New York
30°
Clear
7:10 am4:30 pm EST
5mph
44%
30.79
SatSunMon
39°F
43°F
50°F
Jesteśmy z Polonią od 1971 r.
Kultura
Społeczeństwo
Warto przeczytać
Ameryka
Polonia

Emocjonaliści przeszli do historii

25.11.2024
Pamiątkowa fotografa członków grupy artystycznej Emocjonaliści uczestniczących w spotkaniu. Od lewej: Mieczysław Mietko Rudek, Beata Szpura, Aleksandra Katarzyna Nowak, Józefa Tomaszewska, Krzysztof Medyna, Janusz Skowron, Krystyna Tomaszewska (wdowa po założycielu grupy Lubomirze Tomaszewskim) oraz Wojtek Kubik / Foto: WOJTEK MAŚLANKA/NOWY DZIENNIK

Serią dziewięciu wystaw grupa artystyczna Emocjonaliści uczciła 30-lecie swojego istnienia. Były to zarazem pożegnalne ekspozycje, bowiem jej członkowie postanowili zakończyć wspólną działalność pod tym szyldem. Ich misją – zgodnie z ideą założyciela grupy Lubomira Tomaszewskiego – było „promowanie wartości humanistycznych, wspólnych dla wszelkiej aktywności artystycznej i tworzenie tak, by w każdym dziele zatriumfowały uczucia, wrażenia i emocje”.

Wojtek Maślanka

Ostatnie spotkanie, połączone z wystawą prac artystów stanowiących „mocną trzynastkę tworzącą trzon grupy” – jak stwierdził jej opiekun Janusz Skowron – odbyło się 3 listopada i miało miejsce w Instytucie Józefa Piłsudskiego na Greenpoincie. Cieszyło się bardzo dużym zainteresowaniem publiczności, która ledwo zmieściła się w wypełnionej po brzegi sali.

Wśród nich byli przyjaciele Emocjonalistów, ich współpracownicy i sympatycy oraz liczna Polonia. Wszyscy chcieli jeszcze raz spotkać się z artystami, zamienić z nimi kilka słów oraz zrobić sobie pamiątkową fotografię, a także po raz ostatni zobaczyć wspólną ekspozycję prac przesiąkniętych emocjami i uczuciami. Były wspomnienia, długie rozmowy o sztuce i dalszych planach artystów. Panowała atmosfera, jaką wiele osób pamiętało z wystaw, które Emocjonaliści organizowali przez trzy dekady swojego istnienia.

Podczas spotkania Instytut Piłsudskiego był wypełniony po brzegi / Foto: WOJTEK KUBIK

Pod wielkim wrażeniem tego spotkania, jak również dorobku artystycznego członków tej grupy, była dr Iwona Korga, prezes i dyrektor wykonawcza Instytutu Piłsudskiego, pełniąca również rolę gospodarza miejsca spotkania.

„Emocjonaliści to część naszej wielkiej historii. Ich 30-lecie jest dla nas bardzo ważne, tym bardziej, że Janusz Skowron, który jest głównym organizatorem wystaw tej grupy, jest także członkiem Rady Instytutu Piłsudskiego” – powiedziała „Nowemu Dziennikowi” dr Iwona Korga. Dodała, że spotkanie było formą podziękowania dla niego i miało na celu podkreślenie jego pracy zarówno dla Instytutu Piłsudskiego jak i grupy artystycznej, której przewodził przez wiele lat.

„W historii wszystko ma swój początek i koniec, i Emocjonaliści, którzy działali wspaniale, również postanowili zakończyć swoją działalność podczas dzisiejszego spotkania w naszej siedzibie. Cieszymy się bardzo, że tak ważne wydarzenie miało miejsce w naszym instytucie, oraz że mogliśmy zobaczyć prace i gościć wspaniałych artystów, a także ich rodziny i przyjaciół” – podkreśliła prezes Instytutu Piłsudskiego. Dodała, że jest także dumna z faktu, że w jego zbiorach są obrazy zarówno Lubomira Tomaszewskiego jak i Janusza Skowrona.

Spotkanie prowadził kurator wystawy Janusz Skowron, a słowo wstępne wygłosiła dr Iwona Korga, prezes i dyrektor wykonawcza Instytutu Piłsudskiego / Foto: WOJTEK KUBIK

POŻEGNALNY WIECZÓR

Spotkanie rozpoczęło się krótkim wprowadzeniem, dotyczącym działalności międzynarodowej grupy artystycznej Emocjonaliści i jubileuszu związanego z 30-leciem jej istnienia. Wygłosiła je dr Iwona Korga. Następne opiekun tej grupy i zarazem kurator wystawy Janusz Skowron, opowiedział o początkach działalności grupy i serii jubileuszowych ekspozycji.

Zaprezentował również dwa krótkie filmy dokumentalne pokazujące działalność Emocjonalistów oraz Lubomira Tomaszewskiego, a także najważniejsze wystawy, których w okresie od 1994 do 2024 roku zorganizowano ponad 150. W tym czasie przez grupę przewinęło się około stu artystów, zarówno Polaków jak i obcokrajowców.

