwa i pokoju na świecie.
Po przemówieniu naczelnej prezeski Korpusu Pomocniczego Pań, wystąpił chór Angelus, który zaśpiewał dwie pieśni: „Czerwone maki na Monte Cassino” oraz „Marsz, marsz Polonia”. Wcześniej chórzyści z Greenpointu swoim śpiewem uatrakcyjnili mszę św.
Po zakończeniu obchodów związanych ze Świętem Żołnierza wszyscy uczestnicy uroczystości zostali zaproszeni na wojskową grochówkę serwowaną na zewnątrz świątyni.