Zmarły żołnierz realizował zadania w ramach Operacji Lone Star w dolinie rzeki Rio Grande. Przyczyna śmierci jest badana. Texas Military Department poinformował jednocześnie, że incydent nie ma związku z pełnieniem przez wojskowego obowiązków. Żołnierz miał doznać nagłego wypadku medycznego w hotelu. Pomimo reanimacji nie udało się go odratować.
Według San Antonio Express-News 52-letni żołnierz Gwardii Narodowej Teksasu pochodził z okolic San Antonio. Był dowódcą zespołu 36. Dywizji Piechoty Delta Company, 536. Brygadowego Batalionu Wsparcia i 72. Brygadowego Zespołu Bojowego.
To już druga w tym roku śmierć gwardzisty. W kwietniu zginął E. Evans, który utonął w rzece próbując ratować migrantów przed tym samym. „Express-News” twierdzi, że do tej pory wyśledził 6 ofiar stanowej operacji.