New York
64°
Fair
7:00 am6:25 pm EDT
5mph
43%
29.9
ThuFriSat
63°F
70°F
75°F
Jesteśmy z Polonią od 1971 r.
Kultura
Społeczeństwo
Polonia

Piknik myśliwski na Maspeth  

11.09.2024
Myśliwi z Saint Hubert Hunting and Fishing Club wraz z bp. Witoldem Mroziewskim (drugi z lewej), proboszczem parafii św. Krzyża na Maspeth / Foto: WOJTEK MAŚLANKA/NOWY DZIENNIK

Dużym zainteresowaniem cieszył się piknik myśliwski zorganizowany przez Saint Hubert Hunting and Fishing Club. Rodzinna impreza odbyła się na szkolnym placu parafii św. Krzyża, przy której działa koło łowieckie z Maspeth, i zintegrowała zarówno społeczność tej, jak i sąsiednich dzielnic. 

Wojtek Maślanka

„Ten piknik każdego roku jest pewną wizytówką Saint Hubert Hunting and Fishing Club, ale i nie tylko, ponieważ myśliwi pomagają także przy Festiwalu Kultury Polskiej, przy odpuście parafialnym, a także przy procesjach organizowanych przez naszą parafię i różnych celebrach diecezjalnych” – podkreślił podczas oficjalnego rozpoczęcia pikniku bp Witold Mroziewski, proboszcz parafii św. Krzyża na Maspeth, który jednocześnie był gospodarzem miejsca odbywającej się imprezy. Kapłan dodał, że na koło łowieckie zawsze można liczyć przy organizacji wszelkich wydarzeń. Przy okazji dołączył też podziękowania i słowa wdzięczności dla jego członków za okazywaną pomoc. Natomiast uczestnikom pikniku życzył udanej zabawy i wielu miłych wrażeń.  

Z kolei w imieniu Saint Hubert Hunting and Fishing Club uczestników plenerowej imprezy przywitał Ryszard Maks, współzałożyciel koła łowieckiego i jeden z jego byłych prezesów.  

Uczestników pikniku powitał bp Witold Mroziewski, proboszcz parafii św. Krzyża na Maspeth, przy której działa Saint Hubert Hunting and Fishing Club oraz współzałożyciel koła łowieckiego Ryszard Maks / Foto: WOJTEK MAŚLANKA/NOWY DZIENNIK

Tegoroczny piknik myśliwski odbył się w niedzielę, 24 sierpnia, i rozpoczął się o godz. 3 po południu, a zakończył zabawą taneczną o 9 w nocy. Wśród uczestników, prócz myśliwych i sympatyków łowiectwa, pojawiło się wielu parafian oraz mieszkańców Maspeth, a nawet okolicznych polonijnych dzielnic. Byli przedstawiciele zaprzyjaźnionego greenpoinckiego klubu myśliwskiego Centennial Gun & Bow Club z prezesem Jerzym Walczykiem na czele, kapelan Saint Hubert Hunting and Fishing Club i zarazem proboszcz parafii św. Macieja na Ridgewood ks. Dariusz Blicharz, a także wspomniany wcześniej bp Witold Mroziewski, proboszcz parafii św. Krzyża na Maspeth oraz jej administrator ks. Andrzej Salwowski i wikariusz ks. Leszek Seweryn. Swoje promocyjne stanowisko miała także Polsko-Słowiańska Federalna Unia Kredytowa.

Na uczestników pikniku, prócz świetnej atmosfery czekała wyśmienita kuchnia myśliwska. Były swojskie przysmaki m.in.: bigos na dziczyźnie, szaszłyki, karkówka, kiełbaski z rożna, boczki i szynki, a także pierogi i placki ziemniaczane, a nawet specjalne nalewki. Na dzieci czekały lody i słodkości. Przez cały czas do tańca przygrywał zespół „Bez szefa”, przy muzyce którego wszyscy świetnie się bawili aż do samego końca imprezy. A na „parkiecie” byli przedstawiciele różnych pokoleń.  

