W poniedziałek o godzinie 14. na ulicach miast Francji demonstrowało 418 tys. osób – podał dziennik „Le Figaro” na podstawie danych z prefektur. W Lyonie, Nantes i Paryżu doszło do zamieszek.
Sytuacja w Lyonie jest napięta, dochodzi do licznych starć zamaskowanych demonstrantów antykapitalistów Black Blok z policją.
Uszkodzonych zostało kilka siedzib firm, w tym banki, podpalono kilka samochodów. Wielokrotnie interweniowała straż pożarna gasząc pożary rozpalone w pobliżu elewacji budynków – podała stacja BFM TV.
Do starć demonstrantów z policją doszło również w Nantes i Paryżu w okolicach bulwaru Woltera.
W stolicy policja przeprowadziła 2740 kontroli przed demonstracją, która ruszyła z Placu Republiki o godz. 14.
Zatrzymano 22 osoby, a „w formującej się procesji wykryto wiele ryzykownych profili” – podano. Funkcjonariusze zostali obrzuceni butelkami i kamieniami, odpowiedzieli gazem łzawiącym.
Z Paryża Katarzyna Stańko (PAP)
ksta/ mal/