Polacy masowo zwrócili się do promocji, w niektórych województwach interesuje się nimi blisko 90 proc. badanych. Najczęściej gazetek sieci handlowych szukają mieszkańcy małych miasteczek – czytamy w czwartkowym wydaniu „Rzeczpospolitej”.
„W potrzebach konsumentów widać zarówno ślady dwucyfrowej inflacji cen żywności, jak i pozostałe po lockdownach zainteresowanie remontami czy ogrodami” – napisano w dzienniku.
Jak wyjaśniono, „w odpowiedzi na pytanie: +z których sklepów chciałbyś otrzymywać gazetki promocyjne do swojej skrzynki na listy?+ – respondenci najczęściej wskazywali sieci sklepów spożywczych, drogerie oraz sklepy budowlane i wnętrzarskie”. „Tak wynika z badania przeprowadzonego na Ogólnopolskim Panelu Badawczym Ariadna, przeprowadzonym na zlecenie firmy CTRL System, operatora pocztowego, który dostarcza gazetki firmowe czy ulotki” – czytamy w artykule.
„Z badania wynika, że wolimy gazetki promocyjne od szukania okazji w sieci. Popularność darmowych gazetek promocyjnych rośnie – o ile w 2020 r. 51 proc. dorosłych Polaków przynajmniej raz w tygodniu przeglądała gazetki promocyjne supermarketów, dyskontów i innych sklepów, o tyle do dziś ten odsetek wzrósł do 63 proc.” – napisano, zaznaczając, że „promocje są najbardziej popularne w województwach kujawsko-pomorskim i lubelskim, gdzie 89 proc. respondentów jest nimi zainteresowana”. Jak dodano: „w województwach zachodniopomorskim, dolnośląskim czy opolskim jest to 75 proc.”.
„W małych miasteczkach zainteresowanie promocjami deklaruje 86 proc. badanych, gdy to samo deklaruje o 10 punktów procentowych mniej mieszkańców miast powyżej 500 tys.” – wyjaśniono.
„Takie zachowanie wydaje się naturalną próbą ochrony portfela przed utratą wartości nabywczej pieniądza w czasie, gdy inflacja cen żywności sięgnęła w marcu 24 proc.” – oceniono w artykule.(PAP)
gj/ ok/