Opiekun grupy Janusz Skowron opowiedział m.in. o najważniejszych wystawach Emocjonalistów / Foto: WOJTEK KUBIK

Jednak podczas jubileuszowych spotkań prezentowane były prace 13 najważniejszych członków, w tym dwóch nieżyjących: Lubomira Tomaszewskiego i Artura Skowrona. Kilku z nich pojawiło się w Instytucie Piłsudskiego. Byli to: Aleksandra Katarzyna Nowak, Józefa Tomaszewska, Beata Szpura, Mieczysław Rudek, Wojtek Kubik i Janusz Skowron. Obecna była także Krystyna Tomaszewska, wdowa po założycielu grupy Lubomirze Tomaszewskim, a także saksofonista Krzysztof Medyna, którego muzyka towarzyszyła wszystkim jubileuszowym wystawom. Brakowało tylko Jana Hausbrandta oraz osób, które obecnie mieszkają poza Stanami Zjednoczonymi, jak: Maria Fuks, Renata Komorniczak, Maksymilian Starzec i Zbigniew Nowosadzki.

„Oni reprezentowali nas na wystawach w Polsce” – podkreślił kurator wystaw.

Na wystawie były wyeksponowane prace 13 emocjonalistów / Foto: JANUSZ SKOWRON

W ramach jubileuszu 30-lecia działalności Emocjonalistów zorganizowanych było dziewięć wystaw zarówno w Stanach Zjednoczonych jak i w Polsce. Pierwsza miała miejsce już na przełomie grudnia 2023 roku i stycznia br. w Citibanku na Greenpoincie, później były ekspozycje w: Konsulacie Generalnym RP na Manhattanie, Muzeum im. Kazimierza Pułaskiego w Warce, Muzeum Historii Polskiego Ruchu Ludowego w Warszawie, Galerii Miejskiej w Kolbuszowej, Muzeum Historii Polskiego

Ruchu Ludowego w Sandomierzu oraz w Ferguson Library w Stamford, CT. Dziewiątą była wystawa w Instytucie Piłsudskiego na Greenpoincie, dzięki czemu trasa związana z tymi pokazami zatoczyła pełne koło. Ta ostatnia ekspozycja była niestety wystawą kończącą działalność grupy Emocjonalistów.

„Jeśli się otworzyło drzwi, to trzeba je zamknąć – podkreślił podczas swojego wystąpienia Janusz Skowron. – Misja Lubomira Tomaszewskiego i Kasi Nowak oraz pierwszych osób tworzących grupę już została spełniona. To, co mieliśmy zrobić, zostało zrobione, teraz byłoby to tylko odcinanie kuponów od naszej dotychczasowej działalności” – stwierdził kurator wystaw i opiekun grupy. Dodał też, że wiele osób już z niej odeszło, niektórzy wyjechali ze Stanów Zjednoczonych, inni zmarli, itd., itp.

W Instytucie Piłsudskiego można było także zobaczyć plakaty reklamujące wystawy / Foto: JANUSZ SKOWRON

„Przez 30 lat działaliśmy bezinteresownie i z głębi serca, poświęcaliśmy swój czas i wszystko robiliśmy spontanicznie. Żadnych pieniędzy za to nie otrzymywaliśmy” – opowiadał Janusz Skowron. Podkreślił też, że zawsze towarzyszyło im przesłanie założyciela grupy Lubomira Tomaszewskiego, obligujące ich do profesjonalnego podejścia do wszelkich pokazów, niezależnie czy był to Harvard czy biblioteka miejska.

„Lubek zawsze mówił, że gdziekolwiek nas zapraszają musimy prezentować najlepszą sztukę jaką tylko możemy pokazać” – zaznaczył opiekun grupy. Dodał również, że zamykając w tym momencie swoją działalność, Emocjonaliści przechodzą do historii i pozostawiają po sobie bardzo dobre wspomnienia i opinie. Zapewnił też, że wielu artystów nadal będzie tworzyć i pokazywać swoje prace, jednak już w ramach indywidualnych lub zbiorowych wystaw, ale bez szyldu grupy Emocjonalistów.

Znany fotograf Wojtek Kubik wspominał spotkania z Lubomirem Tomaszewskim / Foto: WOJTEK MAŚLANKA/NOWY DZIENNIK

O niezwykłej atmosferze i profesjonalizmie tej grupy mówił też, w rozmowie z „Nowym Dziennikiem” jeden z jej członków, fotograf Wojtek Kubik.

„Wśród artystów nie było żadnej zawiści, co często ma miejsce w innych środowiskach w postaci intryg czy niezadowolenia. U nas tego nie było, każdy był indywidualistą i działał w swoim kierunku tworząc prace, którymi mógł się popisać i wyróżnić wśród pozostałych członków, ale to wszystko było w ramach przyjacielskich relacji. A to co robił Lubek, Janusz Skowron, czy Beata Szpura to były wyżyny sztuki” – zaznaczył Wojtek Kubik. Dodał, że wystawy grupy Emocjonalistów zawsze przyciągały ludzi i to stanowiło jej fenomen.

