Policja poszukuje podejrzanego, który w niedzielny wieczór zastrzelił mężczyznę w metrze na Brooklynie. Według policyjnych źródeł – ofiara nie była w żaden sposób powiązana ze sprawcą. Zginęła, gdyż chciała załagodzić zauważoną przypadkiem kłótnię.
Do strzelaniny doszło około godziny 20:30 w pociągu nr 3, zbliżającym się do stacji Franklin Avenue-Medgar Evers College w Crown Heights.
Jak podaje policja – dwóch mężczyzn jadących pociągiem kłóciło się o zbyt głośne odtwarzanie muzyki w pojeździe. W sam środek ostrej wymiany zdań włączył się 45-letni Richard Henderson, który próbował interweniować i rozdzielić strony.
W odpowiedzi jeden z mężczyzn zaangażowanych w kłótnię wyciągnął broń, a następnie oddał kilka strzałów, trafiając Hendersona w ramię i plecy.
Policjanci przekazali, że jeden ze świadków zdarzenia powiadomił konduktora, a ten zwrócił się do maszynisty. Pociąg celowo pominął kilka przystanków, aby dojechać do stacji, gdzie czekali już funkcjonariusze wezwani przez załogę składu.
45-latek został przewieziony przez ratowników do szpitala Kings County, gdzie stwierdzono jego zgon.
Henderson w żaden sposób nie sprowokował zaistniałej sytuacji. Według relacji jego brata – 45-latek wracał właśnie z domu znajomego, z którym wspólnie oglądali mecz footballu. Henderson zostawił żonę i trójkę dzieci.
Każdy, kto ma informacje o strzelaninie lub zabójcy, proszony jest o kontakt z NYPD Crime Stoppers pod numerem 1-800-577-TIPS (8477).
Red. JŁ