Stoiska z jedzeniem były obsługiwane przez rodziny myśliwych/ Foto: WOJTEK MAŚLANKA/NOWY DZIENNIK

Na pozytywny wydźwięk tego rodzinnego wydarzenia uwagę zwrócił gospodarz miejsca bp Witold Mroziewski.

„Piknik  ten zawsze umożliwia nie tylko wspólne spotkanie społeczności polonijnej, ale także spróbowane dobrej myśliwskiej kuchni” – podkreślił gospodarz miejsca w rozmowie z „Nowym Dziennikiem”. Zwrócił też uwagę na różne atrakcje zarówno dla dzieci jak i dorosłych, co zawsze przyciąga wiele różnych osób.

„Bardzo ważny jest fakt, że piknik ten staje się wydarzeniem integrującym Polonię przy muzyce, dobrych potrawach i różnych napojach. Jest to czas letniej celebry mający duży sens zarówno dla parafian, osób mieszkających w naszej dzielnicy i jej okolicy, ponieważ przynosi on radość, a nawet pewnego rodzaju dumę, że jesteśmy Polakami i możemy wspólnie spędzać czas” – wyjaśnił kapłan.

Na pikniku nie brakowało myśliwskich przysmaków/ Foto: WOJTEK MAŚLANKA/NOWY DZIENNIK

Zaznaczył też, że widzi w nim pozytywne działanie oraz wielki sens zarówno w odniesieniu do polskiej kultury i tradycji, jak i do naszych wartości, również chrześcijańskich. Wyraził także nadzieję, że tego typu imprezy będą nadal organizowane na Maspeth.

„Nasza parafia, jako wspólnota, jest otwarta na każdą grupę ponieważ jest tutaj miejsce dom dla każdego” – zapewnił bp Witold Mroziewski.  

Radości zarówno z przebiegu pikniku, jak i frekwencji nie krył Józef Dąbrowski, pełniący od 29 lutego br. funkcję prezesa Saint Hubert Hunting and Fishing Club.

„Jestem bardzo zadowolony z dzisiejszego pikniku ponieważ przybyło wiele ludzi i wszyscy świetnie się bawili. Atmosfera była rewelacyjna i mieliśmy do zaoferowania wiele atrakcji” – podkreślił szef koła łowieckiego z Maspeth.  

Piknik myśliwski na Maspeth tradycyjnie cieszył się dużym zainteresowaniem Polonii / Foto: WOJTEK MAŚLANKA/NOWY DZIENNIK

Przy okazji podziękował wszystkim uczestnikom imprezy za liczną obecność, a także członkom klubu za zaangażowanie i pomoc. Słowa wdzięczności przekazał w stronę sponsorów, dzięki którym ta impreza mogła się odbyć. Zapewnił też, że pozyskane środki finansowe na pewno zostaną dobrze wykorzystane i zainwestowane.

„Celem naszej imprezy jest powiększenie funduszu, który przeznaczony będzie na zakup ziemi przez Saint Hubert Hunting and Fishing Club, na której chcemy rozwijać naszą działalność łowiecką” – zapewnił Józef Dąbrowski. Przy okazji zaprosił wszystkich na kolejną myśliwską imprezę, którą będzie zabawa hubertowska zaplanowana pod koniec października.  

Saint Hubert Hunting and Fishing Club działa od 2012 roku i obecnie zrzesza 30 aktywnych członków. 

Wśród serwowanych potraw na myśliwskim pikniku nie mogło zabraknąć kiełbasek z grilla / Foto: WOJTEK MAŚLANKA/NOWY DZIENNIK
Podczas pikniku zaprezentował się także mający swoją siedzibę na Maspeth oddział Polsko-Słowiańskiej Federalnej Unii Kredytowej / Foto: WOJTEK MAŚLANKA/NOWY DZIENNIK
Do tańca przygrywał zespół Bez Szefa / Foto: WOJTEK MAŚLANKA/NOWY DZIENNIK
Przy muzyce zespołu Bez Szefa wszyscy świetnie się bawili / Foto: WOJTEK MAŚLANKA/NOWY DZIENNIK

Podobne artykuły

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

baner