Podczas spotkania, również inni członkowie grupy wspominali w jaki sposób do niej trafili i co ich w niej najbardziej fascynowało.

Światowej sławy saksofonista jazzowy Krzysztof Medyna opowiedział o swoich początkach w grupie / Foto: WOJTEK MAŚLANKA/NOWY DZIENNIK

EMOCJONALIZM – TRZYDZIESTOLECIE

Trwająca trzy dekady działalność międzynarodowej grupy artystycznej Emocjonaliści to także spory kawałek historii Polonii, zwłaszcza tej związanej z kulturą. Podczas spotkania w Instytucie Piłsudskiego poinformowano, że istnieje bardzo duża dokumentacja zawierająca wiadomości, zdjęcia i nagrania wideo dotyczące tej grupy. Zwracano uwagę, że archiwalia te powinno się opracować czy to w formie książkowej, albumowej czy też w postaci dokumentu filmowego.

Uczestnicy pożegnalnego spotkania również twierdzili, że na pewno warto coś takiego zrobić. Właściwie to pierwsze kroki w tę stronę zostały już poczynione.

Są nimi chociażby krótkie filmy na temat Emocjonalistów zrealizowane przez Janusza Skowrona (dwa z nich były prezentowane podczas spotkania w Instytucie Piłsudskiego), jak również książka pt. „Emocjonalizm – Trzydziestolecie” napisana przez Bożenę Chlabicz-Polak przy merytorycznej współpracy z Januszem Skowronem.

Została ona wydana w tym roku przez Muzeum Historii Polskiego Ruchu Ludowego w Warszawie. Zawiera zarówno informacje biograficzne o artystach biorących udział w jubileuszowych wystawach, jak również wiadomości dotyczące najważniejszych galerii i polonijnych miejsc ekspozycji ich sztuki, a także wyjaśnienie idei i misji Lubomira Tomaszewskiego oraz stworzonej przez niego grupy Emocjonalistów. Są w niej także zawarte informacje o jej 30-letniej działalności oraz o najważniejszych wystawach.

Okładka książki poświęconej 30-leciu działalności grupy artystycznej Emocjonaliści / Foto: ARCHIWUM JANUSZA SKOWRONA

ARTYŚCI, DLA KTÓRYCH WAŻNE SĄ EMOCJE I UCZUCIA

Emocjonaliści to międzynarodowa grupa artystyczna powstała w 1994 roku z inicjatywy znanego rzeźbiarza, prof. Lubomira Tomaszewskiego. Jej 30-letnią historię tworzyli malarze, rzeźbiarze, graficy, fotografowie, twórcy tkaniny artystycznej, jak również tancerze i muzycy.

Artyści tworzący grupę starali się – poprzez różnorodność wypowiedzi artystycznej – kreować sztukę opartą na odwoływaniu się do emocji i uczuć zarówno samych twórców, jak i odbiorców. Ich główną ideą był sprzeciw materializmowi, minimalizacji i sensacji w sztuce.

Bardzo wyraźnie wyjaśnił to twórca grupy Lubomir Tomaszewski w wywiadzie udzielonym Ewie Bobrowskiej: „Zdecydowaliśmy się na promowanie wartości humanistycznych wspólnych dla wszelkiej aktywności artystycznej i i tworzenie tak, by w każdym dziele zatriumfowały uczucia, wrażenia i emocje. By nowatorstwo, eksperyment i nowe teorie zostały podporządkowane naszej potrzebie ekspresji. Ten styl został nazwany od tego, co najbardziej wyróżnia go wśród innych metod uprawiania sztuki najnowszej”.

Ilustratorka i malarka Beata Szpura wspominała swoją działalność w grupie / Foto: WOJTEK MAŚLANKA/NOWY DZIENNIK

Począwszy od pierwszej wystawy w 1994 roku, która miała miejsce w New Canaan Society for the Arts w New Canaan, CT, kiedy to Emocjonaliści działali jeszcze pod nazwą: „In tune with nature”, grupa ta zorganizowała ponad 150 wystaw m.in. w: Stanach Zjednoczonych, Niemczech, Danii, we Francji, na Ukrainie oraz w Polsce. Początkowo, w pierwszym roku jej działalności, zrzeszała tylko trzech artystów.

Prócz założyciela Lubomira Tomaszewskiego należała do niej Aleksandra Katarzyna Nowak oraz Joanna Wężyk. Jednak szeregi Emocjonalistów szybko się rozrastały, a w ciągu 30 lat działalności przewinęło się przez tę grupę około stu artystów. Prócz tych najbardziej znanych ze środowiska polonijnego, których nazwiska pojawiły się już wcześniej w artykule, w grupie działali także obcokrajowcy, m.in.: ukraiński rzeźbiarz Ivan Bratko, litewski grafik Egidijus Rudinskas, amerykańska rzeźbiarka Julia Ambrose oraz amerykańska tancerka i choreografka Kathryn Kollar.

Rzeźba Lubomira Tomaszewskiego przedstawiająca tancerkę / Foto: WOJTEK MAŚLANKA/NOWY DZIENNIK

Podobne artykuły

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

baner