W sposób naturalny może zajść w ciążę co piąta kobieta, która przeszła zabieg in vitro – wykazała analiza 5 tys. pacjentek. Nie są to zatem jedynie odosobnione przypadki, i kobiety po takim zabiegu powinny się z tym liczyć – twierdzą brytyjscy eksperci.
Dla kobiet, które nadal chcą mieć dzieci, zajście w ciąże po in vitro w sposób naturalny może być „cudem”, jednak inne matki powinny rozważyć stosowanie antykoncepcji. Przykładem jest opisywana przez BBC News Schema Tariq z Londynu, która urodziła syna w 2018 r. – po sześciu cyklach in vitro. Miała 43 lata, gdy jej szanse na kolejną ciążę lekarze ocenili poniżej 1 proc. Osiem miesięcy później zaszła w ciążę i urodziła córeczkę. Powiedziała, że to był dla niej cud, ale jednocześnie wyzwanie, bo nie była przygotowana psychicznie ani fizycznie na kolejną ciążę.
Takie przypadki nie są odosobnione – twierdzi główna autorka badań na ten temat dr Annette Thwaites z University of College London. Specjalistka wraz ze swym zespołem przeanalizowała 11 międzynarodowych badań, którymi objęto w sumie 5 tys. kobiet po in vitro. Okazało się, że co piąta z nich zaszła w ciążę w sposób naturalny, najczęściej w okresie trzech lat po zabiegu.
„Zaprzecza to poglądowi dość rozpowszechnionemu wśród kobiet i lekarzy, jak też w mediach – że jest to mało prawdopodobne” – zaznacza dr Annette Thwaites. Badania wykazują jednak, że nie jest to prawda – ciąża uzyskana w sposób naturalny po in vitro nie jest czymś wyjątkowym. Przyczynia się do tego stymulacja hormonalna, jakiej pacjentki poddawane są przed zabiegiem, nie ma jednak większego znaczenia, jakiego jest ona rodzaju.
Zdaniem embriologa klinicznego dr Marty Jansy Perez z British Fertility Soiciaty bardzo ważne jest, by pacjentkom po in vitro udzielono wszechstronnej informacji na temat ich płodności. Schema Tariq przyznała, że lekarz po zabiegu zasugerował jej stosowanie antykoncepcji, jeśli nie chce mieć więcej dzieci. Jednak obróciła to w żart.
Dr Perez zwraca uwagę, że po udanym zabiegu in vitro nie należy jednak za bardzo liczyć na to, że kolejne upragnione dziecko będzie można począć w sposób naturalny. Niektórym parom to może się udać, trzeba pamiętać, że w zdecydowanej większości przypadków nie jest to możliwe. Lepiej ponownie skorzystać ze wspomaganego rozrodu – zbyt długie oczekiwanie może zmniejszyć szanse na dalszą prokreację, szczególnie u kobiet po 35. roku życia. Czas w takiej sytuacji odgrywa często decydującą rolę.
Zbyt długie oczekiwanie na ciążę jest też niekorzystne dla par, które nie mogą się doczekać potomstwa w sposób naturalny. Niepokojące jest, gdy kobiet nie uzyskuje ciąży po roku współżycia bez zabezpieczenia. Trudności z zajściem w ciążą mogą być przejściowe, ale nierzadko są trwale, a pomocna może być jedynie jedna z metod wspomaganego rozrodu, taka jak in vitro, o potwierdzonej skuteczności.
Kłopoty z płodnością danej pary może być po stronie kobiety, jak i mężczyzny, konieczne są zatem badania, które mogą to wykazać. U co czwartej pary mimo badań nie udaje się ustalić przyczyny trudności z zajściem w ciążę. Czasami „wina” jest po obu stronach. (PAP)
Autor: Zbigniew Wojtasiński
zbw/ zan/