Nowojorska policja poszukuje sprawcy krwawego ataku maczetą, do którego doszło w rejonie Southern Boulevard i East 178th Street. W jego wyniku 34-letni mieszkaniec Bronksu stracił cztery palce u dłoni.
Do zdarzenia doszło w piątkowy poranek, 24 stycznia, w rejonie Southern Boulevard i East 178th Street. 34-letni Tayquon Young spacerował ze swoim pitbullem o imieniu Chanel, kiedy napotkał innego mężczyznę z mniejszym psem.
Według relacji Younga, Chanel próbowała „bawić się” z psem, należącym do napastnika. Ten bardzo szybko stał się agresywny, nakazując Youngowi odciągnąć psa i grożąc, że utnie czworonogowi głowę. Następnie agresor wyciągnął maczetę i zaatakował 34-latka. Young próbował złapać za ostrzę, co skończyło się tragicznie – stracił cztery palce.
Zdarzenie miało obserwować wielu świadków, ale pomimo tego nikt nie chciał pomóc 34-latkowi, który był zmuszony sam zadzwonić pod 911.
Mężczyzna trafił do szpitala, gdzie udało się przyszyć trzy z czterech utraconych palców. Operacja trwała 13 godzin.
Rodzina Younga obawia się o jego przyszłość, gdyż niesprawne dłonie mogą pozbawić go pracy. 34-latek jest konserwatorem w MTA.
Policja nadal poszukuje sprawcy ataku, który zbiegł z miejsca zdarzenia. To mężczyzna w wieku 40-50 lat o bardzo charakterystycznym ubiorze. W czasie zdarzenia miał na sobie beżowy kapelusz, szary sweter z kapturem, zieloną kamizelkę oraz beżowe buty.
Red. JŁ