Kontroler miasta Nowy Jork Brad Lander poinformował w środę o wycofaniu przez administrację Donalda Trumpa przeszło 80 mln dolarów funduszy, przeznaczonych na pomoc miastu w zarządzaniu kryzysem migracyjnym.
Środki, przyznane miastu przez Kongres jeszcze za administracji Joe Bidena w ramach rekompensaty za poniesione przez Nowy Jork koszty radzenia sobie z napływem do Wielkiego Jabłka dziesiątek tysięcy migrantów, zostały wycofane przez obecną ekipę rządzącą – poinformował w środę Lander. Chodzi o 80,5 mln dolarów.
Lander nazwał cofnięcie federalnych środków „rabunkiem”, który stanowi „zdradę wszystkich, nazywających Nowy Jork domem”. W wystosowanym oświadczeniu kontroler miejski i kandydat na burmistrza podkreślił, że jego „zespół finansowy z szokiem odkrył, że prezydent Trump i jego poplecznik Elon Musk nielegalnie wycofali 80 milionów dolarów z kont miasta”.
Rzeczniczka Erica Adamsa Liz Garcia przekazała, że biuro burmistrza dowiedziało się o wycofaniu środków w środę rano i już zaplanowano wstępne kroki prawne w związku z tą decyzją. Garcia podkreśliła przy tym, że wbrew twierdzeniom Muska miasto nie wydawało pieniędzy na „luksusowe hotele” dla migrantów. Ze wspomnianej kwoty 59 mln dolarów z FEMA, 19 mln miało stanowić koszt zakwaterowania, a reszta – zabezpieczenia żywnościowego.
Burmistrz Adams ma spotkać się w czwartek Tomem Homanem, koordynatorem prezydenta ds. granic i migracji. Podczas spotkania Adams ma omówić z Homanem współpracę miasta przy akcji deportacyjnej. Homan uważa, że jeżeli burmistrz NYC nie będzie współpracował, władze federalne i tak dadzą radę go „obejść”.
Red. JŁ